Ciekawostki

Wyświetlacze przyszłości w kultowych filmach S-F

przeczytasz w 2 min.

Sagemcom sięga do historii kinematografii.

Sci-Fi

Terminator, Powrót do przyszłości II, Seksmisja, Odyseja Kosmiczna – co łączy te filmy? Wszystkie pokazują wizję przyszłości oraz tego, co najbardziej interesujące dla geeków – technologie. To, co dopiero miało się wydarzyć według fabuły filmu, w większości wypadków jest już przeszłością. Niczym akcelerator istnienie bozonu, w tym artykule zweryfikujemy, czy wizje scenarzystów mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Możemy już chyba zdradzić – że tak, możecie jednak nawet nie zdawać sobie sprawy z tego jak bardzo. Nie przedłużając już – jedziemy.

Seksmisja

Na pierwszy ogień film z rodzimego podwórka – Seksmisja. Film został nakręcony w roku 1983. Jedna ze scen filmu przedstawia bohaterów oglądających telewizję na, uwaga, 10-calowym telewizorze. Mimo że film przedstawia wydarzenia z roku 2044, to na zasadzie porównania, o przetrwanie płci męskiej możemy być spokojni: telewizory mają już 84", więc można uznać film za fikcję.

Terminator

Klasyka gatunku Science-Fiction – Terminator. W 1984 Arnold Schwarzenegger jako android z przyszłości (konkretnie z 2029r.), przysparza ludzkości bólu głowy, wspomagając się elektronicznym okiem. Półmetek między wydarzeniami z filmu a światem opanowanym przez roboty już minął i na razie inżynierom Google udało się, mniej więcej, stworzyć okulary wyświetlające obraz. Całe szczęście…

Powrót do przyszłości II

Tradycyjnie wyświetlany w okolicach świąt obraz z 1989 roku pokazuje przygody szalonego profesora oraz cudu techniki motoryzacyjnej DeLorean DMC-12, czyli Powrót do przyszłości. W drugiej części trylogii możemy zobaczyć wiele ciekawostek; ludzi ubranych w disco-ciuchy, magnetyczne deskorolki, latające samochody, a także – reklamy w formie hologramów 3D. Filmowa „przyszłość” to, z naszego punktu widzenia, niezbyt odległe czasy, czyli 21 października 2015 roku. Latające samochody i deskorolki można włożyć między bajki, ale reklam w formie hologramów trzeba zacząć się bać. Oby ktoś stworzył AdBlock3D.

Odyseja kosmiczna: 2010

Ostatnim z klasycznych tytułów jest Odyseja Kosmiczna: 2010. Film znalazł się kinach 24 lata przed wydarzeniami w nim opisywanymi. Jednak komputer, jakim posługuje się naukowiec (w 2010r.) budzi radość do dzisiaj. Po lewej – wersja osobista, po prawej SAL2000, który potrafi porozumiewać się z operatorem za pomocą mowy. Pierwsze pożegnaliśmy, na drugie, przynajmniej w ojczystym języku, nadal czekamy.

Sięgając troszkę dalej niż klasyka gatunku, możemy znaleźć takie perełki jak:

Ucieczka z Los Angeles

Kurt Russel z przepaską na oku rusza na pomoc zdemoralizowanym (to nie przejęzyczenie) obywatelom więziennego miasta Los Angeles oraz pięknej córce prezydenta o wiele mówiącym imieniu Utopia. To, co nas szczególnie ujęło w tym majstersztyku klasy B, to wizja projektora kieszonkowego z 2013(!) roku. Mimo że jako pamięć masowa służą mu dyski optyczne, a obsługiwany jest pinpadem, jako żywo przypomina projektor kieszonkowy Philips PicoPix. Czyż nie są podobne?

Philips PicoPix 3610

Obserwując przedwojenne kino, znajdziemy film z 1936 roku, o symptomatycznym tytule: Rzeczy, które nadejdą. Film ten, oprócz bardzo poważnej tematyki, poruszającej zagrożenia związane z postępem cywilizacyjnym, bardzo trafnie pokazuje bezramkowy telewizor. Co prawda antena jest wielkości telewizora, ale Ultra HD to Ultra HD, nawet jeśli za pomocą DVB-T.

