Gry komputerowe

Larry znów będzie miał mokre sny

przeczytasz w 1 min.

Larry Laffer jest już z nami od ponad trzech dekad, ale wcale się nie starzeje i nie ustaje w swoich próbach uwodzenia kobiet. Jeszcze przed końcem tego roku wyruszy na kolejne łowy – nadciąga Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice.

Gra Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice zapowiedziana zwiastunem – zobacz już teraz

Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice to bezpośrednia kontynuacja Wet Dreams Don’t Dry z 2018 roku – za obie produkcje odpowiada studio Crazy Bunch, które wraz z firmą Assemble Entertainment przywróciło tę markę do życia. Przeniosło akcję do XXI wieku, zachowując jednak klimat i humor sprzed kilku dziesięcioleci. Poprzednim razem się udało, więc liczymy na to, że i teraz tak będzie.

To, co wiemy, to że niezmiennie otrzymamy klasyczną przygodówkę typu point-and-click, w której (wyśmiewany przez twórców i szalenie nieporadny) symbol męskiego szowinizmu imieniem Larry spróbuje podbić serce kobiety swoich marzeń – rozkosznej Faith. W tym celu będziemy pływać łodzią od wyspy do wyspy i okazywać swój – wątpliwy – wdzięk. Łącznie odwiedzimy ponad 50 (ręcznie rysowanych) lokalizacji i spotkamy przeszło 40 (nowych i powracających) postaci. 

Zapowiedzi gry towarzyszy zwiastun, który niestety nie zawiera nawet sekundy faktycznej rozgrywki. Pozwala jedynie wczuć się w klimat nadchodzącej produkcji – rzuć okiem, jeśli masz ochotę: 

Samozwańczy łamacz serc powraca. Kiedy premiera Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice?

Kiedy głodny miłości nieudacznik powróci na ekrany? Premiera gry Leisure Suit Larry: Wet Dreams Dry Twice została zaplanowana na 15 października bieżącego roku. Na razie wiemy tylko o wersji pecetowej, ale możliwe, że tytuł zadebiutuje też na konsolach.

Źródło: Dark Side of Gaming, Assemble Entertainment, informacja własna

Czytaj dalej o grach przygodowych: 

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    fonzie
    1
    Tytuł ten przypomina mi jak stary już jestem.

    W siódmą część grałem 8 lat po wylęgu...