Drony

Fujitsu ma pomysł na drony z kółkami

przeczytasz w 1 min.

Po co? Aby kontrolować stan mostów – analizować poziom zniszczenia i szybko wykrywać ewentualne pęknięcia.

dron widok
foto: Facebook

Drony zwykle nie potrzebują kółek. Mogłyby się jednak przydać, gdyby ktoś chciał przejechać się po drodze do góry nogami. Dokładnie to robić chce firma Fujitsu. Po co? Aby kontrolować stan mostów – analizować poziom zniszczenia i szybko wykrywać ewentualne pęknięcia. Tego typu dronowi strażnicy mieliby pozytywnie wpłynąć na zmniejszenie kosztów kontroli i utrzymania mostów.

Dron Fujitsu składać ma się z czterech śmigieł, kamery rejestrującej obraz w wysokiej rozdzielczości oraz szerokiej gamy czujników z żyroskopami na czele. Po obu stronach jednostki centralnej znajdować będą się dodatkowo dwa duże koła wykonane z włókna szklanego. I choć bezzałogowiec ma już swoje konkretne zadanie, jego konstrukcja może zainspirować innych producentów do podobnych rozwiązań.

Koła drona mają kilka zadań. Przede wszystkim pomagają bezzałogowcowi utrzymać stałą odległość od powierzchni, co może być kluczowe przy analizie nagranego materiału wideo. Poza tym posłużą też do ochrony urządzenia przed rurami i innymi przeszkodami, które może napotkać podczas swojej „przejażdżki” po moście od spodu.

Kamera z obiektywem typu „rybie oko” pozwoli na wykonywanie zbliżeń, dzięki czemu możliwe będzie dostrzeżenie pęknięć już o szerokości zaledwie 0,2 mm. Wszystkie nagrania przesyłane będą na serwery, a następnie wykorzystywane do tworzenia szczegółowych modeli 3D mostów, które przeanalizują już sami inżynierowie.

Fujitsu tworzy swojego drona z myślą przede wszystkim o Japonii. W Kraju Kwitnącej Wiśni znajduje się zresztą 700 tysięcy mostów o wysokości powyżej 2 metrów. Niemniej tego typu urządzenia mogą sprawdzić się także w innych krajach. 

Źródło: ComputerWorld

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!