The Incredible Adventures of Van Helsing 2 – czas rozpocząć łowy
Gry komputerowe

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 – czas rozpocząć łowy

przeczytasz w 4 min.

Studio Neocore Games po raz kolejny udowadnia, że wie jak stworzyć naprawdę dobrą grę. Powrót znanego łowcy wampirów jest wyjątkowo udany.

Ocena benchmark.pl
  • 4/5
Plusy

interesująca historia, przemyślana mechanika rozgrywki, rozbudowany system umiejętności, klimat, genialne dialogi Katariny, czarny humor, nieźle zbalansowane PvP, rozsądna cena

Minusy

najwyższy poziom trudności na obecną chwilę dosłownie uniemożliwia ukończenie gry w trybie hardcore, drobne problemy techniczne

Nie będę ukrywał, że pierwsza odsłona przygód Van Helsinga bardzo przypadła mi do gustu. Nieźle zrealizowana, z wieloma ciekawymi rozwiązaniami przykuła moją uwagę na kilkadziesiąt godzin. To znacznie więcej niż można by się spodziewać po grze stworzonej przez małe, niezależne studio. Druga odsłona jest jeszcze lepsza. Autorzy postanowili nie kombinować za bardzo ze sprawdzonym pomysłem i dali graczom więcej tego samego plus kilka świeżych, dobrze przemyślanych dodatków. Zaczynamy standardowo od wybrania klasy naszego bohatera. Dostępne są trzy archetypy: łowca, mag oraz inżynier. Ten ostatni jest ciekawą kombinacją, posługuje się głównie pistoletami, ale w zależności od wybranych talentów może również tworzyć roboty, które walczą po jego stronie. W sumie nic nowego, bo wszystkie wspomniany klasy były dostępne w pierwszej odsłonie gry po zakupieniu odpowiednich dodatków.

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 tworzenie postaci

Zabawa na wiele sposobów

Ciekawą sprawą jest możliwość importu postaci z pierwszej części „Niezwykłych Przygód…” lub rozpoczęcia zabawy gotowym bohaterem przygotowanym przez autorów z 30 poziomem doświadczenia. Umożliwia to sprawdzenie się w boju w nieco trudniejszych warunkach, bo oczywiście przeciwnicy zostaną w takim przypadku odpowiednio podrasowani. Jeśli jednak zdecydujemy się zacząć zabawę od początku to zaczniemy dokładnie w miejscu, gdzie zakończyła się pierwsza część gry. Nie będą tutaj zdradzał fabuły, bo zepsułbym zabawę osobom, które czekały na ten tytuł. Dość powiedzieć, że jest ona całkiem ciekawa. Oczywiście Van Helsing 2 to nadal typowy hack’n’slash. Każdy, kto miał więc styczność z poprzednią odsłoną gry odnajdzie się tutaj bez problemów. Podstawowe elementy zabawy pozostały niezmienione. Zwyczajnie rozbudowano je o nowe możliwości. Udoskonalono interfejs, dodano modyfikacje zdolności, które potrafią całkowicie zmienić ich efekt działania.

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 miasto

Takich różnych, małych smaczków jest bardzo wiele i dotykają one praktycznie każdego aspektu gry. Widać, że nie jest to jedynie dodatek do pierwszej odsłony tytułu, a pełnoprawna produkcja. Zaliczanie kolejnych zadań umilają nam mini gierki, które same w sobie są dość interesujące. Szczególnie osobliwa odmiana klasycznej - tower defense daje wiele satysfakcji. Warto też wspomnieć o naszym nieodłącznym pomocniku, Katarinie, która posiada teraz własne drzewko rozwoju z unikalnymi zdolnościami. Dzięki niemu można teraz swobodnie przydzielać jej umiejętności w miarę nabywania przez nią doświadczenia. Małym zgrzytem, o którym przekonałem się na własnej skórze jest fakt, że najwyższy poziom trudności w grze jest nieco przesadzony. O ile nie stanowi to większego problemu w tradycyjnym trybie zabawy, o tyle hardcore okazał wyzwaniem ponad moje siły.

Razem, czyli osobno

Tryb gry wieloosobowej, pomimo, że został znacząco usprawniony względem pierwowzoru nadal stanowi tylko miły dodatek, z którego niewielu korzysta. Do naszych znajomych możemy dołączyć w dowolnym momencie zabawy, podobnie jak to ma miejsce w Diablo III. Jednak drużynowej przygodzie czegoś wyraźnie brakuje. Po prostu nie czuć tutaj tego klimatu wspólnej wyprawy. Znacznie lepiej przedstawia się sprawa PvP, które zostało zrealizowanie całkiem nieźle. W tym trybie zabawy postacie poszczególnych graczy zostają znacząco osłabione, co w konsekwencji eliminuje kuriozalny problem znany z produkcji Blizzarda, że ktoś kogoś wykończy jednym uderzeniem. Walki między graczami w Val Helsing 2 sprawiają wiele frajdy, a dzięki niezłemu balansowi pomiędzy klasami postaci wymagają one od nas nieco więcej niż tylko bezmyślnego klikania po całej arenie.

