• benchmark.pl
  • Gry
  • Grałem w Battlefield 6. Żałuję, że doba ma tylko 24 godziny
Grałem w Battlefield 6. Żałuję, że doba ma tylko 24 godziny
Gry

Grałem w Battlefield 6. Żałuję, że doba ma tylko 24 godziny

przeczytasz w 6 min.

Większość moich dni wygląda podobnie - czas na odpalenie komputera lub konsoli i zagranie w ulubione gry mam tylko wieczorami - i nie są to (niestety) długie godziny. Battlefield 6 sprawił, że jeszcze bardziej zacząłem żałować, że doba trwa tylko 24 godziny.

Już podczas beta testów Battlefielda 6 zwracałem uwagę, że to tytuł w zasadzie doskonały dla gracza takiego jak ja, a co za tym idzie - pewnie i większości graczy. Mam na myśli takich graczy, którzy zasiadają przed komputerem lub konsolą raczej na kilka chwil, aby się odprężyć i granie w gry jest dla nich przede wszystkim okazją do spotkania się w cyfrowym świecie ze znajomymi - lub pokonania kolejnych ścieżek w fabule w grze typu single player. Nie podchodzą do gry jak do ósmego cudu świata, nie analizują każdego piksela wyświetlanego na ekranie - po prostu chcą miło spędzić czas.

Z tej właśnie perspektywy oceniam Battlefield 6 - z perspektywy osoby, która zwyczajnie chce dobrej gry, z której można czerpać przyjemność w trakcie rozgrywki. Nie mam odwagi nazwać siebie zagorzałym graczem, bo do takiego mi niezmiernie daleko. Włączając komputer i wybierając z pulpitu grę, w którą chcę zagrać - kieruję się przede wszystkim tym, o czym wspomniałem - czy tytuł jest ogólnie grywalny i czy daje frajdę, której oczekuję. Nie dywaguję nad tym, czy światło padające na kałużę w grze jest wystarczająco naturalne i czy przebiegając przez pustynię, buty mojej postaci zostawiają doskonałe odciski na piasku. Chcę po prostu dobrze bawić się w grze. Battlefield 6 jest grą, która zdecydowanie spełniła moje oczekiwania i sprawiła, że przez kolejne miesiące to właśnie ją będę najczęściej uruchamiał, kiedy akurat znajdę wieczorem wolną chwilę.

Battlefield 6

Zaraz, ale gdzie są kolorowe skórki?

Jeśli w ciągu ostatnich miesięcy chociaż raz zdarzyło ci się zagrać w gry będące bliższymi lub dalszymi konkurentami Battlefield 6 - z pewnością dostrzegłeś, że zaraz po wejściu do ekranu startowego interfejs jest zalewany promocjami na wszelkie dodatki - skórki do broni, postaci etc.

Najnowszy Battlefield mówi temu “nie”. Nowa “szóstka” już swoim menu nadaje ton całej grze. To miejsce, które pachnie koszarami, wilgocią, żelazem i sprawia, że oczami wyobraźni widzisz kłęby kurzu i dymu pochłaniające zburzony budynek. A w tle wyobraźnia przygrywa ci utwór Limp Bizkit “Break Stuff”, który producent wykorzystał do promocji zwiastuna Battlefield 6.

Battlefield 6Battlefield 6

Gdyby Battlefieldowi 6 dało się zmierzyć poziom testosteronu, byłby on wybitnie poza normami

Wchodząc do wspomnianego menu nie jesteśmy w żadnym miejscu atakowani propozycją zakupu skórki znanej gwiazdy, warzywa i wszelkich postaci z mniej lub bardziej znanych kreskówek i filmów. To brzmi jak mało istotny szczegół, ale według mnie pokazuje, jak producent zapatruje się na rozwój swojej gry - w przypadku Battlefield 6 wygląda na to, że większą uwagę przyłożono nie do tego, co można sprzedać graczom dodatkowo, a na to, jak długo ci gracze zostaną wierni grze dzięki temu, co najważniejsze - czyli samej grywalności.

Tryb wieloosobowy daje mnóstwo frajdy

Nie ma co ukrywać, że Battlefield 6 - choć oferuje tryb single player (o którym w dalszej części), to jednak multiplayer będzie tym, w którym gracze będą spędzać długie godziny (a wskazuje na to choćby to, że betę rozgrywano łącznie przez niemal 100 mln godzin). Multiplayer z pewnością długo się nie znudzi, bo EA oddaje do dyspozycji aż osiem różnych trybów gry:

  • Dominacja
  • Drużynowy DM
  • Eskalacja
  • Król wzgórza
  • Podbój
  • Przełamanie
  • Szturm
  • Zespołowy DM

Gracze Battlefielda nie powinni czuć się jak dzieci we mgle podczas wybierania rozgrywki - to raczej znane tryby.

