
Takich gier tworzonych z pasją wiele już nie zostało – World of Warships świętuje 10-lecie istnienia
World of Warships świętuje swoje 10. urodziny, co wiąże się z mnóstwem atrakcji, ale też jest okazją, aby docenić, jaką drogę przeszła ta największa gra poświęcona okrętom oraz dokąd obecnie zmierza. Jeżeli nigdy w World of Warships nie graliście, to teraz warto spróbować.
World of Warships świętuje 10 lat istnienia
Już podczas tegorocznego Gamescom miałem okazję sporo czasu spędzić z Wargaming, nie tylko w związku z obchodami 15. rocznicy World of Tanks i największej w historii aktualizacji 2.0, czy też zapowiedzią ich najnowszej gry World of Tanks: HEAT, ale właśnie na rozmowach dotyczących stanu oraz przyszłości World of Warships. Miałem okazję porozmawiać z dyrektorem wydawniczym gry, którym od początku istnienia marki jest Christian Bergmann, na temat tego, dlaczego warto właśnie teraz zapoznać się z World of Warships lub do tej gry wrócić, jeśli dawniej się od niej odbiliśmy.
Poniżej znajdziecie transkrypcję z tej rozmowy, a wcześniej jeszcze zaznaczę, że obecnie jesteśmy w środku obchodów wspomnianej 10. rocznicy powstania gry – świętowanie zakończy się z końcem roku i dosłownie codziennie do zgarnięcia są nagrody, w tym masywny zestaw powitalny (dostępny do 1 grudnia). A przypominam, że sama gra jest całkowicie darmowa i utrzymana w duchu Free to Win, zatem liczą się głównie nasze umiejętności (przynajmniej od momentu, gdy poprzez granie odblokujemy dostęp do wszystkich jednostek). Co istotne - to, że jest to gra online, wcale nie oznacza, że musicie grać PvP, czego sam dowiedziałem się właśnie podczas rozmowy z Christianem Bergmannem podczas Gamescom – ale zacznijmy od początku.
Dlaczego warto dać szansę World of Worships? Wywiad z Christianem Bergmannem:
Wojciech Spychała: Na czym skupiają się obchody 10. rocznicy gry?
Christian Bergmann: Tak znacząca rocznica to świetny czas dla nostalgii – część aktywności została udostępniona już na początku sierpnia i jest to początek wielkiego wydarzenia, jakie nazwaliśmy „Grand Voyage”. Oznacza to podróż w czasie aż do początków gry, poprzez jej kolejne etapy, aż po stan obecny i nowości, które pojawią się jeszcze w tym roku. Jako że od zawsze staramy się, aby nasza gra była tak bliska realiom historycznym, jak to tylko możliwe, to obecnie też, w ramach obchodów zakończenia II wojny światowej, gracze mogli wziąć udział w scenariuszach PvE (//gracze przeciwko środowisku, a zatem samej grze – przypomina redakcja), skoncentrowanych właśnie na tym okresie historycznym. Robiąc to gracze mogli całkowicie za darmo odblokować historyczny okręt na ósmym poziomie.
Christian Bergmann: To zresztą kieruje nas do aktualizacji 14.8 (//teraz już dostępnej – przypomina redakcja), w której głównym wydarzeniem jest świętowanie wspomnianych 10 lat istnienia gry. Staramy się tu odszukać balans pomiędzy podstawową treścią, która była dostępna od początku gry, a nowymi elementami, które teraz wprowadzamy i które są znacznie bardziej złożone. W tym celu powstał dedykowany zupełnie nowy port, który zawiera w sobie wiele wspomnień, odniesień oraz tzw. Easter egg’ów, które uderzają właśnie w te nostalgiczne tony.
Christian Bergmann: Dodaliśmy też nowy tryb PvE, nazwany Blast from the Past, który znacznie upraszcza grę, jako że w pierwszych etapach cofamy się do czasów, gdy w World of Warships dostępne były tylko okręty napowierzchniowe – żadnych okrętów podwodnych i lotniskowców, co pozwala nostalgicznie przejść przez kolejne etapy rozwoju gry, które wydarzyły się na przestrzeni tych 10 lat.
Wojciech Spychała: Czy dobrze wyłapałem, że pojawią się nowe okręty?
Christian Bergmann: Owszem – przykładowo wprowadzamy całkowicie nową linię niemieckich krążowników, która skupia się na nowej mechanice – takiej, o którą społeczność graczy prosiła już od bardzo dawna – gracze dostaną kontrolę nie tylko nad głównymi działami, torpedami itp., ale również nad drugorzędnym uzbrojeniem, które było szalenie istotne podczas bitew morskich z okresu II wojny światowej.
Wojciech Spychała: Dlaczego właśnie teraz warto wrócić do gry?
Christian Bergmann: Każdy, kto zaloguje się do gry w okresie obchodów rocznicowych (do 1 października – przypomina redakcja), dostanie bonusową zawartość, w tym okręt na szóstym poziomie. Ostateczna wysokość tego bonusu jest zależna od wieku konta gracza, zatem jeżeli graliście dawniej i teraz wrócicie do gry, to dostaniecie znacznie większy bonus niż gracze, którzy grają od niedawna. Największe atrakcje przewidziano dla graczy, którzy byli z nami od czasów wersji alfa i beta gry, ale nie ma znaczenia, jak dużo czasu spędziliście w grze.
