SSD

30 minut awarii prądu w fabryce Samsunga uszkodziło 3.5% światowej produkcji pamięci NAND

przeczytasz w 1 min.

30 minutowa przerwa w dostawie prądu w fabryce Samsunga spowodowało uszkodzenie 60 tysięcy krzemowych wafli używanych m.in. do produkcji dysków SSD.

Niezbyt dobre wieści nadeszły z fabryki Samsunga w Pyeongtaek. 30-minutowa przerwa w dostawie prądu prawdopodobnie może dość mocno pogorszyć (a już wcześniej nie wyglądała fantastycznie) sytuację na rynku pamięci NAND, ergo - może to oznaczać wyższe ceny. Teoretycznie to tylko 30- minutowa przerwa w dostawie prądu, czyli krótki przestój. Tu jednak implikacje są poważne, ponieważ w fabryce Samsunga produkowane są elementy, które wymagają ogromnej precyzji i sterylnych warunków.

Samsung logo fabryka nand

Niestety pół godziny było wystarczające, by uszkodzić 60 tysięcy krzemowych wafli. Jakie będą konsekwencje dla rynku? Ilość uszkodzonych wafli to około 11 procent miesięcznej produkcji Samsunga, czyli największego producenta pamięci NAND na świecie. Przeliczając to światową produkcję, stanowi to jej 3.5% procenta. Teoretycznie to nie tak dużo, ale przy ostatnio permentnym deficycie pamięci NAND taka sytuacja i tak może mieć nieciekawe dla rynku skutki (np. wzrost ceny dysków SSD).

Samsung SSD awaria fabryka nand

Dziwi trochę fakt, że przy takiej skali produkcji nie było możliwości choć częściowego jej podtrzymania (baterie, a później generator?) i pozostaje nam liczyć na to, by to nie był tylko pretekst do podwyżek. 

Źródło: techpowerup

Komentarze

50
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    naqerpl
    23
    Straszliwie na rękę im ta awaria.
    • avatar
      raffal81
      8
      Czyli ceny zostaną takie same ;]
      Nadzieja na tańszy RAM została zagrożona :D
      • avatar
        Kelso1
        7
        Samsung chyba przypadkiem ujawnił swój wielki sekret technologiczny. Produkuje pamięci z silikonu???
        • avatar
          jarekzon
          7
          No to koniecznie trzeba podnieść ceny :)
          • avatar
            Felek
            5
            Kiedyś było potrzeba trzęsienia ziemi lub tsunami, żeby usprawiedliwić podwyżki cen sprzętu, teraz wystarczy 30 minut przerwy w dostawie energii... Jaka będzie następna wymówka? Propozycje? ;)
            • avatar
              jacy4
              5
              Czyli jak z dyskami twardymi, stracili 5-10% produkcji a ceny wzrosły o 600%, tu będzie podobnie.
              • avatar
                AntonioFacaldo
                4
                haha, jasne.
                Te ceny są już od dawna sztucznie zawyżane a jak ma dojść do jakiejś obniżki to już korpo marketingowcy tylko przebierają w opracowanych pomysłach na "uratowanie sytuacji".

                W skrócie...
                Prezes: zdziśki ceny spadają, jak to naprawimy?
                zdzisiek: (przebiera setki porozrzucanych karteczek po stole) to możeee.... 30minutowa awaria? spadek produkcji o 3,5%, wzrost cen o 10%, może być panie prezesie?
                • avatar
                  Konto usunięte
                  4
                  Skośnookie górniki krypto-walut podpięły się pod prąd z fabryki. Najwidoczniej przeholowali w kalkulacjach i korki wystrzeliły.

