Pojazdy

Sukces Polaka. Jego latająca maszyna otrzymała wymagane zgody

przeczytasz w 1 min.

Jetson ONE to pierwsza ultralekka maszyna tego typu, która uzyskała zgodę na realizację lotów w niekontrolowanej przestrzeni powietrznej we Włoszech. To kolejny wielki sukces projektu rozwijanego od 2017 r.

Za stworzenie tej maszyny odpowiada Jetson – startup zapoczątkowany w Polsce, a obecnie mający swoją siedzibę we Włoszech. Jego założycielem, a zarazem projektantem modelu One, jest Tomasz Patan. Jego ambicją było opracowanie elektrycznego pojazdu latającego zdolnego do pionowego startu i lądowania oraz przeznaczonego do przelotów pasażerskich. 

Jetson ONE – latająca maszyna za niecałe 100 tys. dolarów

Jetson ONE został zaprezentowany w 2021 r. i wtedy też wystartowała przedsprzedaż egzemplarzy z ograniczonej serii produkcyjnej. Sprzedało się już ponad 300 sztuk (każda po 98 tys. dolarów). W 2023 r. postanowiono rozszerzyć działalność, czego elementem była runda finansowania o wartości 15 mln dolarów (wspierana między innymi przez popularnego artystę will.i.ama). Otrzymane zezwolenia na loty poza strefami kontrolowanymi niewątpliwie może przyspieszyć.

Jetson ONE wygląd

Na razie loty będą odbywać się bez pilotów, którzy równocześnie są pasażerami. Wynika to z kwestii bezpieczeństwa. Niemniej w przyszłości Jeton ONE służyć ma do szybkiego przemieszczania się ludzi z punktu A do punktu B. Co ważne, loty z udziałem pilotów także zostały zatwierdzone przez włoskie organy regulacyjne. 

Jetson ONE lot

„Ta zgoda pozwala nam stopniowo zwiększać zakres lotu Jetsona ONE, a wszystko to bez narażania pilota testowego na potencjalne ryzyko podczas sprawdzania ograniczeń pojazdu. Bezpieczeństwo jest naszym największym priorytetem, a to zezwolenie ogromnie to ułatwia” – skomentował Stephan D’haene, dyrektor generalny firmy.

A jaką specyfikacją może pochwalić się Jetson ONE? Jego sercem jest system ośmiu silników elektrycznych o łącznej mocy 118 KM. Maks. prędkość wynosi 102 km/h, maks. pułap to 1,5 km, a maks. czas lotu – 20 minut.

Źródło: Jetson, Electrek

Komentarze

15
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Yesusik
    4
    Czyli przy max. prędkości przelotowej, zasięg to 34 km, a biorąc pod uwagę procedurę startową i lądowanie, które wymagają odpowiedniej ilości czasu, to realny zasięg poniżej 30 kilometrów... szału na rynku "przewozowym" to raczej jednak nie zrobi i ograniczy się do posiadaczy entuzjastów ;)
    • avatar
      CottonBoss
      1
      dlaczego nazywacie to taksówką?
      • avatar
        vacotivus
        1
        Zabawka dla bogaczy i nic więcej. Takie rozwiązania nie przyjmą się do transportu na większą skalę, zawsze będzie większy koszt energetyczny na pokonanie grawitacji + większe obrażenia przy wypadkach.
        • avatar
          sabaru
          0
          Niby 20 minut lotu to nie wiele ale faktem jest że dawniej nawet nie myślano o czymś takim. Sam statek też szału nie robi bo to taki większy dron ale fakt faktem że jak będą to dalej rozwijać i im się noga nie powinie to z tego będzie niezły biznes.
          • avatar
            pawluto
            0
            Świetna rzecz - Raczej nie będzie z tego taksówki ale można to wypożyczać na krótkie loty np: 15 minut zabawy !
            Chętnie bym takim czymś polatał nawet te 15 min. !
            ps. Czy ten filmik z pustyni...to nie jest przypadkiem nasza pustynia Błędowska ???
            • avatar
              piomiq
              0
              "pierwsza ultralekki"
              pierwsza ultralekka
              • avatar
                piomiq
                0
                "popularnego artystę will.i.ama"
                czyli kogo? Popularnego w jakichś kręgach, bo nie wiem co to za artysta :/
                • avatar
                  piomiq
                  0
                  Ciekawe czy ma jakieś zabezpieczenia np. w razie awarii jednego z silników, tj. jak bardzo twarde będzie wtedy lądowanie.....