• benchmark.pl
  • Gry
  • Bądź jak Chuck Norris – wygrywaj w World of Tanks zanim jeszcze odpalisz gre. Porady na start
Bądź jak Chuck Norris – wygrywaj w World of Tanks zanim jeszcze odpalisz gre. Porady na start
Gry

Bądź jak Chuck Norris – wygrywaj w World of Tanks zanim jeszcze odpalisz gre. Porady na start

przeczytasz w 5 min.

World of Tanks ma już 10 lat. Przez ten czas gra mocno się zmieniła. Ba, gościnnie wystąpił w niej nawet Chuck Norris. Myślisz pewnie - on potrafi pisać SMSy na kalkulatorze to czołgi są dla niego igraszką. Spokojnie, Ty też dasz radę. Pokażemy Ci jak zacząć zabawę.

Chuck Norris w World of Tanks nie śpi. Czeka. Na Ciebie

Tegoroczne święta z pewnością będą inne. Nie tylko dlatego, że z powodu pandemii większość z nas spędzi je pozamykana w domach. Oto bowiem do świata World of Tanks zawitał ten, który potrafi podnieść krzesło, na którym właśnie siedzi – Chuck Norris we własnej osobie. Nie myślcie jednak, że pojawił się w grze po to by robić za dobrotliwego świętego Mikołaja. Oj, co to to nie! Owszem, ma worek prezentów, ale tylko dla tych, którzy sobie na nie zasłużą wypełniając kolejne wyzwania Chucka.

Podejmiesz tak rzuconą rękawicę? Jeśli chciałbyś, ale nigdy wcześniej nie grałeś w World of Tanks i przeraża Cię ewentualny poziom skomplikowania tej sieciowej strzelanki, to nie musisz się obawiać, pomożemy!  Podpowiemy, jak bezboleśnie wejść do świata czołgów, przetrwać pierwsze starcia w tym niezwykłym MMO i dotrwać do zadań Chucka pokazując mu kto tu tak naprawdę rządzi.

World of Tanks - Chuck Norris w odwiedzinach

Nasz mini poradnik przyda się szczególnie tym, którym udało się wziąć udział w naszej zabawie i zapolować na jeden z kodów do World of Tanks dla nowych graczy. Wiemy dobrze jak oszałamiające potrafi być pierwsze spotkanie z tą sieciową strzelaniną, szczególnie teraz, gdy doszło do niej sporo świątecznych mechanik. By nie zgubić się w tym gąszczu opcji, przez kolejne wskazówki przeprowadzimy Cię wraz z największym z kozaków jakie nosiła matka Ziemia. No skoro wpadł ze świąteczną wizytą do World of Tanks rzucając stalowymi potworami to idealnie nada się na duchowego przewodnika.

Chuck Norris nie musi włączać światła – po prostu wchodzi, a napięcie samo rośnie

Co prawda, jako nowy gracz raczej nie będziesz miał takiej siły przebicia jak Chuck Norris, ale jednego możesz być pewien – emocje rosną tu z każdym wystrzelonym pociskiem i każdym trafionym czołgiem. Nie myśl jednak, że prawdziwa zabawa w World of Tanks zaczyna się dopiero na najwyższych poziomach, tam gdzie do akcji wkraczają największe stalowe potwory. Nic z tych rzeczy. Powie Ci to zresztą każdy weteran tej gry.

Najprzyjemniej gra się bowiem na czołgach poziomu od 1 do 5. Raz, że „rumaki” są łatwo dostępne i najczęściej tanie w eksploatacji (ich naprawa po porażce nie będzie cię kosztowała krocie). Dwa, że w większości to czołgi lekkie i średnie, a dzięki nim rozgrywka jest dużo bardziej dynamiczna. I wreszcie trzy – że pojedyncze potyczki w tym przedziale poziomów są najczęściej krótkie i wyjątkowo emocjonujące. Pamiętaj jednak, że każde starcie w World of Tanks potrafi być inne.

World of Tanks - polskie drzewko

Chuck Norris używa drzew jako wykałaczek

Taki kozak może sobie na to pozwolić, ale Ty powinieneś rozsądniej korzystać z otoczenia. W World of Tanks ma ono bowiem kluczowe znaczenie. I nie chodzi tylko o wykorzystanie ukształtowania terenu by na przykład razić przeciwników ze wzniesienia. Świat czołgów to przede wszystkim zabawa w podchody. Dlatego jeśli chcesz przeżyć dłużej niż pierwsze 3 minuty naucz się dobrze ukrywać. 

Każdy pojazd w World of Tanks opisany jest bowiem szeregiem parametrów, z których jeden to Maskowanie. Im jest on wyższy tym trudniej będzie przeciwnikowi Cię wykryć. Co istotne jednak, olbrzymie znaczenie mają tu twoje decyzje podejmowane na polu bitwy. 

