Audio

Indiana Line Tesi 560 MK II - nowa wersja cenionej kolumny

przeczytasz w 1 min.

Indiana Line Tesi 560 MK II przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom dobrego brzmienia, przynajmniej zdaniem producenta.

O marce Indiana Line z pewnością słyszała większość osób interesujących się rynkiem audio. Włoski producent poszerza swoją ofertę o kolejny produkt - Tesi 560 MK II.

To nowa wersja bardzo dobrze przyjętej kolumny. Tym razem postawiono tu na głośnik wysokotonowy przeniesiony prosto z topowej serii Diva. Za zakres średnio i niskotonowy w dalszym ciągu odpowiadają natomiast przetworniki z membranami polipropylenowymi, wyposażone w korektor fazy.

Obudowa wykonana została z grubych płyt MDF. Jest podwójnie wzmacniana - wewnątrz poprzecznymi wzmocnieniami redukującymi niechciane rezonanse, a na zewnątrz dodatkową płytą z MDF dla lepszej sztywności poprzecznej. Płytę frontową pokryto natomiast gumowanym materiałem redukującym niechciane odbicia dźwięku.

Indiana Line Tesi 560 MK II głośnik

Najważniejsze cechy Indiana Line Tesi 560 MK II:

  • zwrotnica z filtrami o złagodzonych zboczach - przystosowana do pracy z każdym wzmacniaczem o impedancji 4-8 ohm
  • 160 mm głośnik niskotonowy z polipropylenową membraną wzmacnianą krzemianem mikowym i korektorem fazy
  • 160 mm głośnik średniotonowy z polipropylenową membraną wzmacnianą krzemianem mikowym i korektorem fazy
  • sekcja wysokotonowa: 26 mm przetwornik z jedwabiu obrabianego cieplnie i usztywnianego z magnesem neodymowym, wentylowana komora rezonansowa
  • możliwość podłączenia bi-wiring
  • obudowa wykonana z grubych płyt MDF, podwójnie wzmacniana

Producent przewidział dwie wersje kolorystyczne Indiana Line Tesi 560 MK II - wiśnia oraz ciemnoszary dąb. Cena za parę wynosi 2595 złotych.

Indiana Line Tesi 560 MK II głośnik front

Źródło: rafko

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    BluePandoraBox
    -1
    prezentują się ładnie, teraz jakiś test niezależnej redakcji by się przydał