Ciekawostki

Śmiertelna ofiara autonomicznego samochodu Ubera [AKT. III]

przeczytasz w 3 min.

W Tempe w stanie Arizona doszło do zderzenia samokierującego się samochodu Uber oraz pieszej. W wyniku odniesionych w wypadku obrażeń kobieta zmarła. Firma podjęła decyzję o wstrzymaniu testów swojej autonomicznej technologii.

Aktualizacja III, 28 marca 2018: Jeśli prawdą są podane przez Bloomberg informacje, to firma Uber może mieć poważne kłopoty z kontynuowaniem testów autonomicznych samochodów. Amerykańska firma zrezygnowała bowiem z domyślnego systemu bezpieczeństwa, aby przetestować swój własny.

Mobileye to należąca do grupy Intel firma, która zajmuje się tworzeniem czipów i czujników wykorzystywanych w systemach unikania kolizji i dostarcza je firmie Aptiv współpracującej z Volvo. Przeprowadziła ona test (wykorzystując film opublikowany przez policję z Tempe), który wykazał, że jej rozwiązania pozwoliłyby uniknąć tragedii (a przynajmniej zwiększyłyby na to szansę), gdyby były aktywne. 

„Nie chcemy, żeby ludzie myśleli, że to była porażka technologii, którą dostarczamy firmie Volvo, bo nią nie była” – powiedział Zach Peterson, rzecznik Aptiv. Dodał, że Uber podczas testu nie korzystał z systemu, który jest zainstalowany w Volvo XC90. Uber odmówił Bloombergowi komentarza.

Aktualizacja II, 27 marca 2018: Władze stanu Arizona zakazały firmie Uber kontynuowania testów autonomicznych samochodów po tym, jak w wyniku wypadku z takim pojazdem zginęła 49-letnia kobieta. Gubernator Doug Ducey stwierdził, że był to „niewątpliwy błąd” systemu, który w takich warunkach powinien zadziałać prawidłowo. Na nagraniu widać bowiem, że nie została nawet podjęta próba hamowania, a czujniki powinny wykryć obecność człowieka na drodze. 

Aktualizacja, 22 marca 2018: Policja z Tempe opublikowała na Twitterze film przedstawiający wypadek autonomicznego samochodu Ubera z 49-letnią kobietą, która w środku nocy znalazła się na środku jezdni. 

Pierwsza część filmu pozwala zobaczyć samo zdarzenie, w drugiej zaś widzimy, co w tym czasie robił kierowca. Ten drugi jedynie spoglądał na drogę, ale sądząc po nagraniu – nawet gdyby miał oczy wlepione w przednią szybę, nie zdołałby zareagować. Wydaje się więc, że to kobieta popełniła tutaj błąd, a na pewno wykazała się brakiem rozwagi. 

Może jednak zaskakiwać, że nie zareagował samochód, bo choć sama kamera rzeczywiście mogłaby mieć problem z dostrzeżeniem kobiety, inne czujniki powinny zadziałać. Na wydanie „werdyktu” trzeba jednak poczekać do publikacji innych danych (np. tego, czy system zignorował tę informację lub w ogóle jej nie otrzymał, czy też auto próbowało hamować, ale po prostu nie dało rady).

Autonomiczny samochód Ubera – śmiertelny wypadek (wideo):

News , 20 marca 2018: Samokierujące się samochody nie są jeszcze (i prawdopodobnie nigdy nie będą) doskonałe. Wyłącznie testy w prawdziwym środowisku drogowym mogą jednak sprawić, że ich działanie będzie się poprawiać. Najczęściej powoduje to co najwyżej irytację wśród kierowców wlokących się za nad wyraz ostrożnym pojazdem. Ostatnio jednak taki „eksperyment” zakończył się tragedią.

Jak informuje Bloomberg, w Tempe w stanie Arizona doszło do wypadku, w którym autonomiczny samochód Ubera uderzył w 49-letnią kobietę, która z rowerem przechodziła przez jezdnię nie po pasach. Z poważnymi obrażeniami trafiła ona do szpitala, jednak nie udało się jej uratować. 

Przedstawiciel Ubera, jak i sam dyrektor generalny Dara Khosrowshahi, napisali na Twitterze o zaistniałej sytuacji, łącząc się z rodziną ofiary i zapewniając o aktywnym udziale w śledztwie, mającym wyjaśnić, co tak naprawdę się stało – czy był to błąd systemu, niedopatrzenie pracownika siedzącego dla bezpieczeństwa za kierownicą, nierozważna decyzja potrąconej kobiety czy może coś innego.