Rzeczy, które nadejdą

Na koniec zachowaliśmy ciekawostkę w postaci rysunków wykonanych we Francji na przełomie XIX i XX wieku. Na szczególną uwagę zasługuje rycina przedstawiająca wideorozmowy w A.D. 2000 z użyciem projektora obsługiwanego pedałami.

Rysunki

Źródło: Sagemcom, Hark

Komentarze

21
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Ardoos
    10
    Czytając ten artykuł myślałem, że mam Daje Vu, ale to tylko opóźnienia na benchmarku ;) http://www.purepc.pl/rozrywka/wyswietlacze_przyszlosci_w_kultowych_filmach_sf
    • avatar
      Hedrox
      8
      Czasem przyszłość technologii udaje się przewidzieć z szokującą wręcz precyzją: http://youtu.be/sYNUcFMCIzw
      • avatar
        Konto usunięte
        2
        W końcu artykuł inny niż ciągłe "nowości sprzętowe do kupienia za jakiś tam czas ;)"

        Fajnie się wróciło myślami :)




        Gdzie tu się stawia jakiś plus dla autora tekstu?
        • avatar
          wildthink
          1
          "Niczym akcelerator istnienie bozonu, w tym artykule zweryfikujemy, czy wizje scenarzystów mają odzwierciedlenie w rzeczywistości."

          Cóż za wyszukane porównanie. panowie redaktorzy szlifują język ojczysty - brawo.
          Przyszłość w filmach S-F to zawsze śliska sprawa i z perspektywy kilkudziesięciu lat prawie zawsze nas śmieszy, ale wtedy technika informatyczna raczkowała i nie było wiadomo w którą stronę to wszystko pójdzie.
          • avatar
            desmon
            0
            ciekawy artykuł
            • avatar
              irondick
              0
              Star Wars i statki napędzane silnikami wyłącznie z tyłu! Bzdura technologiczna pomijam fakt co jest paliwem... Natomiast pojazdy anty grawitacyjne to jest już wynalezione w starożytności i nazywane Vimanami. Niemcy w czasie II WS pracowali nad tą technologią i nawet były oficjalne testy latających dzwonów.
              StarTrek Voyager i w jednym z odcinków mowa o skradzionym głównym procesorze o 1 milionie rdzeni. Tu widać, że może to być prawdą. Teleportery, jakieś parę lat temu była mowa o wynalezieniu metody teleportacji, udało się przenieść jedną cząstkę z miejsca na miejsce w obrębie laboratorium.
              StarGate Univers bodajże w drugim odcinku panel ładujący latarki i krótkofalówki bezprzewodowo. To już mamy ze 4 lata.
              No i nieśmiertelny kapitan Nemo J. Verne i jego Nautilus wraz z cudami techniki jak skafandry do nurkowania, elektryczne pistolety itd. W Tajemniczej wyspie mowa jest o pojazdach napędzanych wodą!
              • avatar
                paankracyk
                0
                Nie zastanawialo was po co Terminatorowi interface? :) Chodzi o czerwonawy widok z "oczu" Terminatora pelen bialych podswietlen i dancyh. Terminator, owszem, posiadal ludzka tkanke, ale chodzilo glownie o skore, w metalowej czaszce kryl sie jak najbardziej krzemowy procesor zamiast mozgu. Po co wiec tlumaczyc to co "widzi" oko Terminatora na obraz w dodatku wzbogacony wyswietlanymi na nim danymi skoro trafia on do procesora, ktory i tak musi przetworzyc wszystko na zera i jedynki? :)
                Ehhhh kinowa fikcja...
                • avatar
                  DEFTRONIC
                  0
                  " Film znalazł się kinach 24 lata przed wydarzeniami w nim opisywanymi."

                  Coś się chyba komuś grubo pomyliło. Rok ekranizacji 1986? A nie przypadkiem 1984?