                  Trzeba było brać Pascale zamiast Vegi... :))
                  • avatar
                    kokosnh
                    3
                    fabryka warta kilka miliardów, ale po co się zabezpieczać przed utratą prądu, baterię i generatory są przecież drogie, a przy okazji ceny pójdą w górę, to już toshiba to lepiej zrobiła...
                    • avatar
                      Torrez1
                      3
                      I MYK 10% do ceny SSD
                      • avatar
                        Sander Cohen
                        2
                        Spoko. Podniosa ceny o 5% i bedzie po sprawie. Kto im zabroni?
                        • avatar
                          jarekzon
                          2
                          Wydaje mi się, że te wszystkie ich machinacje z cenami itd. wreszcie doprowadzą do załamania na ryku komputerów.
                          • avatar
                            ElFi_
                            0
                            Czyli kto planował kupno SSD niech się pospieszy, a ci którzy nie planowali niech przemyślą sprawę:) Obstawiam wzrost cen o 25% - w końcu taki kataklizm..... A co do generatorów to pewnie tak zadziałały jak te w Fukushimie. To jest tylko moja opinia i nie ponoszę odpowiedzialności za jej konsekwencje:)
                            • avatar
                              Player1
                              0
                              Amatorzy...
                              • avatar
                                dariozpata
                                0
                                Oczywiście że to nie jest przypadek bo takie zakłady są wyposażone w co najmniej dwie niezależne od siebie kable zasilające i w potężne generatory i UPSy!!!
                                A skąd ja to wiem się zapytacie? A no dlatego ponieważ jestem inżynierem energetykiem, elektrykiem z zawodu po odpowiednich studiach z 25 letnim stażem w zawodzie!!!
                                Dlatego w tym przypadku ta sprawą powinna zająć się prokuratura która powinna rzetelnie zbadać sprawę i postawić zarzuty całej radzie nadzorczej i prezesowi Smasunga o umyślne działania które miały doprowadzić do swiatowego wzrostu cen nośników SSD!!!
                                • avatar
                                  Anonim20
                                  0
                                  Uszkodzone...Ehe i tak trafią do sklepów ;)
                                  • avatar
                                    Niepiskoj
                                    -1
                                    " Ilość uszkodzonych wafli to około 11 procent miesięcznej produkcji Samsunga"

                                    Czyli tego dnia mieli w planach wyprodukować te 11%, to by wychodziło że resztę produkują w 8-9 dni roboczych , a przez resztę miesiąca fabryka stoi i odpoczywa? Czy może taki proces trwa kilka dni? Pytam bo nie mam pojęcia jak to wygląda.
                                    • avatar
                                      stach122
                                      -1
                                      Komuś sie ręka wysmykła
                                      • avatar
                                        Mordgird
                                        -1
                                        Ile tego na półkach zalega, nie martwmy się. Świat będzie nadal istniał :)
                                        • avatar
                                          Gatts-25
                                          -1
                                          Tutaj nie ma się z czego cieszyć bo jak SAMSUNG będzie tak samodzielnie parł do przodu z rozwojem a nie widać na horyzoncie firmy ,która mogłaby stanowić dla nich jakąkolwiek konkurencję to już nie długo będziemy płacić więcej niż za produkt PREMIUM gdy wszystko inne będzie słabsze od ich produktów.
                                          Ważnie ,że IBM i GF jest z nimi w kooperacji bo to znaczy ,że nie są tak samolubni jak INTEL.
                                          • avatar
                                            Silver
                                            0
                                            Taki jest rezultat oddawania wszystkiego jednemu producentowi. Sprzedaje bajki niczym dla plebsu tłumacząc się tym windowaniem cen. Przy tym ile zarobili to jak splunąć straty a nie 3,5%. Gdyby ta przerwa trwała tydzień to może prawdziwe a nie pół godziny - tak mam świadomość, że to jest czas braku prądu a nie łączny czas awarii tj od jej powstania do zakończenia procesu odnowy/naprawy (jak zwał).
                                            Po za tym dlaczego tylko na b-die się dobrze kręcą procki a na innych już nie wstają komputery do małym OC? Tego są potem rezultaty, nie tylko kasa ale i ban sprzętowy (że tak to ujmę).