
Mieszkańcy Los Angeles dzwonili pod 911, by spytać kiedy wróci Facebook. Zaczynamy mieć problemy z rozróżnianiem świata wirtualnego od rzeczywistości?
Chcąc nie chcąc Facebook stał się bardzo ważną częścią ludzkiego życia. Dziś trudno sobie wyobrazić szanującą się firmę, produkt lub organizację bez oficjalnego fanpage’a, a dla milionów osób na całym świecie czat na Messengerze stał się substytutem prawdziwej (!) rozmowy. Długo można rozprawiać o tym jaki wpływ ma projekt Zuckerberga na współczesne społeczeństwo jeśli chodzi o zanik realnych kontaktów międzyludzkich. Rzadko jednak wspomina się o tym, że „era Facebooka” zaczyna w niektórych przypadkach powodować zanik rozróżnienia pomiędzy światem wirtualnym a rzeczywistością. A właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia tym razem. Bo jak inaczej podsumować liczne telefony pod 911 z informacjami i zażaleniami pod tytułem „Facebook nie działa”.
Cała sprawa dotyczy piątkowej awarii portalu, w wyniku której przez kilka godzin użytkownicy mieli problem z korzystaniem z usług Facebooka. Serwisy i fora na całym świecie wypełniły się komentarzami i postami informującymi o tym, że portal „padł” oraz pytaniami o przyczynę lub termin wznowienia działania. Dopóki cała dyskusja toczyła się w Internecie – choć momentami nieco irytująca – to była jednak uzasadniona. Jak się jednak okazuje – część mieszkańców Los Angeles uznała, że dobrym źródłem informacji w tym przypadku może być policja, a konkretnie LASD (Los Angeles County Sheriff’s Department). Gdyby była to mała grupka, moglibyśmy jeszcze przymknąć na to oko. Liczba zatroskanych o swoje wirtualne centrum obywateli była jednak tak ogromna, że sprawy w swoje ręce musiał wziąć sierżant Burton Brink.
„#Facebook nie jest sprawą dla służb bezpieczeństwa i porządku publicznego. Proszę nie dzwonić do nas w sprawie jego awarii. Nie wiemy kiedy FB będzie z powrotem sprawne” – komunikat takiej treści zamieścił na swoim oficjalnym Twitterze sierżant Brink z LASD. Spytany o to, czy ludzie rzeczywiście powiadamiają policję o awarii Facebooka, odpowiedział on: „Tak, dzwonią. Cały czas otrzymujemy takie doniesienia”. W wynikłej w ten sposób konwersacji sierżant Burton Brink dodał także, że ludzie dzwonią nie tylko w sprawie portalu Zuckerberga – pojawiają się doniesienia o awariach różnych serwisów, a nawet o niedziałającej kablówce. Czy można to nazwać inaczej niż „ludzka głupota”? Oczywiście, że można. Ale czy należy?
Źródło: DigitalTrends, inf. własna
Komentarze
561. NIE nie należy
2. NIE, stanowczo nie należy
3. NIE !
Amen