Nauka

Wielka jasna kropka na wieczornym niebie - co to jest?

przeczytasz w 3 min.

Zaszło już Słońce, na niebie brak chmur, pojawiły się liczne gwiazdy, co jakiś czas przelatują satelity, ale wasza uwagę przyciąga pewnie ta bardzo jasna kropka nad wschodnim horyzontem. Co to jest i dlaczego jest taka jasna?

jasną kropką na wieczornym niebie jest planeta Jowisz, która 1 listopada znalazła się w najbliższym położeniu w ciągu roku względem Ziemi, a dwa dni później później w opozycji, czyli była w maksymalnym stopniu oświetlona przez padające na jej powierzchnię światło słoneczne.

Ten stan rzeczy jeszcze długo potrwa, dlatego warto uprzyjemnić sobie wieczorne spacery, o ile aura na to pozwoli, obserwacjami Jowisza. Jednak nie tylko gołym okiem warto go obserwować. To poza Księżycem, szczególnie wdzięczny obiekt do obserwacji, szczególnie przez niewielką lornetkę. Jego blask będzie przebijał się nawet przez cieńszą warstwę chmur.

Dodatkową zachętą mogą być liczne doniesienia o widoczności zorzy polarnej na polskim niebie w ostatnich dniach. Może w ten wieczór dopisze wam nie tylko Jowiszowe szczęście.

Jowisz jako jasna kropka na wieczornym niebie, ale nie tylko on

Rolę wielkiej jasnej kropki na wieczornym niebie mogą pełnić dwie planety, Wenus i Jowisz. Czasem, gdy znajdują się blisko siebie, nad zachodnim horyzontem, mamy szczególnie piękny widok. Tym razem jednak Wenus jest obiektem nieba porannego, a tylko Jowisz zaprząta naszą uwagę na wieczornym niebie.

Jowisz na niebie
Orientacyjna mapka widoczności Jowisza wieczorem z początkiem listopada. Jeszcze zanim na niebie pojawi się gwiazdozbiór Oriona. (fot: Stellarium)

Już około godziny 18:00 jest widoczny na wysokości około 18 stopni dokładnie nad wschodnim horyzontem. To na tyle wysoko, by dostrzec go ponad linią drzew i niższych budynków w mieście. Planeta znajduje się w gwiazdozbiorze Barana tuż przy granicy z gwiazdozbiorem Wieloryba, więc jeśli nigdy nie zastanawialiście się, gdzie leżą te konstelacje, teraz jest ku temu dobra okazja.

Jowisz góruje z początkiem listopada około godziny 23:15, więc praktycznie przez całą noc możemy go wygodnie obserwować. Gdy znudzi się wam Jowisz, warto przyjrzeć się znajdującym się nieco na wschód Plejadom (gromada otwarta), a potem zajrzeć do Oriona, który powoli wschodzi jeszcze bardziej nad wschodnim horyzontem.

Masz lornetkę. Skieruj ją w stronę Jowisza

Bez statywu i naprawdę dużego powiększenia, Jowisz nie ukaże nam swojej pięknej pasiastej natury. Jednakże wystarczy sięgnąć po praktycznie jakąkolwiek lornetkę (z wyjątkiem tych zabawkowych) i oddalić się trochę od jasnego miejskiego oświetlenia, by zobaczyć oprócz tarczy Jowisza także cztery punkciki.

Na przestrzeni godzin, dni, zmieniają one pozycje, zdając się obiegać Jowisza. I to słuszne spostrzeżenie, gdyż są to księżyce Galileuszowe Jowisza. Czyli Io, Europa, Ganimedes i Callisto, odkryte w 1610 roku przez Galileusza. Ich taniec wokół największej planety Układu Słonecznego to oprócz zmian położenia Księżyca względem gwiazd na niebie, jedno z najdynamiczniejszych zjawisk astronomicznych widocznych nocą.

Czy Jowisz jest najjaśniejszy teraz na niebie?

Obecnie jasność Jowisza to -2.91 magnitudo, co oznacza, że jest on najjaśniejszym obiektem wieczornego nieba. Przy tej jasności zobaczyć go można bez problemu nawet z centrum dużego miasta. Jest on tak jasny jak Mars, gdy ten jest w maksimum blasku, choć Jowisz jest dużo dalej od Ziemi niż Czerwona Planeta. Jest też jaśniejszy niż najjaśniejsza gwiazda na niebie, Syriusz, widoczna w drugiej połowie nocy.

Naturalny obiekt, który odbierze pałeczkę najjaśniejszego obiektu nocnego nieba, ale dopiero około północy to Księżyc. Jest obecnie w trzeciej fazie, atrakcyjnej dla zdjęć jego powierzchni, ma jasność około -10 magnitudo (im mniejsza wartość magnitudo tym jaśniejszy obiekt). Z każdym kolejnym dniem będzie wschodził później.

Około godziny 2:30 na niebie pojawi się z kolei Wenus, o jasności -4.36 magnitudo, czyli też jaśniejsza od Jowisza, który wtedy będzie już nad zachodnim horyzontem. Jeśli jesteście rannymi ptaszkami to rankiem w najbliższych dniach możecie zobaczyć trio na niebie. Zachodzącego Jowisza, Wenus na wschodzie i coraz węższy z każdym dniem i znajdujący się bliżej Wenus Księżyc.

Źródło: inf. własna, foto wejściowe: ESO/P. Horálek

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!