Nauka

Wszechświat powoli umiera

przeczytasz w 2 min.

„Wszechświat właściwie usiadł już na kanapie, podciągnął koc i szykuje się na wieczną drzemkę”

Wszechświat
 

Żegnaj Wszechświecie. Narodziłeś się w największym wybuchu w historii, ale twój żywot powoli zbliża się ku końcowi. …Takie przynajmniej jest obecne stanowisko nauki.

Międzynarodowy zespół złożony ze 100 naukowców wykorzystał dane zebrane przez najpotężniejsze z teleskopów – zarówno ziemskich, jak i kosmicznych – do analizy energii pochodzącej z ponad 200 tysięcy galaktyk znajdujących się w widzialnym przez ludzkość Wszechświecie. Obserwacje te pozwoliły ustalić, że w Kosmosie pozostała już tylko połowa energii w porównaniu z tym, co miało miejsce dwa miliardy lat temu. Naukowcy sprawdzili wydajność energetyczną dla każdej galaktyki w szerokim spektrum fal elektromagnetycznych (od ultrafioletu do dalekiej podczerwieni) i werdykt okazał się stanowczy i jednoznaczny.

galaktyka badania
Naukowcy zmierzyli wydajność energetyczną dla każdej galaktyki na 21 długościach fali. ICRAR/GAMA

Liczący sobie prawie 13,8 miliarda lat Wszechświat nie jest już podobno w kwiecie wieku. „Wszechświat właściwie usiadł już na kanapie, podciągnął koc i szykuje się na wieczną drzemkę” – powiedział kierujący zespołem astronom Simon Driver. Śmierć wcale nie oznacza jednak, że Wszechświat zniknie – nadal tu będzie, tyle tylko, że gwiazdy i inne ciała niebieskie generujące światło przestaną to robić. „Będzie po prostu wiecznie się starzał, powoli przekształcając coraz mniej masy w energię. I tak mijać będą miliardy lat, aż w końcu stanie się zimnym, ciemnym i pustym miejscem, w którym nie świeci się żadne światło” – kontynuuje Driver.

Wszechświat model
Współcześnie uznawany model powstania i ekspansji czasoprzestrzeni. NASA / WMAP Science Team / Wikimedia

Cofnijmy się do początku – narodzin Wszechświata nauka wypatruje w Wielkim Wybuchu. Cała energia i masa w Kosmosie ma swoje źródło właśnie w tym wydarzeniu. Część energii została zdeponowana w masie, a gwiazdy zamieniają ją teraz ponownie. „O ile większość energii rozlewająca się po Wszechświecie wyniknęła z Wielkiego Wybuchu, to dodatkowa energia jest ciągle generowana przez gwiazdy, gdy dokonują fuzji pierwiastków takich jak wodór i hel” – dodaje Simon Driver.

kwazar
Artystyczna wizja kwazaru – gwiazdopodobnego obiektu jaśniejszego niż miliard słońc, będącego źródłem ciągłego promieniowania elektromagnetycznego. ESO / M. Kornmesser

Kluczowym słowem jest zatem „powoli”. Ani my, ani nasze dzieci, ani nawet nasi prapraprapraprapraprawnukowie nie muszą się martwić, że Wszechświat zacznie gwałtownie gasnąć na ich oczach. Na podstawie tych samych badań naukowcy dają bowiem naszemu Kosmosowi jeszcze dobrych kilka bilionów lat.

Źródło: European Southern Observatory, CNN, Phys.org

Komentarze

79
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    MarTum
    31
    Jak tylko ludzkość opanuje kolonizacje to sama wyniszczy pół kosmosu razem ze sobą.
    • avatar
      Konto usunięte
      22
      Komentarz z cyklu: "Nie znam się, to się wypowiem":

      Wszechświat ma ponoć 13,7mld lat i umiera (starzeje się), a ma istnieć jeszcze "dobrych kilka bilionów lat"?
      To jak małe dziecko ma roczek, to jest już stare i umiera, ale pożyje jeszcze kilka tysięcy lat?

