Bezpieczeństwo

Jak Huawei postrzega zamieszanie wokół firmy - szukamy odpowiedzi

przeczytasz w 5 min.

Zaczęło się od aresztowania pana W i pana D pod zarzutem współpracy z chińskim wywiadem i szpiegostwa przeciwko RP. W tle pojawiła się firma Huawei, w której pan W był szefem sprzedaży. I to teraz ona musi się tłumaczyć.

W ostatnich miesiącach, a szczególnie tygodniach zaufanie do firmy Huawei zostało podkopane w oczach niektórych obywateli. Nie tylko w Polsce, choć akcja ABW i późniejsze zwolnienie przez Huawei Weijinga Wanga, który był odpowiedzialny za kontakty handlowe w naszym kraju, sprawiły że nie patrzymy się na to zagadnienie tylko z dalekiej perspektywy.

To już nie problem wyłącznie amerykańskiej administracji, czyli władz kraju w którym Huawei zawsze miał pod górkę, albo innych państw. Jaka jest prawda, czy nasz rząd postawił Huawei konkretne zarzuty, czy zapowiadane drastyczne kroki, które miałyby doprowadzić nawet do zakończenia kariery Huawei w Polsce, mogą zostać przedsięwzięte, czy Huawei ma plan B gdy dostanie wilczy bilet i w końcu jak wygląda związek tej firmy z Polską. Odpowiedzi na te pytania poznaliśmy podczas spotkania z przedstawicielami segmentu biznesowego Huawei. Bo jakby się nie patrzeć na zaistniały problem to ma on związek nie tyle z segmentem konsumenckim (choć do tego też się odnoszono), ale tą częścią Huawei, która odpowiada za budowę infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce. I dlatego temat jest tak gorący.

Zasługujemy na wyjaśnienie i to z obu stron

Na początku warto zwrócić uwagę, że media, szczególnie te trafiające do czytelników mniej zorientowanych w realnej sytuacji geopolitycznej, gospodarczej i technologicznej, nie potrzebują wiele, by zrobić wielkie zamieszanie. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że aresztowanie przez ABW pracownika tej firmy i oskarżenie go o szpiegostwo to nie przelewki, a rzetelne wyjaśnienie (jakie by ono nie było) tej sprawy jest tym na co każdy z nas zasługuje.

Czy jednak ten przypadek powinien rzutować na wizerunek całej firmy i czy Huawei jest jedynym, który może mieć na sumieniu grzechy? Co do tego pierwszego nie mam pewności, ale w drugim przypadku mam pewność, że na problem należałoby spojrzeć się globalnie. Lecz całościowe zrozumienie konfliktu na linii rządy państw a Huawei może być wręcz niemożliwe. Patrząc się na przedstawicieli tej firmy podczas spotkania w hotelu Europejskim czułem że mówią oni to co mogą czy też chcą powiedzieć. Nigdy nie będę miał pewności czy dowiedziałem się wszystkiego, ale tak samo mogę powiedzieć o każdej innej firmie, czy (niestety) politykach.

Huawei konferencja

Spotkanie z Huawei podzielone było na dwie części. W pierwszej Tony Bao, szef Huawei w Polsce, przybliżył nam wizerunek Huawei, korzyści jakie odnosimy w związku ze współpracą podmiotów gospodarczych z tą firmą, zysków z inwestycji w nowoczesne technologie (a tu hasłem przewodnim, wokół którego jest całe zamieszanie jest 5G), strat związanych z wycofaniem się Huawei z Polski (brzmi to jak straszenie, ale ta firma mocno wrosła w naszą infrastrukturę w ciągu ostatnich kilkunastu lat). Potem była sesja pytań i odpowiedzi.

Nastawiony zrazu negatywnie słuchacz może odczytać takie słowa jako próbę wybielenia wizerunku firmy. Coś w takim podejściu do zagadnienia ma sens, ale gdyby nie było całego zamieszania statystyki brzmiałyby zapewne identycznie.

Huawei - nie tylko smartfony, ale to już wiemy

Jak więc postrzega siebie Huawei? To prywatna firma (nie jest zarządzana przez inne podmioty), która nie tylko dostarcza smartfony czy tablety i notebooki oraz akcesoria mobilne. To przede wszystkim globalny gracz na scenie ICT (technologie informacyjno-komunikacyjne). Koncern bardzo ważny dla bezpieczeństwa infrastruktury telekomunikacyjnej nie tylko w Polsce. U nas sprawa 5G jeszcze nie jest rozstrzygnięta, ale już z 18 krajami europejskimi (30 na świecie) w tym członkami UE (Finlandia, Włochy, Portugalia czy Niemcy) Huawei podpisał umowę na dostawę infrastruktury. To zaangażowanie Huawei w Europie tłumaczy też, dlaczego każda wątpliwość rodzi tak gorącą dyskusję.

