
Kopią kryptowaluty na potęgę. Iran ma problem z nielegalnymi koparkami
Irańscy urzędnicy alarmują, że wydobycie kryptowalut obciąża krajową sieć elektroenergetyczną i odpowiada za około 20 proc. niedoboru energii. Władze prowadzą walkę z nielegalnymi kopalniami i zachęcają obywateli do zgłaszania przypadków nielegalnego wydobycia.
Choć całkowity udział górnictwa w konsumpcji energii w Iranie szacowany jest na około 5 proc., jego wpływ na deficyt energetyczny jest znacznie większy. Według przedstawiciela władz, problem szczególnie uwidacznia się w okresach największego zapotrzebowania. Sprawę opisuje serwis Iran Insight.
"Wydobycie kryptowalut odpowiada obecnie za aż 20 proc. niedoborów w naszej sieci elektroenergetycznej” – Mohammad Allahdad, zastępca szefa irańskiej państwowej spółki energetycznej Tavanir, nazywając te dane alarmującymi. Jako przykład podał sytuację związaną z awarią Internetu po konflikcie z Izraelem, która spowodowała wyłączenie ponad 900 tys. nieautoryzowanych urządzeń górniczych i spadek zużycia energii o 2400 MW.
Problem z nielegalnymi kopalniami kryptowalut
Allahdad ostrzegł, że nielegalne farmy kryptowalut w godzinach szczytu mogą prowadzić do spadków napięcia i uszkodzeń sieci. Zdarzały się nawet pożary spowodowane wysoką temperaturą generowaną przez urządzenia górnicze.
Szczególne trudności pojawiają się latem, gdy w kraju gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na prąd. Wynika to z masowego użycia klimatyzacji, intensywnej pracy w rolnictwie oraz działalności przemysłowej.
Śledztwa wykazały, że wiele kopalni ukrytych jest w opuszczonych domach, magazynach czy budynkach przemysłowych. Władze rozpoczęły szeroką akcję tropienia takich miejsc.
Niszczenie sprzętu zarekwirowanego przy likwidacji nielegalnej kopalni kryptowalut
Państwo walczy z nielegalnymi kopaczami
Państwowa spółka Tavanir uruchomiła program nagradzania osób, które zgłaszają przypadki nielegalnego wydobycia. Za przekazanie informacji można otrzymać nawet 200 milionów tomanów (czyli ok.7,3 tys. zł).
Hadi Sefidmou, szef irańskiej grupy nadzorującej wydobycie kryptowalut, podkreśla ogromne zużycie energii związane z tą działalnością. Wyprodukowanie jednego bitcoina na starym sprzęcie może pochłonąć milion kilowatogodzin, co odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu 440 gospodarstw domowych. Nawet nowsze urządzenia pobierają ogromne ilości prądu. Każda jednostka wydobywcza zużywa energię równą zapotrzebowaniu dwunastu domów.
W związku z tym władze nasilają działania egzekucyjne. Ponad 250 tys. nielegalnych urządzeń zostało przejętych w wielu prowincjach, m.in. w Teheranie, Isfahanie, Farsie i Azerbejdżanie Wschodnim.
Tylko w ostatnich dniach odkryto 108 maszyn w opuszczonej fabryce w Ahwazie oraz 168 kolejnych w prowincji Alborz. Według urzędników, przy obecnym zapotrzebowaniu przekraczającym 70 tysięcy MW, walka z nielegalnym górnictwem jest absolutną koniecznością.
Komentarze
3Zamiast oddać biednym czy dzieciom do nauki.