Aplikacje mobilne

Unia nie cacka się z Apple’em. Firmie grozi 500 mln euro kary

przeczytasz w 1 min.

Według nieoficjalnych źródeł, Komisja Europejska planuje nałożyć na Apple’a pierwszą w historii grzywnę za złamanie unijnego prawa. Gra toczy się o pół miliarda euro.

Wszystko zaczęło się w marcu 2019 roku, kiedy to Spotify złożyło w Komisji Europejskiej skargę przeciwko Apple’owi. Gigant muzyczny zarzuca producentowi iPhone’ów wykorzystywanie własnego ekosystemu oraz dominującej pozycji na rynku smartfonów i smartwatchów w celu wyniszczania platform konkurencyjnych dla Apple Music. 

Lista zarzutów i przytoczonych praktyk jest bardzo długa. Spotify wytyka Apple’owi m.in.:

  • wysokie prowizje, które mają utrudniać innym usługom muzycznym nawiązanie uczciwej rywalizacji z Apple Music;
  • kreowanie sztucznych przeszkód, które mają utrudniać budowanie aplikacji równie przyjaznych w użytkowaniu co Apple Music;
  • utrudnianie komunikacji z klientami poprzez zakaz informowania o alternatywnych metodach płatności za abonament;
  • dyskryminowanie Spotify przez takie platformy jak App Store, Siri czy Apple Watch.

Od niemal 5 lat Komisja Europejska stara się ustalić, czy działania Apple naruszają unijne przepisy antymonopolowe. I wygląda na to, że wyrok może być dla firmy niekorzystny. 

Apple’owi grozi grzywna w wysokości 500 mln euro

Serwis Financial Times, który powołuje się na relacje "pięciu osób bezpośrednio zaznajomionych z długotrwałym dochodzeniem", donosi, Komisja Europejska zdecydowała o nałożeniu na Apple’a kary w wysokości 500 mln euro. Powód to "nadużywanie swojej silnej pozycji i narzucanie antykonkurencyjnych praktyk handlowych rywalom". Wyrok ma zostać oficjalnie ogłoszony na początku marca. 

Jeśli te doniesienia się potwierdzą, będzie to pierwsza w historii kara finansowa nałożona na Apple’a przez Unię Europejską. Wcześniej firma była oskarżana o łamanie lokalnych przepisów jedynie na terenie pojedynczych krajów. 

Warto odnotować, że Komisja Europejska przygląda się działaniom Apple’a także na innych polach. Producent iPhone’ów został już zmuszony do implementacji we własnych smartfonach standardu USB-C czy uczynienie systemu iOS bardziej konkurencyjnym. Apple wprowadził jednak zmiany w sposób, który spotkał się z falą krytyki ze strony firm zarzucających mu monopolistyczne praktyki.

Źródło: Financial Times

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Batyra
    6
    A to nie tak, że tyle to Tim Cook zarabia w ciągu dnia? Odmówi sobie lunchu...
    • avatar
      piomiq
      4
      Od nałożenia do wyegzekwowania kary droga nie jest krótka. Odwołania, itp.
      • avatar
        KENJI512
        4
        To już jest walka państwo vs korpo, pańśtwo chce pozostać przy władzy... korpo powoli przejmuje władzę...
        • avatar
          PeetBoss
          1
          Ale i tak nadal nie bardzo wiem o co chodzi? Mam zgadywać? Może jakiś link czy cuś? Spotify to platforma z muzyką, tak jak Aplle które ma prawo do łączenia ze swoim oprogramowaniem. Nie rozumiem tutaj pstryczka ze strony 1 firmy. Mam rozumieć że to coś w stylu "ej, ale ja też chce być w waszym oprogramowaniu/ czy też /weźcie nas pod uwagę" ? Jak mają za wysokie prowizje to niech oleją firmę, i będą jak każda zewnętrzna niezależna firma, która nie pcha się pod żaden konkretny soft.
          • avatar
            FunkyKoval
            0
            500 mln. ojro ?! To drobne nawet dla Cooka prywatnie a na serio dla Apple to jakby żebrakowi do miseczki grosika wrzucili ... nie jestem fanem Apple-a ale pozwom trzeba sie przyglądać, bo Apple zbudował swój ekosystem sami mieli na to koncepty, kto się decyduje w nim być, ten kupuje ich sprzęt a kto nie ten kupuje inny, jest wybór. Natomiast UE próbuje narzucać różne swoje fanaberie, nawet te ładowarki USB-C dla Apple-a moim zdaniem to nie jest zgodne z prawem, aby im narzucać co i jak mają instalować w swoim sprzęcie, na tym polega konkurencja i demokracja. A ta "D(upo)-emokratyczna UE wciska już teraz bez krycia się nawet firmom l i ludziom swoje idiotyzmy. Siedzi tam banda zlewaczałych leniów i "miglanców" co za uczciwa robotę się nie wezmą tylko wymyślają kolejne kretynizmy, przy okazji przemycając całej UE marksistowską ideologię.
            I robią to za nasze pieniądze, w czerwcu wybory do PE radzę włączyć myślenie.