Zresztą sieci 5G to nie jest pieśń przyszłości. Podwaliny pod tę technologię Huawei kładzie (również w Polsce) od dekady (dotychczas w 5G zainwestował 2 miliardy dolarów). Huawei dostarczył już 25 tysięcy stacji bazowych i jest przekonany, że wyprzedza konkurencję o 12-18 miesięcy w pracach nad 5G. Obecnie korzystamy z technologii, którą można określić mianem 4.5G.

Wdrożenie 5G sprawi, że staniemy się społeczeństwem w pełni cyfrowym i rodzi to solidne obawy. Natury egzystencjalnej, medycznej, ale też związanej z potężną władzą jaką daje cyfryzacja. I to ten ostatni powód może być motorem napędzającym niechęć wobec Huawei, choć w Polsce wszystko zaczęło się od dwóch osób.

Huawei - firma na świecie i w Polsce

W Huawei na całym świecie pracuje 180 tysięcy ludzi, z czego 80 tysięcy stanowi kadra działów badawczo rozwojowych. Taki dział powstanie w Polsce w Warszawie w tym roku, a w Katowicach z kolei zostanie utworzone Centrum Techniczne.

Firma obecna jest w 170 krajach na świecie (3 miliardy klientów) i jest w pierwszej setce najlepiej postrzeganych marek, firm w których najchętniej poszukuje się pracy. Nie jest zaskoczeniem, że w Chinach to najatrakcyjniejszy pracodawca w segmencie IT. Doceniany też w UE jako firma 5 w rankingu inwestycji dla rozwoju technologii.

Przed Huawei plasuje się Microsoft (niektórzy go lubią inni nienawidzą), Volkswagen (ha, ta firma też ma na koncie przewinienia), Alphabet (czyż też nie jest na celowniku unijnym) i Samsung, który przewodzi stawce. Za Huawei w rankingu znajdziemy Intela czy Apple.

Huawei w ciągu ostatnich 10 lat zainwestował w badania rozwojowe 75 miliardów dolarów. W kolejnej dekadzie zainwestuje 100 miliardów dolarów. Inwestycje ciągle się zwiększają, a wedle szacunków w 2018 roku wyniosły 15 miliardów dolarów. W Polsce inwestycje w ciągu najbliższych lat mają wynieść około 2 miliardów złotych.

W Polsce Huawei zaczynał 15 lat temu od niewielkiego kilkuosobowego biura. To były czasy, gdy na przykład polski oddział IBM był już dużą firmą. Dziś Huawei zatrudnia ponad 900 pracowników (pośrednio tworzy ponad 3000 miejsc pracy). Dział konsumencki (odpowiadający za sprzedaż produktów) zapowiada podwojenie (o 100 osób) w tym roku kadry pracowniczej.

Huawei - nie mamy nic do ukrycia, będziemy walczyć do końca

Tony Bao podkreślił też, że Huawei nie ma nic do ukrycia i jest gotowe do „do wsparcia polskiego rządu i współpracy z operatorami w tworzeniu Centrum Transparentności i Cyberbezpieczeństwa, którego celem byłoby podniesienie zdolności w obszarze zapewnienia niezbędnego poziomu cyberbezpieczeństwa sieci nowych generacji”. Koncern zapewnia też, że obawy co do kontroli jaką może sprawować nad użytkownikami, szczególnie na poziomie sprzętów mobilnych, są przesadzone.

Huawei konferencja 2

Polskie centrum to na razie zapowiedź, bo wszystko zależy od decyzji naszych władz. Tymczasem już 5 marca 2019 roku w Brukseli otwarte zostanie Europejskie centrum cyberbezpieczeństwa. Jego celem będzie zapewnienie przepływu informacji pomiędzy rządami krajów UE, operatorami i klientami koncernu. Instytucję mają tworzyć trzy centra - dowiadczenia, wiedzy i analizy problemów.

Jednym z pytań, które zadano podczas spotkania było to o ewentualny plan B gdyby jednak okazało się, że Huawei z Polski musi wyjść. Okazuje się, że koncern chyba nie chce takiego planu mieć. Zrobi wszystko by w Polsce pozostać.

Huawei - dlaczego jest nam potrzebny

Huawei widzi się jako idealne uzupełnienie strategii cyfrowej ekonomii, która napędza obecnie rozwój państw. W Polsce jest to strategia na lata 2014-2020, a to oznacza że wkrótce wdrożona zostanie kolejna, w której Huawei może lub nie odgrywać ważną rolę. Badania wskazują, że 20% wzrost inwestycji w branży ICT przekłada się na 1% wzrost krajowego produktu brutto.

Tony Bao podkreślił w trakcie prezentacji, że błędem jest utożsamianie branży ICT i świata 5G wyłącznie z Huawei, nawet jeśli to Huawei jest najważniejszym partnerem. Spadek kosztów usług telekomunikacyjnych to konsekwencja konkurencji, a wycofanie choćby jednej firmy inwestującej w rozwój 5G będzie prowadzić do wzrostu cen usług telekomunikacyjnych przy założeniu, że oczekiwania użytkowników będą rosły w podobnym tempie.

