Bezpieczeństwo

Kradzież odcisku palca ze zdjęcia - konsekwencja zbyt wysokiej rozdzielczości

przeczytasz w 3 min.

Świat technologii cyfrowych daje nam do rąk wiele ciekawych narzędzi, które pozwalają dbać o naszą prywatność, ale też stwarzających problemy

Problem kradzieży tożsamości w przypadku fotografii może być rozważany na wiele sposobów. Pierwsze co przychodzi nam do głowy to sytuacja, w której złodziej podszywa się pod daną osobę wykorzystując jej zdjęcie. Teoretycznie doświadczenie i lata obcowania z technologiami cyfrowymi powinny nauczyć ludzi, że samo zdjęcie o niczym jeszcze nie przesądza, ale jak dobrze wiadomo problem istnieje, szczególnie wśród młodych użytkowników internetu i mniej obeznanych z nowoczesnymi technologiami osób (a raczej tych, które są bardziej naiwne).

Kradzież wizerunku ze zdjęcia to jednak stary pomysł, wykorzystywany jeszcze w czasach przed cyfrową rewolucją. Tymczasem coraz wyższa jakość zdjęć i chęć z jaką współdzielimy się nimi w mediach społecznościowych prowadzi do powstania zagrożeń, które kiedyś nie przyszłyby nam nawet do głowy.

Cyfrowa rewolucja w jakości

Fotografia cyfrowa początkowo była traktowana jako dużo lepszej jakości niż analogowa nie dlatego, że była istotnie lepsza. Pierwsze zdjęcia z cyfrowych aparatów nie zaskakiwały detalicznością, ale dzięki temu że od razu były w cyfrowej postaci dawało się je wykorzystać łatwiej niż analogowe odbitki czy klisze, które należało wcześniej zeskanować. A to nie zawsze wychodziło nam najlepiej, choćby ze względu na nienajlepszej jakości materiały wykorzystywane przez przeciętnego fotografa.

Tymczasem zdjęcia z cyfrówki były czyste, ostre (to ostatnie w przypadku amatorskiej fotografii było zasługą bardzo mały sensorów, które ułatwiały uzyskanie wyraźnych zdjęć nawet niezaawansowanym użytkownikom).

Początkowo w porównaniu ze skanami zdjęć z lustrzanek nadal były to kiepskiej jakości obrazy. Dziś, kilkanaście lat po spopularyzowaniu na dobre fotografii cyfrowej, osiągnęła ona dużo wyższy poziom. Co więcej, również w przypadku prostych w obsłudze urządzeń takich jak smartfony możemy liczyć na niezłą jakość i detaliczność. Zwłaszcza gdy mamy dobre warunki oświetleniowe. I tu rodzi się problem.

Kradzież odcisku palca ze zdjęcia

Problem, który dostrzegli pracownicy Japońskiego Narodowego Instytutu Informatyki. Jakość zdjęć z urządzeń mobilnych potrafi być już na tyle dobra (w nadchodzących latach z pewnością ulegnie dalszej poprawie), że odzyskanie wzoru linii papilarnych z pomocą oprogramowania do jego rozpoznawania nie stanowi problemu.

Zapytacie zaraz, kto będzie na tyle głupi by fotografować swoje opuszki palców z dokładnie widocznymi liniami papilarnymi. Otóż raczej nikt nie zrobi tego świadomie, ale gdy zaczynamy się bawić fotografią, zapominamy często o całym świecie i robimy rzeczy mało rozsądne.

Znak V palce

Na zdjęciach wykonanych we wnętrzach często widać zbyt wiele szczegółów otoczenia, które mogą naruszyć naszą prywatność. Podobnie możemy pokazywać na zdjęciu nasze linie papilarne - na przykład gdy ułożymy palce w charakterystyczny symbol litery V (znany m.in. jako znak zwycięstwa) lub wykonamy inny popularny gest, np. I Love U.

Często dla podniesienia ekspresji fotografujący zbliża aparat do dłoni, automatyka wybiera najbliżej położony element jako ten, który ma być osty, i problem gotowy. Gdzie szukać takich zdjęć, tłumaczyć chyba nie trzeba. Doskonałym źródłem jest internet, w tym media społecznościowe gdzie oprócz danych wizualnych udostępniamy bogactwo cennych dla potwierdzenia naszej tożsamości informacji.

Naukowcy potwierdzili w testach, że nawet jeśli odległość od dłoni wynosiła 3 metry, to udawało się odczytać wzór linii papilarnych ze zdjęć wykonanych za pomocą nowoczesnego aparatu cyfrowego.

Faktycznie da się tak zrobić, ale…

Technologie rozpoznawania odcisków palców (czyli identyfikowania wzoru linii papilarnych) ulegają ciągłym udoskonaleniom. Zwiększa się nie tylko rozdzielczość skanu, który wykorzystywany jest potem do analizy porównawczej, ale też sama technika. Uwzględniana jest przestrzenność linii papilarnych oraz inne informacje biometryczne jak porównanie z wzorcem pulsu dla danej osoby.

Nowoczesne technologie, w tym biometria, mają często tę słabość, że nie zawsze wdraża się je w najlepszym wariancie. Systemy biometryczne mogą być niedopracowane, a ich podatność na złamanie zabezpieczeń dużo wyższa.

Dla przykładu w 2014 roku grupa Chaos Computer Club zdołała odzyskać wzór linii papilarnych niemieckiej minister obrony Ursuli von der Leyen. Czyli jest to możliwe, choć wymaga idealnych warunków. Najlepiej gdy kadr jest mocno oświetlony i pod odpowiednim kątem, tak by szczegóły linii papilarnych były dobrze rozróżnialne.

Nie popadajmy w paranoję

Japońscy autorzy raportu na temat bezpieczeństwa technik biometrii bazujących na wzorcach linii papilarnych radzą, by mieć na uwadze potencjalne zagrożenie jakie niosą wspomniane gesty uwiecznione na zdjęciach.

Brzmi to groźnie, szczególnie gdy połączymy to z doniesieniami o prowadzonych jednocześnie pracach nad specjalnymi plastrami z powłoką z tlenku tytanu, która zabezpiecza przez kradzieżą linii papilarnych ze zdjęć.

Chwila zastanowienia i mamy kolejne pytanie. Czy aby nie jest to próba siania paniki, a jednocześnie wypromowania własnego produktu przez badaczy?

Niezależnie od odpowiedzi na to pytanie pamiętajmy - coraz wyższa rozdzielczość zdjęć cyfrowych wykonywanych popularnymi aparatami, coraz wyższa rozdzielczość monitorów i telewizorów, służą wzrostowi naszego zadowolenia, ale też mogą stać się kiedyś źródłem problemów.

Źródło: DigitalRev, inf. własna

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    COD418
    15
    Pfff użytkownicy facebooka mogą spać spokojnie. Kompresja jaka nakładana tam jest na jakiekolwiek media jest tak olbrzymia, że płakać się chce.
    • avatar
      BariGT
      14
      W jakiej rozdzielczości musi byc zdjęcie wykonane z 1-2m aby można bylo z niego odtworzyć linie papilarne?

      • avatar
        gormar
        1
        Akurat odcisk palca jest dość łatwo uzyskać wieloma metodami. Generalnie jeżeli myślimy o biometrii to sam odcisk palca nie jest obecnie żadnym szczególnie dobrym zabezpieczeniem. Już lepiej skanować układ żył.
        • avatar
          miedzianek
          0
          Kolejne sianie paniki w celu sprzedania produktu-nic innego :)
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            w wielu biznesowych laptopach jest taki mały paseczek którym się laptopa odblokowuje, czyli problem jest.