Konsole do gier

Wrażenia z użytkowania

przeczytasz w 2 min.

Pomimo sporych różnic konstrukcyjnych nowa konsola Microsoftu to tak naprawdę „stary”, dobry Xbox. W zakresie wygody użytkowania czy wydajności w grach nic się nie zmieniło. Sporym plusem nowego modelu jest z pewnością dodanie wbudowanej karty sieciowej Wi-Fi standardzie 802.11 a/b/g/n, co wreszcie pozwala na uwolnienie się od krępujących czasami kabli sieciowych.

Sterowanie funkcjami konsoli nadal odbywa się przy pomocy bezprzewodowego kontrolera. Będzie tak przynajmniej do czasu pojawienia się na rynku Kinecta, który przyniesie sporo zmian w wyglądzie menu (tzw. dashboardzie) i sposobie jego obsługi. Póki co nie różni się on w  żaden sposób od tego, z czym do tej pory mieliśmy do czynienia.

W założeniach Microsoftu Xbox 360 to multimedialny system rozrywkowy, który daje możliwość nie tylko świetnej zabawy z grami, ale również filmami, muzyką czy zdjęciami. Niestety sporym ograniczeniem dla miłośników oglądania przebojów kinowych w HD jest wykorzystywany przez konsolę napęd DVD.

Producent uznaje, że Blu-ray nie jest nam potrzebny do szczęścia, skoro istnieje usługa Xbox Live. Dzięki niej możemy nie tylko wypożyczać cyfrowe wersje filmów w wysokiej rozdzielczości, ale także korzystać z radia internetowego czy oglądać relacje sportowe. Oczywiście nic za darmo, ale sam zakres dostarczanych treści robi wrażenie. Szkoda tylko, że usługa ta nie jest do tej pory dostępna w naszym kraju. Ma się to zmienić już w listopadzie tego roku. Microsoft zapowiedział start polskiego Xbox Live na tegorocznych targach E3. Nie spodziewajcie się jednak, że od razu otrzymamy to, czym chwalą się amerykańscy użytkownicy.

Reasumując – wrażenia z użytkowania nowego modelu konsoli są niemal identyczne jak w przypadku „starej” wersji Elite. Oczywiście cieszyć mogą takie unowocześnienia jak dotykowe przyciski, czy bezprzewodowa komunikacja z internetem, ale są to poniekąd tylko drobne szczegóły.

Nie można jednak nie zauważyć sporego problemu nowej konsoli z czułością napędu. Od jakiegoś już czasu wiadomo, że zmiana pozycji konsoli ze stojącej na leżącą podczas odczytu płyty kończy się zniszczeniem nośnika. Niestety, w czasie naszych testów okazało się, że napęd jest o wiele bardziej czuły na jakiekolwiek poruszenie samej konsoli. W naszym przypadku próba przestawienia Xboksa o kilka centymetrów w pionie niemal skończyła się tragicznie dla gry Gears of War 2. Na szczęście nośnik wyszedł z tego cało z niewielkimi „bliznami” po ostrym starciu z głowicą napędu DVD.