I tak pamiętaj, że gdy stoisz w bezruchu z daleka jesteś niewidoczny. Gdy się poruszasz uważaj by nie zostawiać śladów. Ciebie może nie widać, ale każde połamane drzewo czy płotek to sygnał dla artylerii. Jeśli chcesz się ukryć to lepiej nie wjeżdżaj w krzaki. Zamiast tego stawaj kawałek za nimi, by dać sobie tę sekundę bądź dwie przewagi nim nadjeżdżający przeciwnik cię wykryje. Pamiętaj też, że strzelając zdradzasz swoją pozycję. Nim więc oddasz pierwszą salwę upewnij się, że będzie ona celna. Staraj się też zmieniać pozycje po każdym strzale. Nie stój w miejscu – to przepis na katastrofę!

World of Tanks - celowanie

Tylko Chuck Norris potrafi wyciągnąć szablę i strzelić 

Strzelanie w World of Tanks wymaga niestety znacznie więcej finezji. Możesz co prawda próbować szarżować na wroga, ostrzeliwując go w ruchu, ale, uwierz mi, nie jest to wcale takie proste. Gra posiada co prawda funkcję automatycznego namierzania przeciwnika po naciśnięciu prawego przycisku myszy, ale staraj się oszczędnie korzystać z tej opcji. Przynajmniej na początku.

Dlaczego? Bo choć wieża sama będzie obracać się wówczas w kierunku wrogiego czołgu, nawet podczas najbardziej szalonych manewrów, to jednak celownik w tym trybie skupia się najczęściej na najsilniej opancerzonych punktach przeciwnika. Pewne trafienie zaliczysz tylko wtedy, gdy walka toczyć się będzie na naprawdę krótkim dystansie. Dobrze przemyśl, czy jesteś gotowy na taką wymianę ognia.

Tak naprawdę w World of Tanks liczy się cierpliwość i stalowe nerwy. Gdy celujesz w przeciwnika stojąc w ukryciu, staraj się więc wyczekać moment, gdy kółko celownika zrobi się jak najmniejsze. Będziesz miał pewność, że go trafisz. Możesz też próbować wybrać określone miejsce trafienia, bo każdy czołg w grze ma swoje słabe punkty, które dają gwarancję zaliczenia przebicia pancerza i osłabienia przeciwnika. 

Dla przykładu, jeśli uda Ci się wyjść na tyły wroga bądź widzisz jego sylwetkę z boku staraj się celować w sekcję silnika. Pomyślne trafienie może spowodować jego uszkodzenie, spowolnienie prędkości, a nawet zapalenie się i otrzymanie dodatkowych obrażeń od ognia. Naucz się też strzelać w gąsienice – uszkodzenie ich unieruchamia przeciwnika co nie raz może ci uratować skórę, a jednocześnie wystawia wroga jak na tacy twoim kompanom z drużyny.

World of Tanks - trafiony

A skoro już o strzelaniu mowa to nie sposób nie wspomnieć, choćby w wielkim skrócie, o dostępnej w grze amunicji. Jest tu w czym wybierać, bo rodzajów pocisków jest kilka i różnią się one nie tylko zdolnością penetracji pancerza czy poziomem zadawanych obrażeń, ale także kosztem zakupu.  Na początek lepiej skup się więc na ogólnie dostępnym arsenale czyli amunicji przeciwpancernej, odłamkowo burzącej i, czasami, pełnokalibrowej z rdzeniem. Co ważne, decydując się na zmiany w sekcji amunicyjnej swojego czołgu pilnuj posiadanych kredytów, bo żonglowanie najsilniejszymi pociskami to droga zabawa.

World of Tanks - rodzaje amunicji

Chuck Norris był piątym pancernym. Pierwszymi czterema też 

Dopóki jednak nie zdobędziesz Chucka w grze (a jak zapewne wiecie, jest on nagrodą za wykonanie wszystkich jego świątecznych misji) musisz zdać się na załogę składającą się ze „zwykłych” wojaków. Na szczęście możesz ich wyszkolić i w zasadzie to powinieneś zrobić od razu po kupnie nowego czołgu. Za darmo otrzymasz kurs przyspieszony, w którym już na starcie twoja ekipa osiągnie 50% poziomu wyszkolenia. 

Jednak dopiero po osiągnięciu 100% będziesz mógł wybrać umiejętności i atuty dla poszczególnych żołnierzy. Warto więc już na początku przekierować całe zdobywane w pojedzie doświadczenie na przyspieszone szkolenie. Dlaczego to takie ważne? Bo dzięki temu szybciej uzyskasz dostęp do atutów i szybciej będziesz mógł wyposażyć dowódcę w „Szósty zmysł” – umiejętność, dzięki której będziesz wcześniej wiedział, kiedy twój pojazd został wypatrzony przez wrogą załogę. Są oczywiście i inne atuty, warto więc dobrze przemyśleć, które najlepiej sprawdzą się w twoim stylu gry.

