Smartfony

Ile widzisz obiektywów w iPhonie Air? Bo Apple widzi… cztery

przeczytasz w 2 min.

“Cztery obiektywy w twojej kieszeni” - tymi słowami Apple opisał aparat iPhone’a Air podczas premiery. Zaraz, co?

Możemy sobie narzekać na patodeweloperkę w Polsce, ale powinniśmy się cieszyć, że Apple nie wkroczył jeszcze na rynek mieszkaniowy. Wówczas po zakupie “czteropokojowego apartamentu” mogłoby się okazać, że wprowadzasz się do kawalerki z aneksem kuchennym, rozkładaną kanapą i łazienką.

Apple przekonuje, że aparat iPhone’a Air działa jak "cztery profesjonalne obiektywy, które mieszczą się w kieszeni"

iPhone Air jest cieńszy (5,6 mm) i lżejszy (165 g) niż smartfony z linii iPhone 17, ale zostało to okupione kilkoma kompromisami. Oprócz baterii, oberwało się także aparatom, bo Air jako jedyny ma z tyłu tylko jeden obiektyw. To znaczy według mnie jeden, ale co ja tam wiem. 

“Nowy wszechstronny system aparatu Fusion 48 MP działa jak cztery profesjonalne obiektywy, które mieszczą się w kieszeni. Specjalny obiektyw główny obsługuje popularne ogniskowe 28 mm i 35 mm, dając użytkownikom większą swobodę kadrowania, a duża matryca w technologii czteropikselowej (rozmiar piksela 2,0 µm) z automatycznie stabilizującym ją systemem OIS doskonale sprawdza się w słabym oświetleniu. Obiekty w kadrze można łatwo przybliżyć 2x zoomem jakości optycznej, który wyposażono w zaktualizowany potok przetwarzania Photonic Engine rejestrujący naturalniejsze kolory i detale” - czytamy na stronie Apple’a. 

Innymi słowy - iPhone Air ma 48-megapikselową matrycę, dzięki której może realizować 2-krotny przybliżenie cyfrowe o przyzwoitej jakości. Apple dodatkowo doliczył sobie możliwość robienia zdjęć z zoomem 1,2x oraz 1,5x, dzięki czemu specom od marketingu łącznie wyszedł ekwiwalent czterech obiektywów. 

"Cztery obiektywy" iPhone'a Air (fot. Apple)

Co ciekawe, rok temu hasłem "cztery obiektywy w twojej kieszeni" promowany był podwójny aparat iPhone’a 16. Wówczas firma do aparatu głównego i ultraszerokokątnego doliczyła sobie 2-krotny zoom cyfrowy i tryb makro. 

iPhone 16 (fot. Apple)

Na tym nie koniec naginania rzeczywistości. Apple konsekwentnie nazywa zoom cyfrowy realizowany z matrycy 48 Mpix "zoomem optycznym", zawyżając tym samym faktyczną liczbę obiektywów we wszystkich nowych modelach.

Porównanie aparatów iPhone'a 17 Pro, iPhone'a Air i iPhone'a 17 (fot. Apple.com)

To jak, przekonuje was apple’owska matematyka? 

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dragonik
    4
    Marketing apple to jest jakiś kosmos, że ludzie się na to łapią.
    • avatar
      Brakloginu
      -3
      Jeśli jeden aparat główny ma możliwość opcji szeroki kąt i zoom. To tylko pogratulować inżynierom. a w przyszłości mogą wrócić smartfony z jednym aparatem. Właściwie kiedyś Nokia miała jeden aparat i radził sobie ze wszystkim w dzień i w nocy. A teraz jest po 4 i każdy jest od czego innego dzień, noc, szeroki, teleobiektyw.
      • avatar
        Mr.Janusz
        -6
        IPhone 17 air to najlepszy obecnie smartfon na swiecie! Preoder już złożony!!! Nie moge się doczekać az wpadnie w moje rączki!!!
        • avatar
          MarioA
          -7
          Są 4 ogniskowe? Są. Więc w czym problem? Czy jakość jakiejkolwiek ogniskowej będzie gorsza? 99,99% nie zauważy różnicy. Więc w czym problem? I tak - jest to zoom optyczny, nie jest to zoom cyfrowy. Crop jest geometrycznie identyczny z optycznym zoomem jeśli chodzi o kąt widzenia. Dostajemy praktycznie to samo jakby to było szkło, z tą różnicą, że nie mamy 48 a 12 mpx, gdzie monitor 4K to raptem tylko 8. Jedyne co tracimy to mniejsze możliwości kadrowania. I głębię ostrości - prawdziwe tele (dłuższa fizyczna ogniskowa) przy tej samej przysłonie daje płytszą głębię ostrości - co może wyglądać bardziej „filmowo” nawet na małych matrycach. Małych - słowo klucz. I tak będzie to płaskie bo fizyki nie przeskoczysz, a te wszelkie rozmycia to są robione cyfrowo.
          • avatar
            Janisz
            0
            Mi to bim bam bom. To jest retoryka skierowana do amerykańskiego klienta, a ten klient inteligencją nie grzeszy...
            • avatar
              Witalis
              0
              Jako właściciel Xiaomi jest mi to wszystko jedno :-)
              • avatar
                GejzerJara
                0
                O nie! co się dzieje z Apple? Oni ciągle coś usuwają:
                - usunęli gniazdko Jack że niby się nie zmieści. ja widzę że nadal się mieści
                - od samego początku zrobili totalnie zaklejone urządzenie, bez żadnej możliwości wymiany baterii. wytrzyma 3 lata i masz kupić nową
                - usunęli gniazdko na microSD, a właściwie to nigdy go nie było. po co? :)
                - usunęli gniazdko na SIM . fajnie :)
                - usunęli dodatkowe aparaty, zostawili tylko jeden. kiedy w końcu usuną ten 1 ? w końcu powstał smartfon bez żadnego aparatu :) do tego przecież wystarczy GPS, akcelerometr, żyroskop a smartfon sam zlepi fotkę z tego co ma pod ręką w necie :)

                teraz czekam z niecierpliwością i niezłomną odwagą, kiedy wreszcie usuną ekran. po co on komu potrzebny? Użytkownik ajfona ma ogromną wyobraźnię. czas wykorzystać ten potencjał. Użytkownik nie potrzebuje ekranu :) tak jak kiedyś nie potrzebował MMS.

                Witaj!

                Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                Połącz konto już teraz.

                Zaloguj przez 1Login