Smartfony

OnePlus przyśpiesza - OnePlus 6 ma pojawić się już w marcu

przeczytasz w 1 min.

Zanosi się na to, że chiński producent już po kilku miesiącach od premiery OnePlus 5T zaprezentuje jego następcę.

Kilkanaście dni temu prezentowaliśmy Wam recenzję OnePlus 5T. Nie dziwi nas to, że już teraz pojawiają się informacje o jego następcy. Nieco zaskakujące jest jednak to, że miałby on zadebiutować już w pierwszym kwartale przyszłego roku.

A właśnie taki scenariusz sugerują źródła gizmochina, wedle których OnePlus 6 ma pojawić się już w marcu 2018 roku. Przypomnijmy, że premiera OnePlus 5T miała miejsce w listopadzie, a OnePlus 5 w czerwcu.

Jedyną wzmianką dotyczącą specyfikacji jest to, iż nowy model oferować miałby czytnik linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem. Rozwiązanie, które pojawia się bardzo często, ale jedynie w przeciekach dotyczących nadchodzących smartfonów. Być może w przyszłym roku doczeka się wreszcie realnej popularyzacji.

Ponownie nastawiać wypada się na wyświetlacz AMOLED 6,01 cala o rozdzielczości 1080x2160 pikseli, 6 GB lub 8 GB RAM czy podwójną kamerę główną. Jedyną ważniejszą nowością (prócz, miejmy nadzieję, osadzenia czytnika linii papilarnych) może okazać się procesor Qualcomm Snapdragon 845, chiński producent zawsze stawia na topowy w danym momencie układ.

Źródło: gizmochina

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Agresor
    4
    Co oni się w SONY zamienili, smartfon co pół roku? :/
    • avatar
      Dragonik
      0
      Popatrz na Huawei co chwilę nowy telefon a podobny do już wydanych.
      • avatar
        Cleaner_1980
        0
        Bzdura i tyle. Mieli być pogromcami flagowców. Na to kasę dostali, a idą w tym samym kierunku co konkurencja, którą mieli równoważyć. Kosmetyczne zmiany co 3 miesiące i co premiera 100 Euro drożej. Częste zmiany=wysokie koszty. Dlatego ich pierwsze telefony kosztowały ok 300 Euro, a aktualne 500. I na koniec dodam, że stabilizacji obrazu w aparacie wciąż nie ma. Zrobienie ostrego zdjęcia z bliska graniczy z cudem chociaż optyka i sensor są wysokiej jakości (jak na smartfony oczywiście)