Ciekawostki

Poważna kolizja autonomicznej „taksówki” Ubera, testy wstrzymane

przeczytasz w 2 min.

Za kolizję nie odpowiada jednak Uber - na razie systemowi jazdy autonomicznej nie można więc zbyt wiele zarzucić.

W wielu różnych miejscach na świecie trwają obecnie testy samokierujących się samochodów. Technologie jazdy autonomicznej mają pewnego dnia być dostępne dla wszystkich, ale najpierw pojawić mają się w roli taksówek bez kierowców – bezpieczniejszych, tańszych i zawsze jeżdżących wcześniej ustaloną trasą. 

Sporo się jednak mówi o tym, czy faktycznie będą one „bezpieczne”. Teraz, za sprawą Ubera (choć nie do końca z jego winy) temat powraca.

Autonomiczna taksówka Ubera wylądowała na boku

Kilkadziesiąt godzin temu w Arizonie doszło do poważnie wyglądającego zdarzenia, w którym udział brał luksusowy SUV marki Volvo – model XC90, który jest wykorzystywany przez firmę Uber do testów autonomicznych technologii. Samochód brał udział w kolizji i zatrzymał się na boku. 

Uber niewinny, ale testy wstrzymane

Przeciwnicy samokierujących się aut mogliby więc krzyknąć: „a nie mówiliśmy?!”. Mogliby, gdyby nie fakt, ze do zdarzenia doprowadził nie system, lecz kierowca drugiego samochodu. 

Choć to nie Uber zawinił, w ciągu ostatniego miesiąca nie było żadnych innych incydentów, a do tego w tym niedawnym nikomu nic się nie stało, rzecznik firmy ujawnił w rozmowie z Bloombergiem, że testy autonomicznych samochodów tak w Arizonie, jak i w Pittsburghu zostają wstrzymane do odwołania. 

Dlaczego? Ponieważ – zdaniem rzecznika – nawet jeśli nie z powodu samokierującego się auta, do tego zdarzenia w ogóle nie powinno dojść. Prężniej rozwijane będą więc najpewniej mechanizmy wykrywania zagrożeń, a za jakiś czas testy zostaną wznowione.

Nie koniec problemów

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że na tym problemy Ubera wcale się kończą. Wszak niedawno firma Google oskarżyła go o wykorzystywanie systemu jazdy autonomicznej, którego elementy powstać miały w oparciu o wykradzione pomysły i projekty. 

Konkretnie miałyby to być technologie rozwijane przez Waymo – firmę, która należy do spółki-matki Google, czyli Alphabetu, a którą opuścił jakiś czas temu Anthony Levandowski – człowiek, odpowiedzialny za start-up Otto, opracowujący systemy dla… Ubera właśnie.

Pomimo że Uber jest niewinny, na pewno ostatnie zdarzenie nie zadziała na jego korzyść. Nie pomoże też w przekonaniu nieprzekonanych o tym, że autonomiczne taksówki faktycznie mogą być dobrym rozwiązaniem. Przed firmami, które będą prowadziły kampanie marketingowe na ich rzecz, z pewnością jest więc trudne zadanie. Wizja bezpiecznego transportu drogowego zdaje się zaś niestety oddalać.

Źródło: TechSpot, Bloomberg. Foto: Fresco News via Twitter

Komentarze

17
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    neXt___
    7
    Trochę mnie to śmieszy, bo każdego dnia na drogach giną tysiące ludzi, bo wielu kierowców nigdy nie powinno zasiąść za sterami samochodu. To zdaje się być OK. Jednak gdy zdarzy się wypadek z autonomicznym samochodem, to zaraz ludzie zaczynają pisać o tym, jak bardzo jest to niebezpieczne.
    Moim zdaniem, autonomiczne samochody to świetna sprawa, choćby dlatego że bezwzględnie przestrzegają przepisów, zamiast naginać je według własnego widzi-misie. Autonomiczny samochód nie przejedzie na czerwonym świetle, nie wymusi pierwszeństwa i nie wyprzedzi Cię na podwójnej ciągłej - wiesz czego się po nim spodziewać, o ile sam znasz przepisy. Obecnie jest tak, że kierowca musi ciągle mieć się na baczności, bo nigdy nie wie kiedy jakiś dureń postanowi zrobić niebezpieczny manewr.
    • avatar
      jaredj
      6
      Nie zgodzę się z ostatnim zdaniem. Tzn - połowicznie. Bo zdanie jest prawdziwe, ale wizja oddala się ale nie "niestety". Co mam na myśli? Przede wszystkim to co powiedział rzecznik ubera - więcej czasu i pracy poświęcą na systemy wykrywania zagrożeń i kolizji. Co to da? Sytuacja taka jak opisana tutaj, w ogóle się nie wydarzy, bo po prostu samochód autonomiczny wcześniej wykryje lub przewidzi takie a nie inne zachowanie innego kierowcy. Komputery mogą, jak w szachach, analizować tysiące scenariuszy, a ponieważ widzą więcej niż człowiek (mają kamery dookoła samochodu i inne aktywne czujniki) to i mogą zanalizować dużo więcej scenariuszy niż człowiek. A to tylko z korzyścią dla nas.
      • avatar
        walecznygronostaj
        3
        O jezu... następny art o autonomicznych samochodach i znów te same bzdury w komentarzach o tym, że automatyzacja zabierze nam pracę...

