Ciekawostki

Odkrył źródło bogactwa, ale postąpił słusznie

przeczytasz w 1 min.

Pewien haker odkrył lukę w zabezpieczeniach sieci Ethereum. Dzięki niej mógłby uzyskać niemal nieograniczone ilości kryptowaluty ETH. Postanowił jednak postąpić słusznie i poinformował, kogo trzeba, o swoim znalezisku.

Haker odkrył źródło bogactwa w Ethereum, ale go nie wykorzystał

W środowisku znają go pod pseudonimem Saurik. Jest „szarym kapeluszem”, a więc hakerem działającym na pograniczu tego, co legalne i nielegalne. Jednym z jego najnowszych odkryć jest luka w zabezpieczeniach rozwiązania Optimism, będącego jednym z istotnych elementów sieci Ethereum. Wykorzystując tę podatność, mógłby uzyskać dostęp do praktycznie nieograniczonych ilości ETH, stając się tym samym jednym z najbogatszych posiadaczy tej kryptowaluty. 

Postąpił jednak inaczej – poinformował odpowiednie osoby, mianowicie: twórców rozwiązania Optimism. Ci w ramach podziękowania przekazali mu nagrodę w wysokości 2 milionów dolarów. Z jednej strony to nieporównywalnie mniej niż mógł „zarobić” (choć – na co zwracają uwagę eksperci – wcale nie byłoby to takie proste, a w dodatku ograniczałoby się do adresów Optimism). Z drugiej – całkowicie legalnie (i etycznie) wzbogacił się o olbrzymią sumę. 

Kryptowaluty na celowniku hakerów

Obie strony mogą więc być z tego układu zadowolone. Haker jest bogatszy o 2 miliony, zarządcy sieci Ethereum zaś potencjalnie zachowali dużo, dużo więcej. Szare, jak i „białe kapelusze” (to ci, którzy działają całkowicie legalnie), zgłaszając tego typu podatności, pomagają firmom i organizacjom oszczędzać miliardy dolarów każdego roku. Nie dopuszczają bowiem do tego, by luki i podatności mogły być wykorzystane przez tych złych, czyli przez „czarne kapelusze”, pozostając w tej nomenklaturze.

Zresztą samo Ethereum było już wcześniej hakowane. W ostatnich latach cyberprzestępcom udało się wykraść z sieci ilości tej kryptowaluty o wartości milionów dolarów. 

Źródło: NEWSBTC, Cryptolitan, informacja własna

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zack24
    5
    Lepsze 2 mln baksów niż bujanie się z walutą, której pochodzenia nie mógłby udowodnić w razie wykrycia.
    • avatar
      Quenser
      4
      Mógł wydobyć ileś milionów i by hebli wszystkie był by święty spokój
      • avatar
        Lesiu212
        -1
        Nadrukować może i by mógł tyle tylko że nie mógł by ich za bardzo użyć, a na przeszkodzie stoi blokchain który zawiera pełną historię informację skąd wzięły się coiny, tzn z jakiego bloku pochodzą, oraz pełna historia transakcji. Także wykrycie nadmiarowych coinów które postały w jakimś bloku zostało by od razu odnotowane. Problem był by także ze spieniężeniem coinów z uwagi właśnie na nieodpowiednie pochodzenie coinów jak i na wszedobylski AML. Dlatego zgłoszenie błędu było zdecydowanie bardziej opłacalne dla niego niż generowanie lewych coinów.
        • avatar
          pablo11
          -1
          Pamiętamy, jak reklamowano kryptowaluty anonimowością ich wykorzystania.. Tyle pozostało z tego ścieku marketingowego. A mógł sprzedać ten sposób Korei Północnej... Ciekawie by było na rynku kryptowalut. Szybko by prysły pozostałe marketingowe przywary kryptowalut, z bezpieczeństwem, brakiem inflacji(co jest jakąś totalną głupotą wyssaną z palca) i kilkoma innymi kłamstwami, które wkręcają sprzedawcy tego badziewia.
          • avatar
            Marucins
            0
            Saurik, dobry magik. Swego czasu Tworzył Cydie na iOSa. Nie wiem jak jest teraz w poważaniu mam ogryzek i jego cały ekosystem.