      Nic już nie rozumiem.
      • avatar
        DeXtrous
        14
        Pogody nie potrafią dobrze przewidzieć, a biorą się za "straszenie" ludzi końcem wszechświata.
        • avatar
          Konto usunięte
          14
          Dodatkowa energia generowana przez gwiazdy???
          Nie ma żadnej dodatkowej energii, od początku Wszechświata energii jest tyle samo. Gwiazdy tylko transferują jeden rodzaj energii w inny.
          Można powiedzieć, że to właśnie głównie gwiazdy doprowadzają do upadku wszechświata, bo zmieniają energię o wysokich częstotliwościach na niskie. Z fuzji jądrowej do podczerwieni (ciepła).
          Wszechświat się rozszerza, bilans materii i energii jest cały czas taki sam. Rośnie entropia.
          Wystarczy dowieść tego, ze entropia rośnie, aby móc postawić tezę o wychładzaniu wszechświata.
          Można powiedzieć, że Wszechświat w każdej skali dąży do wypracowania mechanizmów wzrostu entropii.
          Przykładem każdy żywy organizm, organizmy żywe zmieniają materię w energię dużo wydajniej jak gwiazdy. Wydajniej tzn. w przeliczeniu na kg.
          Czym jest inteligencja? To twór wszechświata zwiększający wydajność procesu transformacji masy na energię (wzrostu entropii). Człowiek jest najlepszym tego wytworem, czego się nie dotknie, to zmienia, energię o niższej entropii na wyższą, głównie w ciepło, czyli w to do czego dąży kompleksowo cały Wszechświat (ten Wszechświat).
          W skali do tego jakie ma znaczenie to czy wygra PO czy PIS :) W ogóle jakie znaczenie ma cokolwiek :)
          • avatar
            raffal81
            13
            Spoko, za pewne w przeciągu miliarda lat coś znowu wybuchnie :D i będzie duuuużo światła ;PPPP

            a tak na poważnie nie ogarniam kosmosu, jest dla mnie za wielki ;P
            • avatar
              Snake73
              5
              A co na to kuria?
              • avatar
                Konto usunięte
                4
                chyba coraz szybciej zwalnia
                • avatar
                  Spichris
                  4
                  Jak to Agent Smith powiedział: Celem życia jest jego koniec :) I trudno się tu nie zgodzić.
                  • avatar
                    projectdarkstar
                    4
                    Nawet wszechświat nie doczekałby w Polsce emerytury :P
                    • avatar
                      PL_SBX
                      2
                      Się boicie... Kosmici to naprawią :)
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        1
                        Twoja świadomość która teraz to czyta, analizuje i odczuwa jest wieczna.
                        Kiedyś, bardzo dawno temu gdy na Ziemi panował porządek, ciało w momencie "śmierci" wchodziło w Fioletowy Płomień i transformowało się w światło.
                        Ciało może umrzeć. Zmieni się zakres percepcji, zakres doświadczeń, lecz zawsze będzie coś nowego do odkrycia, zobaczenia i nauczenia.
                        Życie jest wieczne, na bardzo wielu różnych płaszczyznach.

                        Widzimy miliardy galaktyk i planet. Po X życiach na tej pięknej Ziemi przyjdzie kiedyś czas na rozwój w innym świecie.
                        Nie będziemy przecież przez eony siedzieć na dupie na 1 planecie choćby była najpiękniejsza ;)
                        • avatar
                          Satanski
                          1
                          "Wygra entropia, kancer wszechświata"...
                          • avatar
                            Himoto
                            1
                            Jest jeden mały lecz istotny problem, dowodzimy istnienia wielu różnych galaktyk [nawet w mierze galaktycznej] dalekich od naszej, lecz twierdzenie że wszechświat się na nich kończy jest wręcz absurdalny skąd wiadomo że nie istnieją galaktyki których nawet z krańca naszej galaktyki nie da się zauważyć, a ich moc rozszerzania dojdzie do krańców naszej możliwości dojrzenia dopiero za kilka milionów lat, weźmy taki przykład nasza galaktyka i wszystkie dokoła są literką F na klawiaturze i od zestawów galaktyk DGERTCV dzielą je odległości długości całej masy galaktycznej naszego układu[galaktyk nie mylić ze słonecznym]. Czyli rozszerzanie w końcu zacznie się zwężać bo jak masa galaktyczna z tech układów galaktycznych [DGERTCV] zacznie dochodzić do naszego "pępka" rozszerzającego się to ogólna masa zamiast spadać zacznie rosnąć na granicach naszej percepcji postrzegani, już udowodniono że nawet z postępem w technologii obserwacji kosmicznej nie będziemy w stanie dostrzec nowych galaktyk spoza zakresu jakiejś tam odległości [nie licząc nowo powstałych w granicach percepcji urządzeń obserwacyjnych]. Piszę to jako całkowicie nie zainteresowany tymi sprawami laik lecz jednak myślę że myślenie iż wszechświat ogranicza się głównie do tych galaktyk które znamy dzięki badaniom NASA powoduję u mnie uśmiech bo co my możemy widzieć o wszechświecie skoro nawet nie wylecieliśmy poza granice naszego układu słonecznego, równie dobrze może być jak opisałem nasz układ który uznajemy za wszechświat może być jednym z wielu pomiędzy którymi są po prostu ogromne pustki które w jakimś momencie się zapełnią dzięki temu poszerzaniu się wszechświata. Co może rasa ludzka tej planety wiedzieć o tym co się dzieje poza naszymi galaktykami gdzie mogą istnieć rzeczy niepojęte jak chociażby 10 razy tyle nowych pierwiastków które występują w naszej tablicy Mendelejewa. Już nie mówiąc o starzeniu się czy poszerzaniu, czy NASA w ogóle potwierdziło że istnieje coś takiego jak nieskończoność Wszechświata? Albo że aktualny wszechświat gdy zgaśnie nie wybuchnie by rozpocząć kolejną wędrówkę materii? Prawda jest taka że naszej własnej planety nawet w 50% nie zbadaliśmy a oni się biorą za datowanie wieku układu galaktyk których światło widzą na specjalistycznym sprzęcie do obserwacji światła w przestrzeni naszego nieba kosmicznego.
                            • avatar
                              Detrioux
                              1
                              Wy powinniście pracować w jakimś uniwerytecie albo w jakimś NASA skoro "tacu mondrzy" jesteście.
                              • avatar
                                Pr3dator
                                -1
                                Teoria rodem jak z prognozy pogody i globalnym ociepleniem.
                                • avatar
                                  bodziokrak
                                  -2
                                  Duda nas obroni.
                                  • avatar
                                    zajeBEASTY
                                    -6
                                    Wtrące moje 3 grosze:

