Trymer, który ogoli wszystko i… umyje zęby? Sprawdźmy co potrafi Panasonic Multishape
Małe AGD do higieny i pielęgnacji

Trymer, który ogoli wszystko i… umyje zęby? Sprawdźmy co potrafi Panasonic Multishape

przeczytasz w 4 min.

Panasonic Multishape to prawdziwy kombajn dla prawdziwych mężczyzn. To trymer, maszynka do włosów, golarka i szczoteczka do zębów w jednym. Sprawdziłem, czy to urządzenie do wszystkiego faktycznie ma sens!

ocena redakcji:
  • 4,7/5

Panasonic Multishape to trymer 3 w 1? A może 5 w jednym? 

Panasonic Multishape to sprzęt, który potrafi ogolić brodę, przystrzyc włosy… Na głowie, a także włosy w nieparlamentarnych częściach ciała. Zresztą, Multishape jest tak multi, że nawet zęby można nim wyszczotkować. Naprawdę, nie zmyślam. Ile funkcji ma ta maszynka?

Panasonic Multishape, lista funkcji

  • goli brodę
  • goli włosy na głowie,
  • goli włosy nie na głowie, 
  • przystrzyga włosy w nosie,
  • goli do gołej blachy - ma taką akcesoryjną głowicę jak w golarkach,
  • pozwala na zamontowanie adaptera ze szczoteczką do zębów i, no wiecie, na mycie zębów. 

Genialne, co nie?

Panasonic Multishape

Panasonic Multishape na filmie? Obadaj koniecznie!

Wytrzymałość, czas pracy i… Cena

Co jeszcze? Co dodać? A, wiem! Z Multishapem możemy pakować się pod prysznic - woda mu niestraszna. Do tego ma najlepsze ostrza z japońskiej stali nierdzewnej, jego akumulator ładuje się jakąś godzinkę, a naładowany pozwala też na jakąś godzinkę ciągłego strzyżenia. 

W pudełku znajdziemy urządzenie, ładowarkę, 3 nasadki do strzyżenia głowy i ciała, olej do konserwacji, szczoteczkę do czyszczenia i szmaciany pokrowiec. Rzecz kosztuje ponad 5 stówek, więc tanio nie jest, a do tego każda głowica osobno też kosztuje parę złotych… No, jak chcemy dorzucić sobie golarkę, trymer do włosów w nosie, czy opcję szczoteczki sonicznej, to pewnie za taki kompleksowy zestaw przyjdzie nam zapłacić w okolicach 1000 zł. Tanio nie jest, ale czy jest dobrze?

Panasonic Multishape

Kilka końcówek do latarki?

Sercem urządzenia jest świetnie wykonana jednostka centralna. Wygląda jak latarka, więc taką sobie nomenklaturę uskutecznię, ale poważnie - plastiki wysokiej jakości, doskonałe spasowanie, solidność - no nie ma żartów. Do tego podłużnego, wyglądającego jak latarka dynksu montuje się wszystkie nasadki, głowice i adaptery. 

Tu na szybko kilka słów o jednym ruchomym elemencie - na korpusie trymera znajdziemy pokrętełko, którym możemy dopasować długość strzyżenia. W zależności od założonej nasadki regulujemy długość strzyżenia włosów od 1 mm do 30 mm. Pokrętło to bombowy patent i chyba najlepszy sposób na regulowanie długości strzyżenia, jaki można sobie wyobrazić.

Na filmiku - zachęcam do obejrzenia - widzicie przebitki, w których to montuję coraz to różne końcówki, które pozwalają na golenie, strzyżenie, mycie zębów. Montaż poszczególnych nasadek i głowic jest banalny - nasadki się bierze, się wklikuje i wsio. Głowice zaś najpierw zwalnia się takim małym przyciskiem, a potem nakłada się nową, wklikuje i również wsio. Serio, to jest tak proste, że dorzucanie instrukcji obsługi do pudełka można potraktować jako kompletnie zbędny zabieg.

Panasonic Multishape

Obsługa jest banalna, ale co z realną funkcjonalnością?

Za pomocą głównej głowicy i nasadek sprzęt doskonale nadaje się do przycinania brody, strzyżenia włosów na głowie czy przycinania włosów na ciele - tam, gdzie nie chcemy mieć ich zbyt dużo. Co ważne - po zdjęciu nasadek otrzymujemy w tej głównej głowicy precyzyjny trymer, a po nałożeniu takiej zaokrąglonej nasadki - rzecz doskonale nadającą się do strzyżenia na “prawie zero”.