Christian Bergmann: A jeżeli odeszliście od World of Warships przed dodaniem trybu asymetrycznej bitwy, to również dla niego samego warto dać grze kolejną szansę – to tryb, w którym pięciu graczy w potężnych okrętach wojennych gra przeciwko znacznie większej grupie mniejszych okrętów sterowanych przez AI – bardzo łatwo odnaleźć się w tym trybie i daje on mnóstwo zabawy.
Wojciech Spychała: Czym World of Warships chce przyciągnąć nowych graczy?
Christian Bergmann: Nowi gracze również mogą liczyć na spory bonus powitalny, ale w ich przypadku jeszcze istotniejsze będzie to, jak obecnie rozbudowane są nasze tryby PvE. To na nich gracze mogą na spokojnie nauczyć się mechaniki gry, bez potencjalnego stresu, który w tych sytuacjach pojawia się, gdy gramy przeciwko innym, potencjalnie bardziej doświadczonym graczom.
Christian Bergmann: Co więcej – ten tryb jest obecnie do tego stopnia rozbudowany, a kampanie na tyle urozmaicone, że gracze na dobrą sprawę mogą cały swój rozwój oprzeć o ten typ rozgrywki, zupełnie ignorując element PvP (gracze przeciwko graczom – przypomina redakcja). To też świetne rozwiązanie dla osób, które chcą do gry wrócić i na spokojnie zapoznać się z mechanikami okrętów, które pojawiły się w grze podczas ich nieobecności.
Wojciech Spychała: Czy możemy spodziewać się zmian w mechanice gry i w już dostępnych okrętach?
Christian Bergmann: Zdecydowanie nie – World of Warships zostało stworzone z myślą o zachowaniu historycznego i realistycznego odwzorowania okrętów, zatem ich uzbrojenie, sposób zachowania i sterowania są ściśle określone i nie będą zmieniane. Ponadto takie zmiany oznaczałyby problem z balansowaniem gry, czego też chcemy uniknąć, jako że obecnie jest ona świetnie zbalansowana. Jedynym wyjątkiem od tej reguły było dodanie 5 lat temu funkcji „Engine Boost” dla francuskich krążowników, ale widząc, że nie zostało to dobrze przyjęte, postanowiliśmy od tego czasu nowe mechaniki wprowadzać tylko w formie nowych okrętów.
Wojciech Spychała: Czy w grze poprawi się oprawa graficzna
Christian Bergmann: W ramach obecnych aktualizacji nie ma takich planów, ale grę rozwijamy w sposób ciągły i dosyć regularnie pojawiają się małe poprawki do oprawy wizualnej – przykładowo na początku roku dodaliśmy opcję personalizacji wybuchu okrętu, dodając różne opcjonalne animacje. W przyszłości z pewnością chcemy dodać więcej takich elementów personalizacji, ale to raczej temat na przyszły rok.
Wojciech Spychała: Czy doczekamy się zmiany interfejsu śladem World of Tanks 2.0?
Christian Bergmann: Na pewno nie w tym roku. Zmiana interfejsu to bardzo duży i złożony temat, nad którym z pewnością kiedyś się pochylimy, ale nie jest to coś, co obecnie widzimy na horyzoncie.
Wojciech Spychała: Bardzo dziękuję za rozmowę w imieniu swoim oraz czytelników benchmark.pl.
Nie potrzebujesz mocnego sprzętu aby rozpocząć morską przygodę
Na koniec jeszcze przypomnienie, że World of Warships stworzono tak, aby każdy mógł w nią zagrać, co oznacza, że wymagania systemowe są bardzo niskie i bez problemu pogracie nawet na kilkuletnim laptopie bez dedykowanej karty graficznej lub na gamingowym PC, który nie był nowością nawet w chwili premiery gry te 10 lat temu. Udało się to osiągnąć dzięki pozostawieniu dostępu do tych oryginalnych niskich ustawień graficznych z okresu powstania gry.
Naturalnie na przestrzeni lat oprawę graficzną stale poprawiano, dokładając wsparcie dla nowych efektów oraz dodając coraz to wyższej jakości tekstury. Natomiast żeby ujrzeć World of Warships w pełnej okazałości i w wysokiej rozdzielczości (co realnie przydaje się w grze, w której celujemy do okrętów oddalonych o kilka kilometrów…), przyda się świeższy sprzęt. Zwłaszcza nowa mapa, zapowiedziana na sam koniec tego roku, może nas zaskoczyć wizualnie, pod warunkiem że będziemy mieć odpowiednio na tę okazję mocny sprzęt.
World of Warships trafia do polskiego muzeum
W ramach obchodów 10. rocznicy World of Warships studio Wargaming weszło we współpracę z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni i od 19 września, przez przynajmniej dwa kolejne lata, można tam podziwiać nową interaktywną wystawę, wykorzystującą właśnie grę World of Warships. Na miejscu w strefie gracza, która teraz jest integralną częścią muzeum (dostępną w ramach ogólnego biletu), można wziąć udział w historycznych bitwach dowolnym z obecnie prawie 900 dostępnych okrętów – w tym pierwszym europejskim niszczycielem zaprezentowanym w grze, którym jest polski ORP „Błyskawica” albo którymś z pozostałych czterech polskich okrętów (ORP „Gryf”, ORP „Grom”, ORP „Orkan” oraz koncepcyjny ORP „Gdańsk”).
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!