
Zainstalowałem iOS 26 na iPhonie. Apple zapomniał, czym jest czytelność
Porównałem iOS 26 z iOS 18. Jest przezroczysto? Jest przezroczysto. Jest czytelnie? Jest przezroczysto.
iOS 26 wnosi nie tylko nową numerację, bazującą na roczniku zamiast generacji, ale i odświeżony wygląd nazwany przez Apple’a Liquid Glass. Wiele elementów interfejsu imituje teraz wypukłe szkło.
Co prawda finalną aktualizację zaplanowano dopiero na wrzesień, ale Apple już teraz udostępnił iOS 26 w wersji beta. Odradzam instalację na głównym urządzeniu, bo testowe oprogramowanie - co zrozumiałe - na razie nie grzeszy stabilnością. A to i tak niekoniecznie jest najpoważniejszy problem.
iOS 26 - zacznijmy od pozytywów
Zanim przejdę do czepialstwa (bo jest się czego czepiać), omówię kilka plusów. Przede wszystkim doceniam Apple’a za zbudowanie iOS-u w taki sposób, że wszelkie zmiany wizualne mogą być wprowadzane kompleksowo. Opcjonalny szklany motyw ingeruje w wygląd absolutnie wszystkich ikon i widżetów, bez konieczności jakiejkolwiek ingerencji ze strony ich twórców.
Taka stylistyczna spójność jest w przypadku Androida nieosiągalna. Google w 2021 wprowadził nowe wytyczne projektowania ikon i widżetów, a na swoim telefonie do dziś mam kilkadziesiąt aplikacji, które wciąż nie zostały do nich dopasowane. Są wśród nich także aplikacje Google’a.
Efekt Liquid Glass jest też zaskakująco zaawansowany graficznie. Nie jest to jedynie narzucona prosta przejrzystość, ale wirtualne przyciski i tła faktycznie imitują załamywanie się światła, a subtelne refleksy reagują na ruchy telefonu. Obserwowanie tych animacji daje mi frajdę.
Doceniam też przerzucenie wyszukiwarki w ustawieniach z góry ekranu na dół, dzięki czemu łatwiej dosięgnąć ją kciukiem. Zwłaszcza na większych iPhone’ach.
Niestety po kilku godzinach zabawy z iOS 26 na tym kończą się plusy, które jestem w stanie wskazać. Przejdźmy do minusów.
iOS 26 kontra iOS 18, czyli przezroczystość wrogiem czytelności
W iOS 26 pojawił się opcjonalny motyw przezroczystych ikon i widżetów. Po jego zastosowaniu ikony zmieniają się w jednolitą papkę i na pierwszy rzut oka ciężko je od siebie odróżnić. Mało tego - efekt przezroczystości jest tak agresywny, że ikony słabo wybijają się nawet na tle prostej, domyślnej tapety. Wygląda mi to bardziej jak interfejs symbolizujący położenie odinstalowanych aplikacji niż faktyczny pulpit.
Na szczęście jest to efekt opcjonalny, więc można przywrócić standardowe ikony. Te w przypadku aplikacji systemowych zostały delikatnie zmodyfikowane.
Niestety przywrócenie zwykłych ikon nie rozwiązuje problemów z czytelnością, bo efekt Liquid Glass jest w iOS 26 wszechobecny. Dość wspomnieć o centrum sterowania, które - z uwagi na wysoki poziom przezroczystości i niewielkie rozmycie - zlewa się nawet z pulpitem.
A przypomnijmy, że centrum sterowania nakłada się na interfejs wszystkich zainstalowanych aplikacji. Na tle strony internetowej czy Apple Music wirtualne przyciski i suwaki są ekstremalnie nieczytelne.
Żeby natrafić na problemy z czytelnością nie trzeba zresztą robić wielkiej wycieczki po interfejsie, bo mogą wystąpić nawet na ekranie blokady. Przezroczysty zegar, powiadomienia i przyciski mają tendencję do zlewania się z tapetą, zwłaszcza w przypadku niejednolitych grafik. Efekt szronu w iOS 18 sprawdzał się w mojej ocenie nieporównywalnie lepiej.
Ten regres czytelności objawia się w bodaj wszystkich systemowych aplikacjach iOS 26, bo Apple zastosował efekt Liquid Glass gdzie tylko się dało. iPhone mocno stracił przez to na intuicyjności.
Interfejs iOS 26 bywa przy tym rozpraszający
Na wstępie zaznaczę, że ten aspekt nie będzie irytował każdego; opisuję to z perspektywy osoby wyjątkowo wyczulonej na wizualne rozpraszacze. Gdy np. pracuję przy komputerze, to w zasięgu wzroku nie mogę mieć niczego, co miga. I tu pojawia się iOS 26, który jest takich rozpraszaczy pełen.
Aby choć trochę poprawić czytelność, Apple zastosował dynamiczne dopasowanie interfejsu do tła. Przykładowo czcionka w pasku adresu Safari zmienia swój kolor w zależności od tego, czy znajdują się za nią jasne czy ciemne interfejsy. Niestety podczas przewijania tworzy to właśnie efekt migotania.
