CD Projekt RED o opóźnieniu Wiedźmina - „Nie liczyliśmy, że gra będzie aż tak duża.”

Gracze czekający na premierę gry Wiedźmin 3: Dziki Gon musieli ostatnio przełknąć gorzką pigułkę. Debiut produkcji CD Projekt RED został opóźniony i trzeba przyznać, że echa decyzji producenta obecne są z nami do dziś.

Pojawiło się sporo opinii sugerujących, że w obozie CD Projekt RED nie dzieje się najlepiej. Niektórzy twierdzili nawet, że premiera nowego Wiedźmina może być kolejnym serialem ciągniętym nawet nie miesiącami, ale latami. To powodowało, najdelikatniej mówiąc, narastanie niezbyt miłej atmosfery i nic dziwnego, że producent zdecydował się jeszcze raz zabrać w tej sprawie głos.

Adam Kiciński uspokaja jednak najbardziej niecierpliwych graczy i po raz kolejny podkreśla, że nie ma większych powodów do niepokoju. Gra okazała się po prostu większa niż początkowo sądzono i potrzeba troszkę więcej czasu na jej doszlifowanie.

"Chcemy zaprzeczyć opiniom, że gra nie istnieje. Będzie zamknięta zgodnie z harmonogramem, do końca tego roku. Jest jednak kilka błędów, ponieważ gra jest naprawdę ogromna i to one są jedynym powodem przesunięcia premiery. Nie zakładaliśmy, że będzie to tytuł aż tak duży. Dopiero po złożeniu wszystkich kawałków w całość okazało się, że jest większa niż dwie pierwsze część razem wzięte. Gra jest też otwarta i nieliniowa. Jeszcze uczymy się, jak tutaj grać i musimy wychwycić wszystkie detale. Wiemy co musimy zrobić i nie chcemy wydać gry z błędami, które popsują rozgrywkę."

Przypomnijmy, iż Wiedźmin 3: Dziki Gon zadebiutować ma, wedle aktualnych planów, 19 maja przyszłego roku na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One. Pozostaje nam czekać. CD Projekt RED ma u graczy duży kredyt zaufania i miejmy nadzieję, że nie zostanie to przez producenta zaprzepaszczone.

Źródło: videogamer, denofgeek