World of Tanks - szkolenie załogi
World of Tanks - umiejętności i atuty załogi

Tchórz umiera tysiąc razy, bohater tylko raz. Chuck Norris jest nieśmiertelny 

Na szczęście w World of Tanks nie musisz już obawiać się, że wyjdziesz na tchórza i niezdarę, gdy przypadkowo postrzelisz członka swojej drużyny. Kiedyś był to problem, bo za to można było zaliczyć bana. Teraz jednak przyjacielski ogień został wyłączony, co podnosi komfort zabawy, gdy na polu walki bardzo dużo się dzieje. 

Wciąż musisz jednak uważać jak jeździsz, by przez przypadek nie wpaść w kolegę i nie zepchnąć go do wody totalnie eliminując go z gry. Takie zachowanie może sprowadzić na Ciebie kłopoty. Nie prowokuj niepotrzebnych spięć w drużynie chowając się za kolegami, gdy prowadzą oni ostrzał wychylając się za przeszkody terenowej. Graj zespołowo! Graj fair!

Pamiętaj, że bitwy w World of Tanks (a przynajmniej te podstawowe) wygrywa się nie tylko poprzez wyeliminowanie wszystkich przeciwników, ale też, a właściwie przede wszystkim, poprzez zajęcie ich bazy. Dotyczy to też Twojej drużyny. Jeśli więc widzisz, że sytuacja robi się niebezpieczna, bo jacyś wrogowie zdołali się przebić przez Waszą linię nie wahaj się wycofać i ruszyć do obrony swojej bazy. 

World of Tanks - wyzwania Chucka Norrisa

Tylko Chuck Norris potrafi biec w dwie strony równocześnie 

Choć takiej umiejętności z pewnością nie posiądziesz to z czasem powinieneś poradzić sobie z graniem różnymi rodzajami pojazdów w World of Tanks. Pamiętaj jednak, że każdy typ czołgu wiąże się z inną rolą w drużynie. Co prawda nie musisz koniecznie grać tak jak nakazywałby wybrany właśnie typ maszyny (np. lekkim czołgiem błyskawicznie przemieszczać się po polu bitwy by odkrywać pozycje wroga), ale warto wiedzieć jakie ma ona ograniczenia i atuty. 

Czołg lekki to szybkość, zwrotność i wyjątkowo niska odporność na trafienia. Czołg średni to idealny kompromis między mobilnością i siłą ognia, a ciężki to prawdziwa potęga na gąsienicach, z grubym pancerzem i działem zdolnym zniszczyć niemal każdy cel. Niestety, dość ociężała i mało ruchliwa. Są jeszcze, robiące na polu bitwy za snajperów, niszczyciele czołgów i artyleria, która w dobrych rękach potrafi przetrzebić zagony przeciwnika. Wszystkie te maszyny jednak wymagają innych umiejętności i innego podejścia do gry. To wprost idealny przykład „easy to learn, hard to master”.

World of Tanks - STUG III

Chuck Norris uczy kamienie jak być twardym 

Mimo 10 lat na karku World of Tanks wciąż zachowuje młody wygląd. Niezmiennie przyciąga też tłumy graczy. Starczy powiedzieć, że wybierając czołg na pierwszym poziomie na rozpoczęcie potyczki nie trzeba czekać dłużej niż 60 sekund. Później czasy te są jeszcze niższe, bo chętnych na wspólne „czołgowanie” nie brakuje.

Wszak jakby nie patrzeć World of Tanks to gra darmowa, w formule Free-to-Play. Wystarczy więc się zarejestrować i pobrać klienta, by samemu zobaczyć czy taka rozgrywka sprawi nam frajdę. A że zbliżają się święta, czas relaksu i łapania oddechu przed kolejnymi życiowymi wyzwaniami, to wręcz idealny moment by rozpocząć przygodę z czołgami. I nie poddawaj się, jeśli początkowo nie będzie Ci wychodziło - tylko Chuck Norris potrafi wygrać partię szachów w pierwszym ruchu.

World of Tanks - zwycięstwo

Oto co jeszcze może Cię zainteresować:

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    EgzoPro
    6
    Z jakiego to powodu mamy ostatnio zmasowany atak marketingowy World of tanks?
    Jeszcze trochę i w lodówce znajdę reklamę WOT.
    • avatar
      damian713
      5
      zapłacili to jest reklama. proste
      • avatar
        dawidpis12
        3
        Człowiek, który znalazł wszystkie Pokemony przy pomocy telefonu stacjonarnego nie może się mylić xD
        • avatar
          Monio
          1
          Szajs
          • avatar
            pawluto
            0
            Nie gram od pół roku - Nuda i tandeta - Ale wrócę zobaczyć jak Chuck kopie czołgi...:)