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 lokacja zewnetrzna

Rysy na szkle zostały szybko załatane

Żebyście nie pomyśleli, że produkcja studia Neocore Games to dzieło doskonałe wspomnę też o kilku wpadkach, które bywały uciążliwe. Dużym problemem na początku, który na całe szczęście został szybko poprawiony była kwestia niemożności stworzenia postaci od zera. Mogliśmy rozpocząć rozgrywkę korzystając jedynie z bohaterów wcześniej przygotowanych przez twórców. Kolejną, równie irytującą wpadką jest wspomniany już brak balansu na najwyższym poziomie trudności. Do tego dochodzą drobnostki techniczne – tutaj brak jakiegoś dźwięku, tam jakaś kwestia nie ma podkładu, a to znowu gra zwyczajnie się zawiesiła na ekranie ładowania.

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 walka

Większość wspomnianych problemów została już rozwiązana poprzez stosowne łatki. Kilka pozostało, ale można oczekiwać, że i one wkrótce znikną. Całościowo autorom należą się słowa uznania za wydanie produktu praktycznie gotowego. Jakkolwiek to śmiesznie nie brzmi trudno ostatnimi czasy o gry, które w momencie premiery nie mają jakiś większych problemów. Z zupełnie niezrozumiałych dla mnie i wielu innych przyczyn panuje obecnie swego rodzaju „moda” na wydawanie tytułów, które w najlepszym przypadku kwalifikują do etapu beta testów, a nie na półki sklepowe. Cieszy więc, że panowie z Neocore Games nie poszli tą drogą, woląc opóźnić premierę o miesiąc niż wydać niedokończony produkt.

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 miasto

Neogotycki klimat

Wizualnie Van Helsing 2 prezentuje się przyzwoicie. Mieszanka gotyckich inspiracji z fantastyką jest tutaj nad wyraz widoczna. Borgova urzeka ponurym klimatem, atmosferą śmierci i nadziei. Oczywiście nie jest produkcja posiadająca budżet pokroju tego, który miało Diablo III czy inne produkcje Blizzarda, i to widać. Niektóre lokacje wydają się zupełnie puste, a innym brakuje małych detali, które dodałaby im magii. Z drugiej strony nieco skąpa oprawa oznacza, że gra będzie działa przyzwoicie nawet na słabszym sprzęcie. Muzyka ma swój urok, ale po kilku chwilach zwyczajnie o niej zapominamy. Dialogi mówione wypadły całkiem dobrze, szczególnie osoba, która użyczyła swojego głosu Katarinie spisała się doskonale. Niejednokrotnie uśmiałem się z czarnego humoru, którego w grze jest bez liku.

The Incredible Adventures of Van Helsing 2 schowek

Łowca na cały etat

Van Helsing 2 to bardzo dobre ARPG. Jego twórcy połączyli sprawdzone rozwiązania z nowymi pomysłami, które w znakomitej większości okazały się trafne. Nie jest to produkcja o rozmachu Diablo III, ale pod względem grywalności oba tytuły są ze sobą porównywalne, z mocniejszym wskazaniem na dzieło Neocore Games. Jak zwykle, dużo zależy od prywatnych preferencji i tego czy wolimy bawić się sami czy w grupie. Pomimo, że Van Helsing 2 posiada tryb zabawy wieloosobowej tak naprawdę najlepiej sprawdza się jako tytuł single player. Produkcja ta nie oferuje niczego wielce odkrywczego, ale każdy jej element został dobrze pomyślany. Wiele godzin dobrej zabawy gwarantowane i to bez obaw, że ewentualny zakup gry spustoszy Wasz portfel. Nowe przygody Van Helsinga można nabyć za kwotę około 50 zł. Mając to na uwadze jak i liczne zalety produkcji pozostaje mi już tylko gorąco ją polecić!

Moja ocena:
Grafika:
zadowalajacy plus
Dźwięk:
zadowalajacy
Grywalność:
 dobry
Ogólna ocena: 
Sugerowana cena w dniu publikacji testu: ok. 59 zł (wersja cyfrowa PC)
 

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    2
    drobnostki techniczne ???

    Uruchamialiście tą grę w dniu premiery? No pewnie nie, ponieważ... nie dało się jej uruchomić! Ogromna ilość ludzi zaliczała crasha na samym początku gry zaraz po filmie (w tym ja). Na stronę społeczności VH2 wylała się fala krytyki rozmiarów tsunami. Widziałem już gry z bugami wielkimi jak stodoła ale to już była przesada. Kilkadziesiąt godzin czekałem, żeby grę w ogóle odpalić. Nie bez przyczyny przesuwano datę premiery najpierw z 17 kwietnia na 22 maja. Teraz box ma wyjść... 21 czerwca.

    Gra jest naprawdę fajna. Polecam każdemu. Łaty naprawiły już większość problemów jednak to co zaczynają wyczyniać developerzy to jakaś paranoja. Tutaj Węgrom z Neocore Games należą się mocne baty.
    • avatar
      severian
      1
      Zbugowana gra to nic nowego.Pamiętam jak pod koniec lat 90tych kupiłem w empiku Ultimę.Gry nawet nie dało się odpalić ,trza było ciągnąć 10 megowego patcha.Na modemie to nie było fajne.Ten przypadek wyleczył mnie z "oryginałów" na wiele lat ...