Komendant Sylvia Moir powiedziała, że opierając się na zebranych filmach „trudno byłoby uniknąć tego wypadku, niezależnie od tego, w jakim trybie by się jechało (autonomicznym lub standardowym)”. Dodała, ze kobieta wyszła z cienia prosto na jezdnię. Z drugiej strony nie zauważono też, by samochód przynajmniej próbował wyhamować. Na szczegóły musimy jednak poczekać do zakończenia śledztwa. 

Uber podjął decyzję, że dopóki sytuacja nie zostanie wyjaśniona, nie będzie kontynuował testów, prowadzonych dotąd na drogach publicznych w Pittsburghu, San Francisco, Toronto i Phoenix. 

(Od autora: na koniec warto zaznaczyć, że człowiek popełnia błędy, więc i stworzona przez niego maszyna może się czasem pomylić (zakładając, rzecz jasna, że faktycznie był to błąd systemu, a nie sprowokowana przez ofiarę sytuacja bez wyjścia). Autonomiczne technologie pozwalają jednak ograniczyć to ryzyko do minimum, więc wydaje się, że zdecydowanie na podstawie tego jednego przypadku nie należy przekreślać lat ich rozwoju.

Oprócz Ubera nad samokierującymi się samochodami pracują też między innymi Alphabet, Baidu, General Motors, Volvo, Ford, Tesla czy Nvidia. Firmy wydają miliardy dolarów, aby stworzyć sprawnie działający system, mogący doprowadzić do rewolucji w transporcie i sposobie funkcjonowania miast. Ostatecznie autonomiczne pojazdy mogą zwiększyć bezpieczeństwo na drogach, zminimalizować korki czy też doprowadzić do poprawy jakości powietrza. 

Nie warto więc z tego wszystkiego rezygnować, tym bardziej że jest to pierwsze tego typu zdarzenie po latach testów, podczas gdy na drogach najczęściej w wyniku błędów lub nieodpowiedzialności kierowców prowadzących „klasyczne” samochody zginęło ich niezliczenie wiele – w samych Stanach Zjednoczonych w 2017 roku w ten sposób życie straciło prawie 6000 pieszych.

Wypadki z samochodami autonomicznymi będą zdarzać się na pewno – nie należy w tym jednak widzieć dowodu na to, że jest to niebezpieczna technologia, a raczej na to, że wciąż jest wiele do zrobienia, tym bardziej że na drogach każdego dnia zdarzają się sytuacje nieprzewidywalne. Samokierujące się auta widzą więcej niż człowiek, mogą szybciej przetwarzać dane i nigdy się nie męczą – mają jednak dekady doświadczenia do nadrobienia i jeśli im na to nie pozwolimy, to nigdy nie nie będziemy w stanie wykorzystać tego potencjału).

Źródło: Bloomberg, Uber, Engadget, The Verge, The Guardian, KNXV, inf. własna. Foto: Uber

Komentarze

56
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    putout
    9
    każdego dnia na drogach giną dziesiątki tysięcy osób. tutaj ammy ofiarę śmiertelną autonomicznego wózka i już jest walenie w bęben. strasznie to kretyńskie. autonomiczne samochody są wielokrotnie bezpieczniejsze od przeciętnego kierowcy (a może i od dobrego bo mają znacznie lepszy czas reakcji i nigdy się nie zestresują) a i tak ludzie ciągle bredzą coś o niskim bezpieczeńśtwie.,
    • avatar
      bodziokrak
      7
      To się nazywa bunt maszyn, narazie tylko jednostkowy przypadek, testują naszą reakcję, przegrupowują siły,
      oceniają szanse.
      • avatar
        batery
        7
        Myślę, że kolega bodziokrak po prostu ironizował.
        Jeśli tak ma wyglądać przyszłość poruszania się, to ja się jeszcze tymczasowo idę nacieszyć prowadzeniem swojego samochodu. Będziemy potem tłumaczyć wnukom, że w tym Bondzie to naprawdę 007 sam kierował tym "pojazdem" ;) Ale czasy idom...
        • avatar
          cyberant
          6
          No bez jaj, to że człowiek nic nie widział to jedno.. to że jakaś gówniana kamerka nie nagrała to drugie, ale tak poważnie to czy tam nie ma czujników w podczerwieni? Albo jakiegoś radaru?

          Przecież ona szła z drugiego pasa, widoczność dla radaru czy podczerwieni bez zakłóceń, żadnej przeszkody po drodze, to powinno być wykryte z wyprzedzeniem bez żadnego problemu. Ewidentny błąd w technologi Ubera.

