Samochody elektryczne

Lamborghini Revuelto. Naładujesz je z gniazdka, ale po co?

przeczytasz w 2 min.

Włosi nie pozbyli się kultowego V12 z następcy Aventadora. Lamborghini Revuelto to hybryda plug-in, którą w teorii można ładować z gniazdka, ale w praktyce nie przyniesie to dużych korzyści. Co wiadomo o nowym super-samochodzie z Włoch?

Jak zapowiadali, tak zrobili. Rok 2022 miał być ostatnim bez elektryków w portfolio Lamborghini. Wszak elektryfikacja postępuje w motoryzacji coraz szybciej. Nie dziwi zatem, że mimo obecności 6,5-litrowej jednostki V12 w Lamborghini Revuelto znalazły się też trzy silniki elektryczne. Łączna moc przekracza 1000 KM, a zasięg w trybie całkowicie elektrycznym wynosi… 10 km.

Pół godziny ładowania, 10 km drogi “na prądzie”

Co wiadomo po prezentacji nowego super-auta z włoskiej stajni w Sant’Agata Bolognese? Najważniejsze dla fanów klasycznej motoryzacji jest to, że producent postanowił zachować sportowy charakter w Revuelto. Łączna moc uzyskana z silnika spalinowego i trzech silników elektrycznych przekracza 1000 KM. Do tego 8-biegowa skrzynia dwusprzęgłowa i napęd na cztery koła.

Lamborghini Revuelto

Efekt? Sprint do “setki” zajmuje Revuelto 2,5 sekundy i kończy rozpędzanie się przy 350 km/h prędkości maksymalnej. To najmocniejsze Lamborghini, jakie kiedykolwiek wyprodukowano.

Z uwagi na to, że nowy model “Lambo” jest hybrydą plug-in, gdzieś trzeba było umieścić akumulator o pojemności 3,8 kWh. Najlepszym miejscem, które zapewnia odpowiednie wyważenie stanowi tunel środkowy.

Lamborghini Revuelto

Istotne jednak jest to, jak prezentuje się całkowicie bezemisyjny tryb jazdy. Mając na uwadze pojemność baterii – można się domyślać, że bezszelestne poruszanie się Revuelto będzie ograniczone do maksymalnie kilku kilometrów zasięgu. Tak właściwie jest.

Włoski super-samochód pozwoli poruszać się wyłącznie z wykorzystaniem silników elektrycznych przez 10 km. Po pokonaniu tego dystansu zabraknie energii w akumulatorze. Opcje na jej doładowanie są dwie. Pierwsza stanowi ładowanie z klasycznego gniazdka i cały proces potrwa ok. 30 minut. Druga opcja nie wymaga podłączania ładowarki do auta, bo bateria może naładować się podczas jazdy (odzyskiwanie energii z hamowania). W tym przypadku ładowanie 3,8 kWh baterii potrwa ok. 6 minut.

Lamborghini Revuelto

Wizualnie Lamborghini Revuelto nie odbiega od wzornictwa, które znamy z poprzednich włoskich projektów. To nadal agresywnie wyglądająca konstrukcja o liniach, które trudno pomylić z innym autem. Czy jednak obecność silników elektrycznych w tym przypadku można traktować jako coś więcej niż chęć obniżenia emisji CO2 przez producenta?

Biorąc pod uwagę wydajność baterii – wydawać się może, że elektryczny pierwiastek w tym samochodzie nie sprawi, że będzie on konstrukcją wpisującą się w najnowsze trendy motoryzacyjne i trudno będzie korzystać z niego “za darmo” przy potencjalnym ładowaniu go z wykorzystaniem fotowoltaiki.

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Dragonik
    5
    Ostatnio wracałem z warszawy busem to wyprzedzaliśmy teslę, która jechała 60km/h na trasie :D
    • avatar
      AsusROG
      1
      Te 3 silniki elektryczne z mikro baterią są tylko po to na papierze żeby zatkać mordy tym z eurkołchozu.
      • avatar
        stanczyk
        1
        Im szybciej wyjdziemy z tego syfu tym lepiej. Niestety u nas nie ma partii która by umiała rządzić Polską.... I tu jest ból d...
        • avatar
          Sander Cohen
          0
          Coz. To właśnie pokazuje do czego nadają się auta elektryczne.
          • avatar
            Kasuja Wpisy Automatem
            0
            @Norbert, pomyliłeś zastosowanie tego samochodu. kto kupuje takie pudło, nie myśli o oszczędzaniu na jeździe :) co do akumulatora i silników, to jest w zasadzie jedynie bufor do odzyskiwania energii przy hamowaniu, po to by ją zachować na "dopalenie" przy ostrzejszej jeździe. albo na niemęczenie silnika przy podjeżdżaniu. i to wszystko. to coś na zasadzie koła zamachowego w F1 które pozwala na zwiększenie mocy przyspieszania, bez zwiększania mocy silnika.

            nie wyobrażam sobie aby samochód ze 1000kM był całkowicie elektryczny i miał zasięg nawet 400km. baterie pewnie by ważyły dobrych kilka ton, i nie wystarczyłby przy ewentualnym gaszeniu kontener jak do tego nieszczęścia pod nazwą mercedes.
            • avatar
              oreonoreon
              -2
              Czterokołowe śmierdziele już dawno powinny zostać zepchnięte do otchłani przeszłości. Spalinową motoryzacją zniszczyliśmy przyszłym pokoleniom życie.