• benchmark.pl
  • Foto
  • Aparat Google dla Androida w nowej odsłonie i jako oddzielna aplikacja
Foto

Aparat Google dla Androida w nowej odsłonie i jako oddzielna aplikacja

przeczytasz w 3 min.

Google odświeżył domyślną aplikację aparatu cyfrowego dla urządzeń mobilnych. Na razie dostępna jest tylko dla Androida w wersji 4.4 KitKat.

Dotychczas posiadacze smartfonów z serii Nexus, a także tych urządzeń, w których deweloperzy producenta zdecydowali się skorzystać z oryginalnego interfejsu, mieli dostęp do opartego na planie koła menu aparatu. Było to ciekawe rozwiązanie, ale im dłużej z niego się korzystało tym więcej braków wychodziło na światło dzienne. Przede wszystkim niewielka liczba ustawień, a także mimo zamierzeń Google, dość niewygodny dostęp do poszczególnych ustawień aparatu i kamery.

Google postanowił kompletnie zmienić strategię i w nowej wersji aplikacji Aparatu (dostępnej jako niezależna aplikacja Aparat Google także dla smartfonów ze zmodyfikowanym interfejsem) wraca do tradycyjnego układu przycisków, cały czas jednak minimalistycznego, a także wprowadza nowe rozwiązania. Tak jak kiedyś zainteresowanie budziła funkcja panoramy sferycznej, tak samo jest teraz z nową funkcją rozmycia soczewkowego.


W LG Nexus 5, aplikacja ta całkowicie zastępuje dotychczasowe narzędzie do obsługi aparatu. Rolę dotykowego przycisku spustu migawki pełni cały prostokąt z ikoną aparatu.

Cóż to takiego to rozmycie? Otóż Google postanowił wykorzystać naszą asystę (w trakcie wykonywania zdjęcia, we wskazanym momencie należy odrobinę przesunąć aparat w pionie) by osiągnąć to samo, co HTC One M8 próbuje zrobić mając do dyspozycji dwa aparaty, a Samsung Galaxy S5 posiłkując się przetwarzaniem obrazu. Wyniki? Pierwsze testy każą nam ocenić działanie tej funkcji, jako nie najgorsze, ale nie oszukujmy się, nie jest to taki sam efekt jak Lytro. Zarówno pod względem funkcjonalności jak i ostatecznych efektów, które raczej mają sens jedynie na ekranie smartfona (zwłaszcza, że tak zapisane zdjęcie ma najdłuższy wymiar tylko 1024 pikseli). W porównaniu z wymienionymi aparatami, aplikacja zainstalowana na smartfonie Samsung Galaxy Note 3 dała wyniki nieco lepsze od HTC, ale słabsze od tego, na co pozwala nowy Samsung.


Mały poradniczek fotografowania z wykorzystaniem funkcji rozmycia tła.


Efekt w przypadku trudnego planu dla funkcji rozmycia tła. Duża liczba gałęzi i trudny do wyizolowania główny motyw.


Scenka z wyraźnym pierwszym planem z efektem rozmycia dalszego planu i z ostrością ustawioną na dalszy plan.


Aplikacja pozwala wybrać stopień rozmycia planu poza płaszczyzną ostrości, a także wybór tejże płaszczyzny poprzez dotknięcie wybranego motywu na zdjęciu.

Inne zmiany to przeorganizowane menu ustawień, a także przeniesienie przycisków aktywujących różne tryby pracy z wysuwanego z dołu menu do menu, które wsuwa się z boku ekranu. Kształt ikon prawdopodobnie ma współgrać z wyglądem przyszłych wersji Androida.


Menu ustawień aplikacji Aparat w smartfonie Samsung Galaxy Note 3. Aparat Google, choć w Nexusie 5 pozwalał robić zdjecia w trybie HDR, po zainstalowaniu w Samsungu jest pozbawiony tej opcji. Mniejsza jest także liczba dostępnych formatów zdjęć niż w oryginalnej aplikacji oraz brak trybu filmowania w 4K.


Funkcja korekty ekspozycji dziwnym trafem musi być aktywowana w menu ustawień zaawansowanych.


Aplikacja panoramy sferycznej jest taka sama jak poprzednio.

Minusy nowej aplikacji? Na razie największym jest ograniczenie dostępności do smartfonów z najnowszym Androidem 4.4 KitKat. Oznacza to, że dopóki nie pojawią się wersję dla pozostałych wersji Androida, albo musimy dysponować modelem z platformą KitKat, a to ogranicza liczbę urządzeń, lub zdecydować się na rootowanie smartfona i wgranie specjalnego ROMu, który pozwoli skorzystać z nowej aplikacji Aparatu Google. Wadą do pewnego stopnia jest także bardzo ubogie menu użytkownika. Możliwości aparatów instalowanych w smartfonach są na tyle duże, że przydałoby się kilka dodatkowych funkcji, w tym niezależny pomiar światła i ostrości. Tym bardziej zaskakujące jest usunięcie z menu opcji manualnego balansu bieli i samowyzwalacza. To albo przeoczenie, a mamy do czynienia ze wczesną wersją nowego Aparatu Google, albo faktycznie Google zrezygnował z tych funkcji. Tych braków nie rekompensuje naszym zdaniem sygnalizator pionowego kadru w trybie wideo, który nakazuje obrócenie urządzenia do orientacji poziomej.

Źródło: Google Play

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Logox
    4
    Kiedy wychodzi coś fajnego to oczywiście musi mieć ograniczenie w postaci numerku system... Szkoda :(
    • avatar
      carbo888
      2
      "Działa na telefonach i tabletach z Androidem 4.4 KitKat lub nowszym."
      fajnie
      • avatar
        rafcik_er
        1
        4.4 ... ehh szkoda...
        • avatar
          Konto usunięte
          1
          Czy oni serio myślą, że ludzie zareagują tak: "O cholera lecę kupić nowy telefon za 1500zł. Muszę mieć tą apkę!"? Fakt, chciałbym kit-kata, ale zjeść...
          • avatar
            rafcik_er
            0
            4.4 ... ehh szkoda...
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              O co kaman z tym całym rozmyciem... Przecież filtr blur można nałożyć w dowolnym programie graficznym, no może za wyjątkiem Painta.