Wycofanie Huawei z Polski to nie tylko zaprzestanie współpracy. Zdaniem koncernu taka decyzja ze strony polskiego rządu skutkowałaby zmniejszeniem poziomu inwestycji w Polsce w ICT, poniesienie koniecznych w związku z tym kosztów migracji sprzętowej. Mówiąc inaczej, jeśli jako użytkownik smartfona Huawei już tej firmie nie wierzę, to by nie być gołosłownym nie wystarczy żachnąć się mówiąc„więcej nie kupię smartfona tej marki”. Należy od razu wymienić posiadany produkt na inny. Ile taka zmiana strategii rozwojowej kosztowałaby nasze państwo? Huawei szacuje, że około 8,5 miliarda euro.

Na zakończenie prezentacji zaprezentowano nam też kilka sentencji, które zapewniają nas, że Huawei nigdy nie będzie przedkładał interesów komercyjnych nad cyberbezpieczeństwo, a rząd Chin nigdy nie zmuszał koncernu do tworzenia tylnych furtek w oprogramowaniu i sprzęcie. Te słowa oczywiście musiały paść, choć ich znaczenie dla nas jest niewielkie, gdy nie wiemy o co tak naprawdę chodzi.

Huawei - na razie zarzuty, ale brak konkretów

Chciałbym i zapewne Wy też chcielibyście wiedzieć co dokładnie zarzuca się temu koncernowi w Polsce, a także na świecie. Bo jeśli tylko to, że działa podobnie jak mogą działać inni nie wystarcza. Po prezentacji padły pytania o te zarzuty. I w tym momencie jakby cała sprawa się zawiesza. Bo Huawei nie usłyszał żadnych konkretów ze strony władz. I dlatego Huawei nie chce się tłumaczyć, bo nie wiedziałby z czego.

Obecnie sprawa ogranicza się do zatrzymanych, a sam koncern jest w stałym kontakcie z przedstawicielami władz i nie ma na razie żadnych przesłanek, by spodziewać się wyjścia Huawei z Polski. Również komentarz w sprawie zarzutów postawionych w innych krajach ogranicza się do tego, że nie powiązane są one z konkretnymi faktami.

Chciałbym powiedzieć, że w tym momencie sprawa jest jasna. Huawei nacisnął komuś na odcisk, a ten ktoś wykorzystuje to by osiągnąć cel inaczej niemożliwy do zrealizowania. Jakby posługiwał się słowami „wy dobrze wiecie co wam zarzucamy”. Niestety jestem trochę rozczarowany i nie wiem czy winny jest temu Huawei. Bo czuję że cała sytuacja przypomina walkę cieni. W przeciwieństwie do społeczeństwa one dobrze wiedzą kto z kim walczy. Nam pozostaje tylko kibicować utożsamianymi z nimi instytucjami. I dlatego nie wiem, którą stronę wybrać.

Źródło: Huawei

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    owatanka
    6
    Swietnie napisany artykul , jak narazie huawei nie postawiono konkretnych zarzutow a usa faworyzuje amerykanskie koncerny aby wlasnie emerykanie zarobili na sprzecie obslugujacym 5G , dla mnie osobiscie to wszystko jedno czy to sprzet amerykanski czy chinski nie ufam ani jednym ani drugim ale chce wygody i komfortu w tym celu niestety musze sie pogodzic z tym ze oba panstwa moga nadszarpnac mojego zaufania lub poprostu zmienic sprzet na inny.
    Huawei wielokrotnie dowiodlo ze maja gdzies patenty i dzieki temu mozna kupic ciekawe modemy czy telefony pozwalajace na duzo wiecej niz okreslaja to regulacje prawne w naszym kraju chociaz by modemy z ktorych mozna wykonywac polaczenia telefoniczne na komputerze niby nic a fajne smaczki.
    Amerykanskie firmy za to sie bardzo cenia a i sprzet produkuja w chinach wiec jakosciowo wychodzi jak huawei.

    Moim zdaniem poprostu trump jako biznesmen woli aby zarobila ameryka a nie chiny tak to widze.
    • avatar
      kropak
      1
      Szpiegów jacy by niebyli won! A tu już robią teorie spiskowe bo Hameryka co to bo sramto... Służby, dobre służby muszą być czuje i reagować zawczasu.
      • avatar
        Kropeczka
        0
        Podsumowując treść:

        Jesteśmy niewinni.

        Jesteśmy gotowi walczyć z przestępczością cybernetyczną - czytaj chcemy z pierwszej ręki znać wasze zabezpieczenia. Już bez szpiegowania.

        Jak nas wyrzucicie to wszystko zdrożeje i cały świat się od was odwróci i wrócicie do jaskiń....



        Sorry, ale to zwykły bełkot marketingowy stosowany od lat na całym świecie w tego typu sytuacjach. Nic poza zwyczajowe bla, bla.....
        • avatar
          Adrianwo
          -9
          Nie walczcie tylko kończcie z Polską!! ABW, do boju!!!
          • avatar
            JanuszJestem
            0
            Słowa uznania dla autora za bezstronny komentarz na ten temat. Dzięki.