
Sławosz Uznański-Wiśniewski wystartował z Florydy, a dziś zamelduje się na ISS. Co Polak będzie tam porabiał przez najbliższe 2 tygodnie?
Po wielu opóźnieniach i spekulacjach Sławosz Uznański-Wiśniewski wyleciał wczoraj, 25 czerwca, z Kennedy Space Center na Florydzie! Dziś, w godzinach popołudniowych (około 13:00 czasu środkowoeuropejskiego), jego kapsuła ma zadokować na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). To historyczna chwila dla polskiej nauki i eksploracji kosmosu, zważywszy, że ostatni Polak był na orbicie 28 czerwca 1978 roku.
Tam jest, tam wysoko!
Złe dobrego początki?
Misja Ax-4, zorganizowana przez firmę Axiom Space, pierwotnie miała wystartować 29 maja. Niestety, liczne usterki techniczne (m.in. wyciek ciekłego tlenu z rakiety Falcon 9) oraz niesprzyjająca pogoda wielokrotnie wymuszały przekładanie startu. Przyszło nam więc czekać i opłaciło się - wczoraj Sławosz Uznański-Wiśniewski wystartował z Kennedy Space Center na Florydzie.
Polski astronauta nie leci sam - towarzyszy mu międzynarodowa załoga: Węgier Tibor Kapu (inżynier), Hindus Shubhanshu Shukla (pilot wojskowy) oraz doświadczona Amerykanka Peggy Whitson – dyrektorka ds. lotów załogowych w Axiom Space. Całą czwórkę na orbitę transportuje kapsuła Dragon, wyniesiona przez rakietę Falcon 9 – oba elementy są dziełem firmy SpaceX. Misja Ax-4, znana również pod kryptonimem IGNIS, korzysta ze sprzętu SpaceX oraz infrastruktury startowej NASA.
Sponsorem misji jest Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), której członkiem od 2012 roku jest Polska Agencja Kosmiczna (POLSA). Koszt tego historycznego lotu to 65 milionów euro, pokrywające start, lądowanie, pobyt na ISS, szkolenia, eksperymenty oraz działania promocyjne i edukacyjne.
Załoga Axiom AX-4. Kolejno od lewej. Tibor Kapu, Shubhanshu Shukla, Peggy Whitson oraz Sławosz Uznański-Wiśniewski. (fot: NASA/SpaceX/Axiom)
Co dr Uznański-Wiśniewski będzie robił na ISS?
Przed Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim dwa tygodnie intensywnej pracy naukowej i eksperymentów. Oto wybrane aktywności "kosmicznego" Polaka:
- Eksperyment LeopardISS: badanie zachowania miniaturowego komputera z AI (kostka 10x10x10 cm) w warunkach zwiększonego promieniowania kosmicznego. Pomyślny wynik może otworzyć drogę dla nowej generacji satelitów z wbudowaną sztuczną inteligencją, co może wymiernie przyspieszyć np. analizę danych.
- Testowanie miernika promieniowania: ze względu na swoje doświadczenie w CERN i z Wielkim Zderzaczem Hadronów, Uznański-Wiśniewski doskonale nadaje się do oceny działania tego urządzenia.
- Eksperymenty medyczne i biologiczne: najwięcej czasu zajmą badania wpływu pobytu w kosmosie na ludzkie ciało – m.in. na tkanki miękkie, strukturę kości, mikrobiom jelitowy oraz stan psychiczny.
- Niesporczaki i algi wulkaniczne: na orbitę poleciały również słynne, niezwykle odporne niesporczaki (żywe oraz w drożdżach z wszczepionymi genami), a także wulkaniczne glony. Naukowcy zbadają ich rozwój w kosmosie oraz potencjalne zastosowanie glonów do produkcji tlenu.
- Test „kołyski Newtona” w nieważkości: eksperyment mający na celu zaobserwowanie zachowania kulek zawieszonych na nitkach w przestrzeni kosmicznej, gdzie przekazywanie energii może przebiegać inaczej niż na Ziemi.
Sporo czasu polski astronauta poświęci również na projekty edukacyjne POLSA. W ramach konkursu polska młodzież wybrała najciekawsze koncepcje, nad którymi Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie pracował przez 20 godzin swojego pobytu na ISS. Planowane są również połączenia z Ziemią, podczas których uczniowie z Warszawy i Łodzi będą mogli zadawać pytania, a w Rzeszowie i Wrocławiu odbędą się audycje radiowe z udziałem "kosmicznego" Polaka.
Nadchodzi czas Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Sławosz Uznański-Wiśniewski to inżynier specjalizujący się w badaniu wpływu promieniowania na układy elektroniczne. Ukończył Politechnikę Łódzką, Université de Nantes i otrzymał dyplom inżynierski na École Polytechnique de l'Université de Nantes. Pracę doktorską obronił w Marsylii. Zawodowo współpracował z polsko-fińską spółką ICEYE przy projektowaniu satelitów i pracował w CERN, gdzie zajmował się choćby tworzeniem elektroniki odpornej na promieniowanie.
Polski astronauta trafił do załogi Ax-4 dzięki umowie między ESA a Ministerstwem Rozwoju i Technologii. Wcześniej jednak, w 2021 roku, przeszedł niezwykle wymagające eliminacje do Europejskiego Korpusu Astronautów, w których spośród ponad 22 tysięcy kandydatów (w tym ponad 500 Polaków) wyłoniono nielicznych. To ogromne osiągnięcie i dowód na jego - nie bójmy się tego określenia - ekstraordynaryjne kompetencje.
Podsumujmy, może nieco patetycznie, ale jakże na miejscu. Powrót Polaka w kosmos to powód do dumy narodowej i - trzymajmy za to wszyscy kciuki - ogromny impuls dla polskiej nauki i technologii.
Komentarze
2