Montując głowicę precyzyjną, taką małą i okrągłą przytniemy sobie włosy w nosie lub uszach, a zakładając głowicę golącą, otrzymamy zaskakująco sprawną golarkę z 3 ruchomymi, dopasowującymi się do kształtu naszej gęby ostrzami. I na koniec morela na kremówce. Kiedy wepniemy w urządzenie opcjonalny adapter, to z powodzeniem zamienimy je w soniczną szczoteczkę do zębów

Panasonic Multishape

Wiem, wiem, co sobie myślicie - jak ten brodaty dziad mógł to przetestować? No, to już tłumaczę. Brody nie goliłem, to prawda. Ale! Goliłem inne części ciała. Czego wam oczywiście nie pokażę ani tu na zdjęciach, ani na filmie i o czym wam nawet nie opowiem. No bo, szanujmy się. Goliłem jednak szyję i było spoko. Podgalałem się przy brodzie i tu wjechała też głowica goląca, wiecie - golarka. Też było spoko. Bawiłem się tym precyzyjnym trymerem - tym, co to go mamy jak zdejmiemy wszystkie nasadki i sprawdzał się przy przycinaniu wąsa. 

Panasonic Multishape

Goliłem też nogi, bo jeżdżę na szosie w obcisłych gaciach i moje wewnętrzne poczucie piękna i estetyki po prostu każe mi golić nogi w sezonie. No i tu wam powiem, że najpierw przycinamy kudły trymerem, potem golarką do gołej blachy i jest bombastycznie - tylko zakładać lajkrę, białe buty i można jechać na szosową ustawkę.

Panasonic Multishape

Myłem też zęby za pomocą Multishape`a, bo dostałem do testów końcówkę ze szczoteczką soniczną. I powiem tak. Nie jest to może tak doskonałe rozwiązanie, jak wolnostojąca, samodzielna soniczna szczoteczka do zębów, ale wrażenie czystości jest boskie, a moją szczoteczkę rotacyjną ta końcówka do tej latarki od Panasonica naprawdę zawstydziła. Powaga, nie spodziewałbym się nigdy, że przyjdzie mi myć zęby tym samym urządzeniem, którym golę się na gębie, a tu proszę bardzo!

Pytanie na koniec, warto? 

Cóż, cena nieco odstrasza, zwłaszcza gdy porównamy ją do różnych wielofunkcyjnych trymerów z promek na Amazonie. Jakość jednak jest to topowa, a wygoda użytkowania i poziom takiego ogólnego przemyślenia sprzętu nie mają sobie równych. Coby dodać kontekstu, osobiście na co dzień, od lat używam kombajnu Philips Multigroom, o którym złego słowa nie powiem. Jest tańszy niż Multishape od Panasonica, potrafi nieco mniej, strzyże nieco gorzej, ale ciągle - świetnie daje sobie radę. 

Ajajaj, sam nie wiem, czy można Multishape tak po prostu polecić. Zróbmy więc tak, jak ktoś ma 300 zł, to niech leci do sklepu po sprzęt Philipsa i nie dopłaca do Multishape`a. Żyjemy w czasach, w których kilogram marchwi kosztuje pół wypłaty, więc nie ma co szastać hajsem. Jeśli jednak mamy te 500 zł, a może i uda nam się wysupłać dodatkowych kilka złotówek, to ja bym szedł w Panasonic Multishape. Urządzenie naprawdę “zrobiło mi dzień” i gdyby mi się mój prywatny trymer zepsuł, to pewnie zechciałbym dopłacić do testowanego sprzętu, bo to jednak półka wyżej. 

Opinia o Trymer Panasonic Multishape (ER-CKL2-A301)

Plusy
  • można używać trymera pod prysznicem,
  • dokładne golenie i strzyżenie,
  • świetny system regulacji długości strzyżenia,
  • mnogość akcesoryjnych głowic i funkcji,
  • dobre wykonanie,
  • wygodna obsługa,
  • wygodne czyszczenie - płuczemy pod wodą i tyle,
Minusy
  • cena,
  • szkoda, że końcówka do przycinania włosów w nosie i uszach nie mieści się w podstawowym zestawie

Ocena Panasonic Multishape

94% 4.7/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Nibynóżka
    0
    Przemku, a goliłeś sobie cip..kę tym ustrojstwem?
    • avatar
      marktom
      0
      Trochę dziwny wynalazek. Jednak wolę mieć osobno szczoteczkę a osobno maszynkę zwłaszcza że philips sonicare nie zajmuje dużo miejsca jak się schowa w etui podróżnym.