          A koleś który spał w trakcie testów powinien też odpowiedzieć za ten wypadek, bo skoro to testy, to ma pilnować, takie było jego zadanie.
          • avatar
            xchaotic
            4
            Nie mogles dac zdjecia XC90 ktory uczestniczyl w wypadku tylko jakiegos starego Forda?
            • avatar
              AkaRyupl
              3
              No i się stało. Do tego jest wideo wrzucone z nagrania z tego pojazdu - kobieta spokojnie przechodziła przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, a AI nawet nie zareagowało - po prostu przejechało po niej. Na pewno beknie inżynier, ale i AI niby miało być bezpieczniejsze i ma więcej czytników, ale i tak nie uchroniło przed czymś, co kierowca mógł zapobiec.
              • avatar
                batery
                2
                Jak można nie wykazać się choć minimum empatii, zginął człowiek, a ktoś pisze że mu nie żal... Sam jestem kierowcą, ale czegoś podobnego bym nie napisał nigdy, choć nie raz mnie drażnią przechodnie.
                Podzielam zdanie kolegi wyżej, że nie ma w tym krzty przyjemności, a rozwiązania autonomiczne bardziej bym widział w transporcie, niż do zwykłego jeżdżenia. Dojazd codzienny do pracy może i nie jest frajdą, ale wypad weekendowy w ciekawe miejsce już bardziej, czyż nie? ;)
                Trudno ocenić z nagrania, czy była szansa na to, by zareagować inaczej/szybciej, nie mniej mam wrażenie, że gość znajdujący się w samochodzie był zbyt bierny. Czy on miał do swojej dyspozycji coś takiego, jak hamulec awaryjny?
                • avatar
                  Konto usunięte
                  1
                  Nie warto, a autorowi radził bym się zastanowić zanim kolejny raz bezmyslnie powtórzy wałkowaną przez producentów sentencje mimo, że fakty przeczą tym bzdurom.
                  Samochody autonomiczne nie zwiększa bezpieczeństwa na drogach, nie zmniejsza korków , a do jakości powietrza mają się jak pięść do twarzy. Samochody autonomiczne nie mają też większej szybkości przetwarzania, ani nie potrafią wykorzystać nadmiarowych informacji. Jak autor miałby szczątkowa wiedzę o tym o czym piszę to by to wiedział.
                  Właściwie w tym półwieczu przy wykładniczym postępie nie osiągną sprawności przeciętnego człowieka.
                  Idąc dalej to gdyby autor miał choć szczątkowa wiedzę w temacie to by wiedział, że w USA w ten sposób i owszem straciło życie 6000 osób tylko, że... Kierowcy w USA przejechali w tamtym roku łącznie 3 000 000 mln mil. Wszystkie samochody w trybie autonomicznym przejechały łącznie po drogach publicznych i poza nimi (zamknięte ośrodki testowe) w ciągu ostatnich 5lat niespełna 15 mln mil... Jednym słowem gdyby przeskalować liczbę wypadków śmiertelnych do przejechanego dystansu to gdyby na ulicach jeździły by same autonomy to ginęło by min 250 tys pieszych rocznie (vs 6 tys) i minimum 1mln ludzi w ogóle w wypadkach (Teraz 37tys). Biorąc tylko oficjalne ofiary, a z tym nie do końca przejrzyście bo dobrze ewidencjonowane są tylko ofiary postronne czy cywilne. Waymo prawdopodobnie też miał takową ale był nim testujący i szybko informacje o incydencie zniknęły - ograniczyli wtedy prędkość maksymalna do 40km/h (25mph).
                  Są podejrzenia na temat jeszcze trzech ofiar ( w sumie 8).
                  Aby było bardziej obrazowo to o ile teraz w Polsce ginie rocznie około 3tys ludzi na drogach to po pełnej autonomizacji ginęło by 180tys...
                  • avatar
                    plewcio
                    1
                    środek drogi szybkiego ruchu, kolo totalnie niewidoczny. Ciekawe ile osób ( nie maszyn ) zauważyło go na tyle szybko aby wcisnąć hamulec....
                    • avatar
                      Andrzej81
                      1
                      Wina tej baby i trudno trzeba nie wchodzić pod auto
                      • avatar
                        Dudi4Fr
                        0
                        Jesli faktycznie wyszła na drogę w niedozwolonym miejscu i do tego z cienia to obojętnie czy człowiek czy maszyna nie było czasu na reakcje a zwłaszcza zatrzymanie dwu tonowego Volvo na dystansie kilku metrów.
                        • avatar
                          Vassago
                          0
                          Czyli to nie firma podjęła decyzję o wstrzymaniu testów jak piszecie w 3-cim zdaniu tylko władze jej zakazały co piszecie w zdaniu 4-tym. Sorki za czepialstwo ;)
                          • avatar
                            jarekzon
                            -1
                            Tu żaden kierowca by nie dał rady. Na głupotę ludzi, nie ma rady.
                            • avatar
