Samochody elektryczne

VW ID.2all pokazany. Nowy elektryk ma być przystępny cenowo

przeczytasz w 2 min.

Premiera elektrycznego Volkswagena ID.2all już za nami. Niemiecki producent podczas prezentacji nie bez powodu skupił się nie tylko na nowoczesnym modelu, ale też na autach retro. Nowy ID.2all może kosztować ok. 120 tys. zł.

Elektryk dla każdego. VW chce podbić serca klientów

“Marka Volkswagen ma zostać pokochana ponownie” – to słowa, które towarzyszyły środowej premierze nowego modelu w gamie niemieckiego producenta. Koncern zaprezentował ID.2all, który z uwagi na długość 4,05 m należy do segmentu B – a wewnątrz wygospodarowano ilość przestrzeni porównywalną z Golfem.

VW oprócz tego chwali się, że ID.2all jest pierwszym modelem opartym o platformę MEB, który będzie napędzany na przednią oś. Warta odnotowania jest także pojemność bagażnika, która w nowym modelu wyniesie 440 litrów. To wartość większa od tego, co oferował o 20 cm dłuższy VW ID.3 (385 litrów).

VW ID.2all

Cena VW ID.2all? Poniżej 25 tys. euro

Elektryczny kompakt Volkswagena zadebiutował wczoraj jako wersja studyjna. Oznacza to, że na model seryjny musimy jeszcze zaczekać. Produkcja rozpocznie się w 2025 r., a zatem koncern ma jeszcze dwa lata na ostateczne dopieszczenie ewentualnych niedociągnięć w kwestiach technicznych.

Jeśli natomiast chodzi o to, co w przypadku elektryków najważniejsze – a więc o zasięg – VW mówi, że będzie to do 450 jednostek wg WLTP. Atrakcyjna dla klientów ma być także cena. Zapowiadane “poniżej 25 tys. euro” w przeliczeniu na złotówki daje dziś ok. 120 tys. zł. Nie będzie to jednak najtańszy elektryk w portfolio producenta. Do oferty ma też trafić samochód w cenie 20 tys. euro za podstawową wersję (ok. 95 tys. zł), jednak producent nie zdradza szczegółów na temat jego prezentacji.

VW ID.2allVW ID.2all

Wnętrze ID.2all będzie nowoczesne i minimalistyczne, a ilość przycisków niezbędnych do obsługi zostanie ograniczona do minimum. VW zapowiada też, że na głównym wyświetlaczu przed kierowcą będzie można wyświetlać zestaw wskaźników inspirowany pierwszymi modelami producenta. Takie posunięcie jest swego rodzaju "hołdem" dla kultowych dziś Volkswagenów, które pokochali klienci.

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    5
    Hmmm, "ilość przycisków niezbędnych do obsługi zostanie ograniczona do minimum", więc by zmienić temperaturę w kabinie trzeba będzie się zatrzymać, bo w końcu obsługa tabletu (i przekopywanie się przez kolejne okna) w trakcie jazdy nie jest zalecana.
    • avatar
      roberto24
      3
      Elektryki dla mieszkających w bloku nie mają żadnego sensu. Nie ma infrastruktury osiedlowej, mały zasięg jazdy na baterii, moda propagowana na siłę. Zużyte akumulatory zalegające tysiące lat krajach 3 świata, albo nielegalnie w polskim lesie, także ekologia to żadna. Czas ładowania długi. Co prawda dzisiaj i tak jest lepiej, bo można gdzieś posiedzieć w aucie i posłuchać podcastu, książki, albo nawet film obejrzeć podczas ładowania, jednak ogólnie to poważny minus, a całe te elektryki akumulatorowe to sztuka dla sztuki. Dodatkowo rozwój idzie ze wszystkim, ale baterie cały czas bez jakiegoś postępu, po 50 latach powinny trzymać o wiele dłużej niż obecne. Ogniwo wodorowe lepiej mi wygląda, napełniasz i jedziesz, nie siedzisz i czekasz.
      • avatar
        Konto usunięte
        2
        Brakuje mi informacji o pojemności baterii - wtedy jestem w stanie ocenić ile realnie nim przejadę lato/zima w porównaniu do obecnego samochodu.

        No I oczywiście 'minimalizm' i brak przycisków to zdecydowanie wada.
        • avatar
          pociu08
          0
          Tanie mięso psy jedzą ,niech sobie go wezmą nawet na 55 tys zł. Mam dość tej propagandy o ekologi jaka to ona nie jest. Tylko czego ekologie zaczyna sie od biednych ludzi a nie bogatych
          • avatar
            angelboy
            0
            jakby tak dali radę tam wepchnąć 550-600 km to naprawdę byłaby okazja, i tak jak nie cierpię elektryków pod każdym względem bo ekologicznie to porażki od momentu produkcji aż do użytkowania, to jednak ta oferta wydaje się bardzo przystępna :) tylko ten zasięg :( sam dziennie potrafię zrobić około 500 km jeżdżąc po klientach ...
            • avatar
              DOMAR87
              -1
              W końcu przystępny cenowo a wygląd nawet fajny, podoba mi się :-)
              • avatar
                magix77
                -1
                Za 3 lata akumulator do wymiany: cena nowego = 75% ceny nowego auta . Dziękuję , do widzenia ! Dajcie się nabierać na te elektryki dalej ! Ja będę jeździć i dymić dizelkiem. A Wy możecie żreć toksyczne trupie śmierdzące robale i nabierać się na kolejne ich NOWOŚCI od UE ! Smacznego Nochale !