Internet

Dlaczego walcząca Ukraina potrzebuje aktualizacji oprogramowania terminali Starlink?

przeczytasz w 2 min.

Zmagająca się z rosyjską inwazją Ukraina jest dla internetu Starlink istnym chrztem bojowym. Projektanci terminali klienckich nie przewidzieli, że trafią one w ręce cywili atakowanych przez wojsko. Jak urządzenia sobie radzą i kiedy czynią bycie online śmiertelnie niebezpiecznym?

Od kilku dni terminale Starlink pomagają zaatakowanej Ukrainie utrzymać kontakt ze światem. Nie jest to jednak łączność zawsze bezpieczna, a przerwy w dostępnie do prądu są jej kulą u nogi. Jak aktualizacja oprogramowania ma to zmienić?

Jak działa internet Starlink na wojnie?

Internet Starlink zawitał na Ukrainę przed kilkoma dniami. Miał zapewnić stabilną łączność ze światem i poprawić bezpieczeństwo ludności cywilnej. Wydaje się usługą idealną w obliczu działań wojennych. Jego główna infrastruktura zlokalizowana jest na orbicie okołoziemskiej, więc jej uszkodzenie nie jest więc obecnie szczególnie prawdopodobne.

Pozostają jednak terminale klienckie, które muszą być instalowane w promieniu kilku kilometrów od użytkownika. W obliczu taktyki rosyjskich wojsk okazują się być śmiertelnym zagrożeniem dla ludności cywilnej.

Uruchomiony terminal Starlink jest możliwy do zlokalizowania drogą radiową i widoczny. Można go zamaskować, jak podpowiada Elon Musk, ale wytwarza on ciepło. Dla kamer termowizyjnych nie ma więc znaczenia jego barwa ani przykrycie kocem. Tylko wyłączony może im umknąć.

Problemy energetyczne, a internet Starlink

Kolejnym istotnym problem ukraińskich użytkowników internetu Starlink okazują się przerwy w dostępie do prądu. Aktualnie w rękach rosyjskich jest nie tylko muzealna elektrownia w Czarnobylu, ale także Zaporoska Elektrownia Atomowa.

Jest ona największym kompleksem energetycznym w Europie, którego wyłącznie nie jest tylko przyciśnięciem guzika. Mimo to w rękach Rosjan może oznaczać długotrwałe przerwy w dostępie do prądu i paraliż energetyczny znacznych obszarów Ukrainy. W takiej sytuacji terminale Starlink będą bezużyteczne, a Internet satelitarny niedostępny.

Co zmienia najnowsza aktualizacja oprogramowania terminali Starlink?

Pomysłów na ograniczenie wad terminali Starlink jest kilka, ale według Elona Muska lekiem na całe zło, będzie zmniejszenie zapotrzebowania urządzeń na energię elektryczną. Taką zmianę niesie ze sobą najnowszy soft oprogramowania terminali klienckich. Po jego wgraniu urządzenia mogą być uruchomione przy pomocy bardzo ograniczonych źródeł, takich jak zapalniczka samochodowa.

W ten sposób z internetu Starlink można korzystać w ruchu, montując antenę na dachu pojazdu. Do momentu, kiedy Ukraińcy nie będą doświadczać problemów z dostępnością paliw dla swoich samochodów, jest to jakieś rozwiązanie. Oznacza jednak ograniczenia jakości połączenia i stałego korzystania z sieci.

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zeniu
    4
    Nie używają tam fotowoltaniki?
    • avatar
      pawluto
      1
      Cenzura w internecie - W radio puszczają imagine J.Lennona...
      Idą trudne czasy - coś mi mówi że media nie do końca pokazują prawdę o wojnie...
      • avatar
        Ciekawski_
        -2
        No to się okazuje, że obawy względem tego systemu, które od dawna podnosiła Rosja i Chiny były jak najbardziej uzasadnione.
        Ja od początku byłem przekonany, że to rewolucyjny system łączności. Zarówno w casie pokoju jak i wojny. W odróżnieniu od bezwartościowych 5G, czy tym bardziej 6G (chodzi mi o te najwyższe częstotliwości zdecydowanie przewyższające 4G-LTE, z największą przepustowością, bo sama agregacja częstotliwości to bardzo przydatna rzecz w 5G). 5G nie jest w stanie "przebić się" przez kartonowe pudełko w odległości ~100m od nadajnika. 6G to już chyba pomysł jakiegoś szalonego chińskiego umysłu :-)
        • avatar
          BariGT
          -7
          Dziwne, od 2015 w Jemenie trwa zbrodnia przeciwko ludzkosci, ze swiadomy niszczeniem cyeili glodem i chorobami i poza "foliarskimi" stronami ciezko znalezc chocby wzmianke. O holokauscie Palestynczykow nie ma nawet co wspominac. Za to na wschodzie wojna jest of tygodnia i niusy o tym sa wszedzie. Ktos moze wyjasnic ten fenomen?