Tempo tworzenia nowego systemu operacyjnego byłoby więc bardzo szybkie – pomiędzy premierą ostatnich dwóch wersji – Tigera (10.4) w kwietniu 2005 roku i Leoparda (10.5) w październiku 2007, minęły bowiem aż 2 lata. Nowy system 10.6 pojawiłby się więc zaledwie rok i dwa miesiące po poprzedniku.
Na razie nie wiadomo, jakie nowości zawarte zostaną w nowej wersji Mac OS X. Póki co padają głównie hasła dotyczące usprawnionej stabilności i bezpieczeństwa. Brak konkretów dotyczących nowych funkcji, czy nowych programów dołączanych do systemu. Jest za to jeden duży konkret – Mac OS X 10.6 ma być skompilowany jedynie na 64-bitowe procesory i ma raz na zawsze zerwać z architekturą PowerPC, będąc dostępnym wyłącznie dla Maców z CPU Intela.
Nie jest jeszcze znana nazwa kodowa Mac OS X 10.6. Będzie nią zapewne któryś z kolejnych wielkich kotów (po Cheetahu, Pumie, Jaguarze, Tigerze i Leopardzie). Pierwsze oficjalne szczegóły powinniśmy poznać już wkrótce.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!