Battlefield 6Battlefield 6

W Dominacji gra polega na walce w zwarciu - tylko jednostkami piechoty (zdobywając kontrolę nad celami i utrzymywaniu ich jak najdłużej). W Drużynowym DM z kolei walczymy na krótkim dystansie i zwyczajnie pozbywamy się kolejnych przeciwników - to szybka i dynamiczna rozgrywka. W Eskalacji celem jest utrzymanie celów i zajęcie terytorium, Król wzgórza polega na przejęciu kontroli nad celami, które aktywują się w trakcie rozgrywki. Podbój to walka na dużą skalę, która polega na zmniejszaniu sił wroga, aż pozostanie tylko jedna strona, Przełamanie to w skrócie zdobywanie celów i przejmowanie sektorów wroga, Szturm zaś to kolejna dynamiczna walka z eliminowaniem wrogich celów, natomiast Zespołowy DM to walka z wrogiem w zwarciu.

Battlefield 6 ma również tryb Portal, gdzie znajdziemy mnóstwo map stworzonych przez społeczność. To kolejne miejsce, w którym można znaleźć odskocznię, jeśli któryś ze standardowych trybów zacznie się nudzić

Generalnie więc nudy nie ma. Gra pozwala wyszukiwać niestandardowych trybów gier (z wybranymi mapami) - wybór jest naprawdę spory. Podoba mi się to, bo wchodząc do Battlefield 6, nie czuję, że mogę wybierać pomiędzy rozgrywką “solo” w trybie dla jednego gracza lub tylko jednym lub dwoma trybami w grze dla wielu graczy.

Battlefield 6Battlefield 6

Różnorodne mapy, klasy postaci, cenne pojazdy

W Battlefield 6 do wyboru w grze multiplayer jest naprawdę sporo map - każda o innym charakterze, i która wymusza na graczu nauczenie się tego, jak wybierać właściwą taktykę. Co to konkretnie oznacza? W Battlefielda 6 trudno grać w ten sposób, że postanawiasz “wymaksować” jedną klasę postaci i używać jej ciągle na każdej mapie.

Wynika to z kilku czynników. Przede wszystkim klasę warto wybierać w zależności od trybu rozgrywki, rozgrywanej mapy oraz tego, jakie klasy dominują po twojej stronie. To wymaga pewnej współpracy w zespole - wszak gramy w trybie wieloosobowym i zwycięstwo determinuje to, jak obie strony potrafią się ze sobą zgrać. W Battlefield 6 każda klasa (szturmowiec, inżynier, wsparcie, zwiadowca) jest cenna - ma bowiem pewne charakterystyki (np. szybsze leczenie czy naprawianie pojazdów). Trzeba jednak wiedzieć, gdzie i kiedy jej użyć.

Battlefield 6 w trybie dla wielu graczy wymusza współpracę. Leczenie się nawzajem, ogień zaporowy, naprawianie pojazdów - to wszystko trzeba robić we współpracy, tutaj nie można być graczem “solo”. Gra natychmiast weryfikuje takich śmiałków. Ale to jest fajne - na tym przecież polega gra multiplayer

Nie ma idealnego przepisu na to, jak zwyciężyć na konkretnej mapie. Przepisem jest współpraca i obserwacja otoczenia w grze. Ale to dobrze - bo dzięki temu każdy gracz musi rozwijać swoje umiejętności i wyposażenie w każdej z klas. W tej grze trzeba być uniwersalnym, znać wiele broni (a jest ich sporo) i nauczyć się obsługi pojazdów (czołgi, bojowe wozy piechoty, lekkie transportery, wozy przeciwlotnicze, śmigłowce szturmowe i transportowe, samoloty szturmowe i myśliwce).

Battlefield 6

W kontekście samych wspomnianych broni - tutaj znalazł się system doskonale znany i lubiany w Battlefield. Każdą broń można modernizować, instalując do niej wiele różnych dodatków wpływających na kilka podstawowych parametrów: strzały z biodra, precyzję, kontrolę i mobilność (każdy naturalnie przekłada się na to, jak broń będzie się spisywać w boju). Można też modyfikować kamuflaż każdej broni - a przy tym naklejać na nich naklejki.

Zniszczenia, zniszczenia i jeszcze więcej zniszczeń!

Battlefield 6 to naprawdę bardzo dynamiczna gra, w której trzeba mieć oczy dookoła głowy. Nie jest to jednak dynamika tak irytująca, że trudno utrzymać się przy życiu dłużej niż kilkanaście sekund. Absolutnie nie. W nowym “be-efie” dzieje się bardzo dużo, jest cała masa destrukcji, ale nie tak absolutnej, że strzał z RPG równa z ziemią cały budynek. Nic z tych rzeczy - nawalając cały czas rakietami - nie sprawimy, że mapa stanie się nagle płaska.

Battlefield 6

Niszczenie budynków jest jednak ważne ze względu na to, że jest to element taktyki. Dzięki temu możemy zaskoczyć przeciwnika, przygotować sobie drogę do przeprowadzenia kolejnego ataku - to niszczenie jest nieodzownym elementem rozgrywki.