                              Konto usunięte
                              -1
                              ...
                              • avatar
                                bosiur
                                -2
                                Jak czytam te wypociny to az mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. W tej sytuacji człowiek nie zdarzyłby dotknąć nogą hamulca . Jeżdżę samochodem po nieoświetlonych drogach i w sytuacji kiedy ktoś wychodzi z cienia 0 szans na reakcje, to samo jeżeli oślepi nas samochód z naprzeciwka.
                                • avatar
                                  dariozpata
                                  -2
                                  Natychmiast zakazać całkowicie Ubera, My Taxi i innych nielegalmnie działających korporacji na terenie Polski!!!
                                  Dość juz mordowania przechodniów przez samochody terminatory!!!
                                  Ile ludzi musi jeszcze umrzeć aby władza zrozumiała że dla UBera w Polsce ale i na całym świecie miejsca nie ma!!!
                                  Korzystajmy z usług tylko i wyłącznie Polskich taksówkarzy a nie z nielegalnie działającej konkurencji!!!
                                  Korzystają z Polskich taksówkarzy sprawiamy że pieniadze zostają w Polsce i są przeznaczone na bardzo szczytne cele jak zasiłki socjalne i różnego zapomogi dla ludzi biednych!!!
                                  W dodatku sprawimy że to nasz pan taksówkarz znów zarobi na chleb dla swoich dzieci!!! TAKŻE POMYŚL O POLSKICH DZIECIACH ZANIM WSIĄDZIESZ DO UBERA!!!!
                                  Korzystasz z Ubera? To mniej na uwadze to ze sprawisz że kolejne Polskie dziecko umrze z głodu bo ojciec rodziny nie będzie miał na chleb!!!
                                  • avatar
                                    Zwis88
                                    -3
                                    Idąc tym tokiem narzekania na ubera to trzeba też ludziom zakazać prowadzenia, bo też nigdy nie będą kierowcami idealnymi, no i praktycznie codziennie tysiące ludzi na świecie ginie w wypadkach pojazdów kontrolowanych przez człowieka. W ogóle zakażmy używania samochodów bo się ginie a najlepiej to zakażmy też jeżdżenia rowerami bo się ginie, zakażmy pływania bo się utopić można i w ogóle wszyscy sie kaftanami pozapinajmy w pokojach wyłożonych poduszkami, wtedy będzie bezpiecznie
                                    • avatar
                                      prycek
                                      -4
                                      Całkowicie przebudowana infrastruktura drogowa:
                                      - czujniki w nawierzchni pozwalające określić odległości z dokładnością przynajmniej do 1cm
                                      - cyfrowe pasy ruchu, po których poruszają się tylko w pełni autonomiczne samochody
                                      - nawierzchnia pozwalająca ładować akumulatory samochodowe w trakcie poruszania się po niej
                                      - cyfrowe ograniczenia prędkości, nakazy i zakazy
                                      - całkowite wyłączenie czynnika ludzkiego z kierowania samochodem (samochód porusza się w pełni autonomicznie, brak możliwości kontroli przez człowieka)
                                      - plus masa innych rozwiązań cyfrowych
                                      Wtedy możemy mówić o w pełni autonomicznym transporcie drogowym gdy wszystko będzie połączone w jedną wielką sieć i będzie ze sobą współpracować bez bezpośredniej ingerencji człowieka.
                                      • avatar
                                        piwo1
                                        -4
                                        jedno jest pewne. samokierujacy sie samochod nie daje zadnej przyjemnosci z jazdy w przeciwienstwie gdy keiruje kierowca. a samochod ma glownie sprawiac radosc z jazdy. wiec nie rozumiem po co te autonomiczne auta wogole isniteja. rozumiem autonomiczny autobus czy pociag. ale auto? ktos kupi sobie keidykolwiek auto autonomiczne? to jak strzelenie sobie w stope. moze jeszcze autonomiczne narty, autonomiczny rower, autonomiczna deskorolka, autonomiczny motor, autonomiczny skok na spadochronie. moze jeszcze zycie zrobmy autonomiczne. po co emocje, po co przyjemnosci. wazne zeby zyc, w marazmie ale zyc.
                                        • avatar
                                          xbk123
                                          0
                                          "Policja z Tempe opublikowała". To miasto to Tampa to chyba z Tampy powinno być. Proszę bardzo.