Laptopy

Jakie laptopy kupują nauczyciele? Trzy marki są najpopularniejsze

przeczytasz w 2 min.

Nauczyciele coraz chętniej korzystają z rządowego programu “Laptop dla nauczyciela”. Jakie mają preferencje? Allegro podsumowało pierwszy miesiąc akcji. Wiemy jakie marki są najpopularniejsze i ile nauczyciele wydają na zakup sprzętu.

Program "laptop dla nauczyciela" to forma wsparcia finansowego, która ma poprawić kompetencje cyfrowe - nauczyciele otrzymują bon o wartości 2500 złotych, który mogą przeznaczyć na zakup nowego laptopa. Laptop musi spełnić określone wymagania, więc pole do wyboru jest ograniczone.

Program został uruchomiony 10 października 2023 roku, a zgodnie z informacjami podanymi przez Ministerstwo Cyfryzacji, do tej pory bon otrzymało już 196 tysięcy nauczycieli. Z tej liczby, około 20 tysięcy nauczycieli zdecydowało się na realizację bonu. Allegro podsumowało dotychczasowe zakupy nauczycieli.

Jakie laptopy kupują nauczyciele?

Od samego początku, Allegro umożliwia wszystkim nauczycielom korzystanie z szerokiej gamy ofert dostępnych w ramach programu. Platforma ta stawia na wygodę użytkowników, oferując możliwość dokonywania zakupów w pełni zdalnie oraz przejrzyste oznaczenia ofert. Do tej pory, największym zainteresowaniem cieszą się produkty marek takich jak Lenovo, Asus oraz HP.

Dla nauczycieli poszukujących najbardziej atrakcyjnej oferty cenowej, wejście na Allegro jest równoznaczne z odwiedzeniem 30 sklepów, dzięki którym mogą wybrać spośród niemal 600 atrakcyjnych cenowo ofert. Nawet w największych miastach mało kto znajdzie czas na odwiedzenie aż takiej liczby sklepów stacjonarnych, a dla osób z małych miejscowości wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami dojazdu. W Allegro chcemy najlepiej spełniać oczekiwania klientów, a przy okazji tego programu robimy wszystko, by wyjść naprzeciw potrzebom pedagogów." - mówi Michał Ciesielski z Allegro.

Średnia kwota, jaką nauczyciele przeznaczają na zakup laptopa wynosi około 3100 złotych. Według danych Allegro, po 40 dniach od uruchomienia programu, 60% kupujących, których wartość laptopa przekroczyła 2500 złotych, decyduje się na finansowanie różnicy ratami, głównie korzystając z Allegro Pay. Warto również zaznaczyć, że nauczyciele dodatkowo otrzymują 50 Monet (równowartość 50 złotych), które mogą przeznaczyć na kolejne zakupy na Allegro. Ponadto, sprzedawcy coraz częściej rozbudowują swoje oferty, dodając na przykład drukarkę lub pakiet usług IT, aby przyciągnąć klientów.

Sprzedaż za pośrednictwem Allegro przynosi korzyści także polskim firmom. Dzięki rozbudowie funkcjonalności i integracji z systemem Ministerstwa Cyfryzacji, Allegro zapewnia wszystkim sprzedającym - szczególnie małym i średnim przedsiębiorcom - szeroki dostęp i równe szanse na udział w programie "Bon dla nauczyciela". To z kolei umożliwia lepsze dotarcie z ofertą do klientów w całym kraju przy wsparciu pełnej gamy usług takich jak Allegro Smart!, raty Allegro Pay czy wsparcie pozakupowe Allegro Protect.

Źródło: Allegro

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pawluto
    4
    No to już wiemy jakie laptopy kupują nauczyciele...
    Taraz ciekawi nas jakie laptopy kupują kierowcy tirów, bileter z kina, sprzedawca owoców czy piłkarze ...ale ci z 2 ligi...
    • avatar
      pimpolok
      0
      Sobota soboteczka a to oznacza ze człowiek nie wielbłąd i NAPIĆ SIĘ MUSI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      • avatar
        cochinek
        0
        Dla siostry nauczycielki wybrałem Lenovo, i5 12 gen, 16gb ram, 500gb ssd, ekran ips matowy - za 2700. Do pracy biurowej idealny.
        • avatar
          piomiq
          0
          W tytule zabrakło, że chodzi TYLKO o Allegro. Czy mamy rozumieć, że nauczyciele nie kupują laptopów w dwóch bardzo popularnych sklepach pt. komputronik i x-kom, czy w ogóle innych sklepach? Jak bardzo wiążąca jest informacja przedstawiająca zakupy nauczycieli. Ile procent nauczycieli zrobiło tu zakupy?

          Dlaczego autor się nie zająknął i nie wspomniał słowem przynajmniej o tych największych sklepach?

          Artykuł wygląda jak promocja platformy zakupowo/sprzedażowej Allegro.