Jak spisują się bronie inne niż RPG? Zaskakująco dobrze. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak strzelanie w tej grze zostało zaopiekowane przez programistów. Wiem doskonale, że to przecież tylko zbiór pikseli, ale serio - nie pamiętam, kiedy ostatnio czułem, że mam tak dużą kontrolę nad bronią jak w Battlefield 6. Naprawdę czuć ciężar każdej broni - nie pojawia się wrażenie, że mały pistolecik strzela tak samo jak M4, a wycelowanie ze snajperki do "headshota" nie wymaga od gracza żadnego doświadczenia.

Battlefield 6

Co jeszcze zaskakuje pozytywnie w Battlefield 6? Podoba mi się wprowadzenie możliwości odciągania powalonych sojuszników. Jeśli ktoś z twojego zespołu wymaga “podniesienia” - nie trzeba tego robić w miejscu, gdzie toczy się walka i jesteś narażony na ostrzał. Można podbiec do swojego sojusznika, złapać go - i przeciągnąć w bezpieczne miejsce, aby uleczyć go i pozwolić mu dalej walczyć. To fajne rozwiązanie, które minimalizuje liczbę sytuacji, w których podczas próby uratowania kogoś - przeciwnik zyskuje dwie eliminacje na swoje konto.

W tę grę gra się naprawdę wyjątkowo przyjemnie

Celowo pominąłem do tej pory omówienie rozgrywki w trybie dla jednego gracza, bo nie chcę zdradzać szczegółów fabuły. Tutaj jednak gra (podobnie jak w multiplayerze) polega na konfrontacji dwóch gigantycznych armii - NATO oraz najemniczej grupy PAX Armata. Gra prowadzi od samego początku gracza za rękę i wyjaśnia mu co robić, gdzie klikać etc. - tak, żeby po kilkunastu minutach być gotowym do samodzielnej rozgrywki.

Battlefield 6

Co do wrażeń z gry w trybie dla wielu graczy - najważniejsze jest powyżej. Swoimi pierwszymi wrażeniami dzieliłem się zresztą również podczas beta testów Battlefield 6, w trakcie których byłem pod takim samym wrażeniem, jak podczas rozgrywki w gotową wersję tytułu. Producent naprawdę wziął sobie do serca, że konkurencja na rynku nie śpi i nowy Battlefield musi być dopracowany do granic możliwości, musi dawać graczom to, czego oczekują - musi być po prostu Battlefieldem z krwi i kości.

Battlefield 6Battlefield 6

I nowy Battlefield 6 właśnie taki jest. To gra, która jest poniekąd symulatorem żołnierza - ale nie przesadnym symulatorem. To gra, która oddala się od zręcznościowych “arcade’owych” gierek i jest doskonałym kompromisem pomiędzy lekką grą akcji a rozbudowanym symulatorem.

Tutaj jest głośno, dynamicznie, wybuchowo, ogłuszająco, a z drugiej strony - cicho, spokojnie, taktycznie. Czy w Battlefield 6 jest coś, co zasługuje na uwagę, ale w tym negatywnym sensie? Oceniając to ze swojej perspektywy - a więc gracza, któremu daleko od bycia nałogowym i daleko od takiego, bym mógł nazwać się ekspertem w świecie gamingu - nie odnajduję w tej grze nic, co mogłoby sprawiać, że szybko mnie nudzi lub sprawia, że męczy po kilku rozgrywkach.

Battlefield 6

Ba, powiem nawet więcej. Jestem zaskoczony tym, jak Battlefield 6 jest dobrze zoptymalizowany. Grając w betę na konsoli - Xbox Series X oczywiście radził sobie doskonale, nie było przecież innej możliwości. Ale uruchamiając ten tytuł na komputerze z kartą GeForce GTX 1080 Ti, miałem pewne obawy, czy aby na pewno “bebechy” pozostaną w tym samym stanie po pierwszym meczu i czy podczas wyszukiwania kolejnej rozgrywki, nie będę musiał być na linii ze strażą pożarną. Z predefiniowanymi ustawieniami Ultra otrzymałem w Battlefield 6 stabilne 45-50 fps (przy rozdzielczości 2560x1440 px).

Battlefield 6 zasługuje więc na pochwałę nie tylko ze względu na grywalność i to, jak dobrze wygląda ta gra - ale również ze względu na optymalizację. W ustawieniach grafiki naturalnie można w szerokim zakresie ustawiać jakość tekstur, siatki, terenu, poszycia, efektów, oświetlenia etc. - ale to raczej nic szokującego w świecie "pecetów" - aczkolwiek sam, jako "konsolowiec" podkreślę tylko, że taka możliwość istnieje.

Gra (w wersji na PC) do przeprowadzenia testu została udostępniona przez firmę EA. Firma użyczająca nie miała wpływu na treść ani wyglądu w nią przed publikacją. Jest to niezależna recenzja dziennikarska.

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Mario2k
    0
    Zanim zagrałem w Bete byłem przeciwnikiem robienia pre-ordera ,po ponad 20godz zmiana zdania i ciach dwa preordery , u nas w takie gry gra się rodzinnie .

    Witaj!

    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

    Połącz konto już teraz.

    Zaloguj przez 1Login