• benchmark.pl
  • E3
  • E3 2017: Premiera Battlefield 1: W imię cara we wrześniu
Gry

E3 2017: Premiera Battlefield 1: W imię cara we wrześniu

przeczytasz w 1 min.

Battlefield 1: W imię cara przeniesie graczy na front wschodzi. EA pokazało pierwszy zwiastun dodatku.

Kolejną edycję targów E3 można uznać za otwartą. Pierwsza duża konferencja to chwila dla EA, a skoro tak to nie mogło zabraknąć Battlefield 1 oraz tego, o co wkrótce tytuł ten się wzbogaci.

Najwięcej zawartości wprowadzają oczywiście duże dodatki, a kolejny z nich to W imię cara, o którym mogliśmy usłyszeć już jakiś czas temu. Teraz opublikowano jednak pierwszy zwiastun oraz podano datę premiery, niestety tylko przybliżoną - wrzesień.

EA poinformowało, iż dodatek przyniesie aż 8 nowych map (z czego dwie udostępnione zostaną za darmo). Potwierdzono też to, o czym wiedzieliśmy. Gracze przeniesieni zostaną na front wschodzi, gdzie będą mogli walczyć także postaciami kobiecymi. Oczywiście nie zabraknie również mniejszych elementów, chociażby dodatkowego uzbrojenia.

„Pierwszy rzut oka na dodatek Battlefield 1 W imię cara. Wraz z rosyjską armią wkrocz na największy z frontów wojny w najbardziej rozbudowanym dodatku do Battlefield.”


Źródło: Battlefield

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dudi4Fr
    1
    Myślałem że wyjdzie podczas wakacji :(

    Za to ciekawie zapowiadają się zmiany w trybie operacji oraz ten nowy tryp robiony pod esport.
    • avatar
      Blackshadow
      1
      Nie ma to jak łysa murzynka na okładce gry o pierwszej wojnie
      • avatar
        mutissj
        0
        nie ciekawe
        • avatar
          Kropeczka
          0
          Od lat nie ma nic nowatorskiego.... Jest kilka gier które różnią się tylko numerkami... Fifa nr. 135, albo jak tu w miejsce numerku podtytuł - błeeeeeeeee

          Ja podziękuję ile razy można jeść tą samą starą wędlinę - nawet jeśli kiedyś to był dobry wyrób
          • avatar
            Słitaśne selfi z ronsi
            -3
            Hmm. Jak tak patrze, to ta gra może się niebezpiecznie zbliżyć do Crysisa.