Nauka

Słońce martwi astronomów. Znaleźli 10 znaków, że się pomylili

przeczytasz w 3 min.

Najbliższe maksimum słoneczne prognozowane jest na 2025 rok. Naukowcy mają jednak aż dziesięć powodów, dla których może ono nadejść wcześniej i być silniejsze, niż sobie wyobrażamy.  

Cykl słoneczny trwa około 11 lat. W tym czasie Słońca przechodzi od stanu spokojnej kuli plazmy do chaotycznej, masy, która miota ogniem, gdzie popadnie. Obecnie jesteśmy u progu tego drugiego. Słońce dąży do swojego gwałtownego maksimum, które ma osiągnąć w 2025 roku. Według niektórych badaczy to nic pewnego. W tym roku nasza gwiazda macierzysta wydaje się bowiem aż zbyt wściekła, żeby czekać tak długo. Oto 10 znaków, że Słońce jest w stanie wrzenia: 

Plamy słoneczne 

Podstawowym parametrem służącym astronomom do określania momentu cyklu słonecznego jest ilość plam słonecznych. Im jest ich więcej, tym wyższa jest aktywność gwiazdy.  

Fakt, że obecnie ich przybywa nie jest więc nietypowy, ale od 27 miesięcy z rzędu jest ich więcej, niż prognozowano. W styczniu 2023 roku zaobserwowano ponad dwa razy więcej plam słonecznych niż przewidywały NASA i NOAA.  

Rozbłyski słoneczne 

Rozbłyski słoneczne powstają w obszarach plam słonecznych i stanowią jasne błyski światła oraz promieniowania. Ich częstotliwość wzrasta wraz ze zbliżaniem się Słońca do swojego maksimum, ale obecnie intensywność ich występowania stała wyjątkowa.  

Jak podaje Space Weather Live w 2021 roku odnotowano około 400 rozbłysków słonecznych, w 2022 było ich aż 2200, a pierwszej połowie 2023 roku zjawisko wystąpiło już 1500 razy.  Astronomowie obserwują też wyjątkowe nasilenie rzadkich, niezwykle silnych rozbłysków klasy X. W tym roku było ich już aż osiem, w tym jeden niespodziewany. To więcej niż w całym 2022 roku.  

Burze geomagnetyczne  

 Burza geomagnetyczna dają się lubić, ponieważ wywołują zorze polarne. Powoduje je jednak silny wiatr słoneczny, który uderza w Ziemię zakłócając jej pole magnetyczne. Bardzo często jest to efekt CME (koronalnego wyrzutu masy ze Słońca), który towarzyszyć może rozbłyskom,  

 W tym roku burze występuja zdecydowanie częściej niż w ostatnich latach i stały się zaskakujące. Burza geomagnetyczna z 24 marca br. była to najpotężniejszą tego od 6 lat, a nie była prognozowane.  

Temperatura termosfery 

Zaskakująca burza spowodowała też wzrost temperatury w termosferze do poziomu nienotowanego od 20 lat. To naturalne zjawisko stało się ekstremalne, ponieważ wiatr słoneczny atakuje termosferę zbyt często i intensywnie.  

 Budujące ją cząsteczki gazu powinny pochłonąć energię burzy geomagnetycznej i wyemitować ją w postaci podczerwieni. Wzrost temperatury jest wtedy niewielki i przejściowy. Chyba, że stanie się tak jak w marcu i gaz nie zdąży schłodzić przed kolejnym atakiem. Wtedy temperatura termosfery tylko wzrasta.  

Zaćmienie Słońca 

Zjawisko zaćmienia Słońca nie ma wiele wspólnego z maksimum słonecznym, ale w tym roku pozwoliło je obserwować. 20 kwietnia miało miejsce hybrydowe zaćmienie Słońca, które wyglądało w ten sposób: 

hybrydowe zaćmienie SłońcaZaćmienie Słońca nad Australią, 20 kwietnia 2023 r., Autorzy: Petr Horálek, Josef Kujal, Milan Hlaváč

Zdjęcie jest mozaiką setek ujęć, ale prezentuje wyraźne włókna korony Słońca. Gwiazdę udało się też przyłapać na koronalnym wyrzucie masy (obszar oznaczony na czerwono).  