Mowa zresztą nie tylko o kolorze czcionek, bo interfejs niektórych aplikacji całkowicie zmienia się w zależności od kierunku przewijania. Efekt? Przy krawędziach ekranu cały czas coś wyskakuje, chowa się i miga, co na mnie działa strasznie rozpraszająco i irytująco.
W mojej ocenie iOS 26 łączy najgorsze możliwe cechy projektowe: elementy interfejsu są nieczytelne, gdy są potrzebne, a jednocześnie rzucają się w oczy, gdy potrzebne nie są.
Nie jestem też fanem nowej aplikacji Aparatu. W iOS 26 suwak zmiany trybów znalazł się bliżej dolnej krawędzi, co wymaga mocniejszego wygięcia kciuka. Kosmetyka kosmetyką, ale absolutnie nie rozumiem, dlaczego Apple zdecydował się na zmianę rozmieszczenia elementów.
Najważniejsze nowości funkcyjne w iOS 26 omijają Polaków szerokim łukiem
W iOS 26 pojawiła się mocno promowana funkcja odbierania połączeń od nieznanych numerów w imieniu użytkownika i wyświetlania transkrypcji na ekranie. Rozwiązanie to nie ma wsparcia dla języka polskiego.
Apple dodał też funkcję tłumaczenia na żywo połączeń telefonicznych i FaceTime oraz wiadomości tekstowych. Obsługa języka polskiego? Brak.
Po zrobieniu zrzutu ekranu pojawia się menu podobne do Circle to Search z Androida, które umożliwia wyszukanie obrazu lub zaznaczenie niekopiowalnego tekstu. Funkcja ta nie jest dostępna, gdy język iPhone’a ustawiony jest na polski, mimo że zapytania na temat obrazu i tak odsyłane są do zewnętrznych usług Google i ChatGPT.
Dodam, że odpowiedniki wszystkich wspomnianych funkcji trafiły na Samsunga Galaxy S24 w styczniu 2024 i od pierwszego dnia mają pełne wsparcie dla języka polskiego.
Na szczęście Apple ma jeszcze trzy miesiące, by naprawić iOS 26
To dopiero pierwsza beta, a celem publicznych testów jest m.in. znalezienie niedoróbek i ich załatanie przed finalną premierą. Apple ma jeszcze trzy miesiące, więc jest nadzieja, że projektanci zmodyfikują przejrzystość elementów interfejsu czy siłę rozmycia tła, co może drastycznie poprawić czytelność.
Dziwi mnie jednak, że na tym etapie ktoś projekt iOS 26 zaakceptował. Przecież interfejs wygląda nieczytelnie nawet na wyselekcjonowanych przez Apple’a materiałach promocyjnych.
Niestety ewentualne wizualne szlify nie rozwiążą braków funkcjonalnych wynikających z mocno ograniczonego wsparcia dla języka polskiego. iPhone w rękach Polaka jest dziś znacznie mniej funkcjonalny niż w przypadku Amerykanów, Niemców czy Brytyjczyków, a bynajmniej nie jest w Polsce proporcjonalnie tańszy.
Komentarze
8Mimo wszystko rzeczywiście mocno pogorszyli widoczność; żeby przeczytać powiadomienia na ekranie blokady, musiałam mrużyć oczy czy też skupiać wzrok XD, a to przecież nie o to chodzi w interfejsie. Założę się, że gdybym zrobiła coś takiego na mojej prezentacji, nauczyciel informatyki kręciłby nosem.
Także bardzo ładne, ale muszą jeszcze dużo poprawić.
To fragment z tego artykółu jakby się nie wszystkim chciało czytać........Dodam, że odpowiedniki wszystkich wspomnianych funkcji trafiły na Samsunga Galaxy S24 w styczniu 2024 i od pierwszego dnia mają pełne wsparcie dla języka polskiego....... Taka to Applowskiej bandy oszołomów nowoczesność. Ta firma ewidentnie cofa się wstecz i to ze wszystkim.
Nazywam się Rafał Nawrocki
A ja jestem Karol Trzaskowski
Razem tworzymy Crypto Team Nawrocki & Trzaskowski!!!
Słuchajcie ziomale. Mamy dla was specjalny linkacz ktory prowadzi do aplikacji Crypto Com!!!!
Ziomale kliknijcie tego linkacza i zarejestrujcie się w niego w tej aplikacji. Podajcie swoje dane, przejdźcie proces KYC i podajcie swój numer karty kredytowej a otrzymacie az 25 dolareczkuw n piewrwsze inwestycje!!!
Ziomale naprawdę nie ma się co w tańcu pierdolić w tańcu bo od tego orkiestra robi przerwy tylko kliknąć w linkacza i zacząć trzepać kasiure naa kryptowalutach’!!!’
Bandluj, kupuj, sprzedawaj czy wymieniaj się kryptowalutami w jednej aplikacji!!!
Kliknij ziomal teraz bo nie ma czasu bo czas to pieniądz!!! Pozdrowioneneczka mordeczki!!!
https://crypto.com/app/jjey2xxs9c