Pojazdy

Najbardziej ekologiczna hulajnoga elektryczna - Bird Three

przeczytasz w 2 min.

Bird Three zapowiadana jest jako najbardziej ekologiczna hulajnoga elektryczna. Jakich argumentów używa producent i jak wygląda to w konfrontacji z rzeczywistością?

Bird Three – najbardziej ekologiczna hulajnoga elektryczna

Bird Three to (bez zaskoczenia) trzecia generacja elektrycznej hulajnogi amerykańskiego producenta. Sporo czerpie ze swoich poprzedniczek – jest równie odporna na wandali jak Bird Two (chodzi między innymi o ukryte przewody, niemożliwe do przebicia opony czy szyfrowanie antykradzieżowe) i równie (a nawet bardziej) żywotna co Bird One

W „Trójce” chodzi przede wszystkim o konstrukcję. Ta jest jeszcze bardziej przyjazna środowisku, a do tego wygodniejsza. Zacznijmy od pierwszego punktu – tu kluczowy jest pojemny (do 1 kWh) akumulator wysokiej jakości, którego żywotność ma być dłuższa niż samego pojazdu. O tym, że jest to produkt na lata świadczy zaś fakt, że został wykonany z aluminium lotniczego i jest w stanie wytrzymać nawet 60 tysięcy uderzeń o krawężnik. Pochowane przewody natomiast chronią przed wandalami i skutkami trudniejszych warunków atmosferycznych. 

Jeśli chodzi o komfort, to Bird Three ma dłuższą podstawę (na której bez problemu mieszczą się obie nogi) oraz szerszą kierownicę. Inne ulepszenia? To między innymi przepustnica „klasy motoryzacyjnej” i ponad 200 wbudowanych czujników do monitoringu elementów pojazdu pod kątem usterek. 

Bird Three

Ale, zaraz, czy to naprawdę jest eko? 

Firma Bird faktycznie zrobiła sporo i ma argumenty przemawiające za jej tezą o najbardziej ekologicznej hulajnodze elektrycznej. Pytanie tylko, czy w przypadku takich pojazdów faktycznie o ekologii może być mowa. Odpowiedź brzmi: tak, ale tylko jeśli przesiadamy się z prywatnego samochodu na taki pojazd. Badanie przeprowadzone przez naukowców z North Carolina State University wykazało, że podróżowanie e-hulajnogą generuje większą emisję gazów cieplarnianych niż gdyby pokonać ten sam odcinek pieszo, rowerem lub nawet autobusem. 

Bo może i hulajnoga elektryczna nie ma rury wydechowej, z której do powietrza ulatniałyby się spaliny, ale ma akumulatory, które trzeba ładować i których utylizacja wciąż stanowi pewien problem. Cóż, nigdy do końca nie wiadomo, jak robić, by robić dobrze. Na pewno jednak warto docenić starania, mające na celu zmianę tego, co jest nie tak. 

Źródło: Bird, Engadget, North Carolina State University News

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    piomiq
    1
    "pojemny (do 1 kWh) akumulator wysokiej jakości, którego żywotność ma być dłuższa niż samego pojazdu. "
    Kluczowe jest tu to jak dużo cykli ładowania - rozładowania jest w stanie przetrwać, i jak szybko będzie spadać pojemność tego akumulatora (skoro ma 1kWh to teoretycznie na dłużej starczy).

    Niestety żadnej z tych informacji tu nie podano.
    Przykładowo ile lat będzie w stanie pracować przy codziennym użytkowaniu? Nie wiem jak często taką hulajnogę trzeba ładować, ale załużmy że co 2 dni.
    Zatem jak szybko akumulator stanie się nie używalny ze względu na zdegradowaną pojemność?

    I wreszcie najważniejsze. Czy producent podejmuje się recyklingu zużytych akumulatorów?
    Na przykład czy będzie można oddać producentowi taki zdegradowany akumulator i kupić taniej nowy?