                                    Wszechświat jest wspaniałym dziełem mojego Ojca (wiecie jestem synem Króla i Pana Wszechświata :) - lol, ale to prawda). Jeśli mój Tata uzna za słuszne stworzy nowy Wszechświat - o ile nie stworzył już obecnie ich nieskończenie wiele.

                                    Jest to nasz wspólny Ojciec, więc każdy może tak o sobie samym powiedzieć.

                                    Poza tym święci np. Pio i aniołowie objawiąjący się niekiedy ludziom, mówią wyraźnie, że życie we Wszechświecie jest bardzo powszechne. Bóg nie ograniczył się do naszej biednej, małej, chociaż wspaniałej Ziemii. "My ludzie wobec całości stworzenia jesteśmy niczym" - parafraza słów ojca Pio z jednego z wywiadów z nim.
                                    • avatar
                                      Konto usunięte
                                      -10
                                      Jak mnie irytuja w tłumaczeniach artykułów te nieszczesne biliony zamiast miliardow...
                                      • avatar
                                        Maxdamage
                                        0
                                        I kiedy wyparuje ostatnia czarna dziura, rozpadnie się ostatni atom i ostatni kwark, sam czas i przestrzeń przestaną istnieć.
                                        Cała energia wszechświata zostanie skupiona w obszarze, który bez odniesienia w przestrzeni, równie dobrze mógł by być eonem lat świetlnych lub pojedynczym punktem mniejszym od atomu.
                                        Wtedy nastąpi kolejny wieki wybuch- czas , przestrzeń i same prawa fizyki zostaną stworzone na nowo, tworząc wszechświat całkowicie inny, lub wręcz identyczny.
                                        • avatar
                                          ssinn
                                          0
                                          "..naukowcy dają bowiem naszemu Kosmosowi jeszcze dobrych kilka bilionów lat." Raczej miliardów. Autor najpewniej pomylił skale krótką z długą.
                                          • avatar
                                            Konto usunięte
                                            0
                                            Wszystko kiedyś umrze. Nasze słońce zrobi to dużo wcześniej niż "cały wszechświat" jakkolwiek duży by on nie był. Jeżeli za te X milionów lat nie wymyślimy czegoś co pozwoli nam przetrwać tą nieubłaganie zbliżającą się kulę ognia na horyzoncie, to nie powinniśmy się przejmować końcem.. wszystkiego? Drugą kwestią jest fakt, że nie widzimy całego wszechświata. Rozszerza się on (podobno) z naszego punktu widzenia, szybciej niż porusza się światło więc informacja o jego faktycznej wielkości nie dotrze do nas nigdy. Jeżeli Einstein miał rację (nic co posiada jakąkolwiek masę nie będzie poruszać się szybciej niż światło), napęd WARP zostanie na zawsze teorią, a tunele czasoprzestrzenne to bajki to niestety ale życie na ziemi zniknie wraz z naszym życiodajnym słońcem. Jesteśmy inteligentni ale dopiero raczkujemy w tematach, które skrywa przed nami kosmos. Jest to temat rzeka, w której od słynnego równania nie pojawiły się żadne konkrety.