        @misiofazi
        Tak, setki tysięcy a nawet miliony w jednej chwili staną się bezrobotni... Weź się człowieku ogarnij. Automatyzacja postępuje, ale nie dzieje się z dnia na dzień. Jest mnóstwo czasu na to, żeby się dostosować. A nawet jeśli jedna czy druga firma przewozowa wprowadzi takie czy inne autonomiczne taksówki to nagle nie znikną te tradycyjne. Nie każdego przewoźnika będzie na to stać, aby wymienić flotę na roboty. To duże ryzyko. Więc zanim te miliony ludzi straci pracę to minie co najmniej dekada jak nie więcej. Jak masz 18 lat to przemyśl swoją ścieżkę kariery. A jak już nic poza doczekaniem do emeryturki Ci nie zostało, to wierz mi, że dojeździsz do niej. A wszyscy pomiędzy mają mnóstwo czasu, aby znaleźć alternatywę. Moje jeszcze nienarodzone dzieci pewnie już nie będą miały do wyboru zawodu taksówkarza. Ale będzie mnóstwo innych zawodów. I żyjąc w zupełnie innej rzeczywistości, nawet nie będą się zastanawiać nad tym jak to pięknie było, jak można było być taksówkarzem i wozić ludzi... Tak samo jak ja się nie zastanawiam jak to kiedyś super było być telegrafistą. A teraz już każdy ma komórkę i ch*j. Mój zawód nie istniał jak się rodziłem. (programista aplikacji mobilnych i internetowych). Dziś każdy chce stronę internetową i wszyscy korzystają z wszelkiej maści aplikacji na smartfonach i tabletach. Skończcie lamentować jeden z drugim o tej tragicznej wizji przyszłego bezrobocia. Bezrobocie zawsze było i zawsze będzie niezależnie od tego ile było dostępnych zawodów. Jak jesteś debilem i leniem to zawsze znajdziesz powód, żeby nic nie robić.
        • avatar
          baca130
          1
          Wypadki samo-kierujących samochodów zapewne będą ale czy więcej niż ludzkich kierowców? W tym jest największa korzyść. Nie zdziwiłbym się jak będzie 90% mniej rozbitych autonomicznych niż normalnych i w tym jeszcze mniej z winy komputera.
          • avatar
            Konto usunięte
            -3
            Z jednej strony rzesza ludzi dla których prowadzenie auta to koszmar się ucieszy.

            Natomiast z tej drugiej myślę gorszej strony setki tysięcy a nawet milionów ludzi straci pracę!!!

            Przykre jest, że mało kto się nad tym zastanawia. Kierowca ciężarówki taksówki autobusu itd itd... ludzi coraz więcej, a pracy coraz mniej...
            • avatar
              Konto usunięte
              -5
              Tylko jeden wypadek i to nie z winy autonomicznej taksówki to brzymi jak reklama, a nie woda na młyn przeciwników bojących się o bezpieczeństwo.

              Mnie też interesują ekonomiczno społeczne skutki takiego zastępowania ludzi maszynami w wielu branżach. To jasne, że wielkie firmy już się ślinią na zyski ale ileś ludzi straci pracę.

              Nie wiem jak inni ale jak czytam o takich faktach jak w linku poniżej to powiem, ze sytuacja jest chora

              https://www.oxfam.org/en/pressroom/pressreleases/2017-01-16/just-8-men-own-same-wealth-half-world
              • avatar
                darioz
                -16
                Wspaniała poranna wiadomość! Człowiek ledwo wstał i przy porannej herbacie czyta o wypadku samokierującego się auta agresywnej firmy która walczy o wyeliminowanie człowieka z pracy co spowoduje wzrost biedy wśród ludzkości!
                Oby więcej takich wypadków a rządy wszystkich krajów będą zmuszone wprowadzić przepisy że kierowca zawsze będzie musiał być obecny w każdym pojezdzie, nawet wtedy kiedy będzie w pełni autonomiczny!
                Wtedy marzenia takich Uberów o pojazdach bez kierowców staną się mrzonką i dlaej będą musiały zatrudniać ludzi i płacić im godziwe wynagrodzenia!
                Dodatkowo opowiadam się za wysokim opodatkowaniem międzynarodowych korporacji takich jak Uber, Microsoft, Google, Amazon, Apple itd! Podatek w wysokości 50% od zysków mógłby być przeznaczany na pomoc socjalną (jak np 500+, darmowe obiady dla najuboższych i bezdomnych, ośrodki dla narkomanów, na obozy dla uchodźców, dodatkowe pieniądze dla niepełnosprawnych, w pełni darmowa opieka zdrowotna dla najuboższych i bezdomnych i wiele innych społecznych programów socjalnych!
                Człowiek jest najważniejszy i żadna maszyna nie może zastąpić człowieka i pozbawić go środków do życia! A najbogatsi powinni dzielić się sprawiedliwie swoimi zyskami!