Tornado słoneczne 

W miarę zbliżania się do maksimum Słońce staje się coraz bardziej wybuchowe, a jego powierzchnia mniej stabilna. I tak się obecnie dzieje, ale wyjątkowo gwałtownie. W marcu tego roku na jego powierzchni powstało nawet tornado.  

Było to potężne zjawisko, a w swoim szczytowym momencie ognisty stożek wznosił się na wysokość 178 000 kilometrów nad powierzchnią Słońca. Był dwa razy większy niż jakikolwiek dotychczas zaobserwowane.  

Wodospady słoneczne 

O gwałtowności Słońca świadczą także wodospady słoneczne. Tworzą się one tylko w obrębie biegunów magnetycznych gwiazdy, gdzie pole magnetyczne jest najsilniejsze. Sprzyja im niestabilność magnetyczna i powstają, kiedy strumienie plazmy załamuje atmosfera Słońca. W ten sposób spadają na jego powierzchnię potężną falą. Takie zjawisko zaobserwowano już w marcu br.  

Wir polarny 

Wodospady to jednak nie jedyne zjawisko plazmowe, którym zaskoczyło w tym roku Słońce. W lutym tego w rejonie północnego bieguna słonecznego plazma utworzyła wir. Krążył on co najmniej osiem godzin, po czym wygasł.  

Naukowcy przypuszczają, że jego geneza jest podobna do wodospadów słonecznych. Dlaczego jednak tak długo się utrzymywał, nie jest pewne, ale wydaje być objawem poważnego splątania magnetycznego. 

Potężne CME 

Częstotliwość koronalnych wyrzutów masy ze Słońca (CME) zwiększa się wraz ze wzrostem ilości rozbłysków słonecznych. Nie jest więc zaskoczeniem, że występują coraz częściej. Stają się jednak niepokojąco intensywne, a 10 marca można było zaobserwować jego bardzo rzadką formę, tzw. skrzydła motyla. 

Chmura cząsteczek przybrała taki kształt, ponieważ do wyrzutu doszło po drugiej stronie Słońce. Uderzyła ostatecznie w Merkurego, a samo epicentrum wybuchu znajdowało się poza zasięgiem obserwatoriów. Trudno więc ocenić na ile był potężny, ale jego symptomy były zauważalne z Ziemi.  

Pióropusze plazmy 

Jednoznacznym objawem bliskości maksimum słonecznego są także pióropusze plazmy. Są to ogniste kolumny, które towarzyszą koronalnym wyrzutom masy i osiągają wysokości przekraczające milion kilometrów nad powierzchnią Słońca. Tymczasem  są obserwowane już od września zeszłego roku.  

Kiedy należy spodziewać się maksimum słonecznego?  

Wszystko to przemawia za tym, że Słońce porządnie się już rozkręciło i może osiągnąć swoje maksimum przed 2025 rokiem. Szereg zjawisk plazmowych, które zaobserwowano w tym roku jest też niezwykłych. Potwierdzenie hipotezy, że czeka nas maksimum słoneczne, którego nie widziano od pokoleń, zapowiada się jednak dość groźnie. Sprawdzimy to bowiem na własnej skórze. 

Tymczasem intensyfikacja aktywności słonecznej może poważnie utrudnić nam życie. Silna burza geomagnetyczna potrafi pozbawić nas łączności, a nawet niszczyć infrastrukturę energetyczną. Koronalne wyrzuty masy są niebezpieczne dla satelit, stacji kosmicznych, podobnie jak gorąca termosfera. Kumulacja tego typu problemów może prowadzić do katastrof na globalną skalę.  

Źródło: Live Science

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Alfred
    3
    Ciekawe jaki to ma wpływ na ocieplenie klimatu, może mamy jakiś wpływ na planetę, ale patrząc na to co robi Słońce i np. wybuch jakiegoś większego wulkanu, to jesteśmy przy tym niczym.
    Proszę poprawić tekst, bo nikt go przed opublikowaniem raczej nie czytał.
    • avatar
      PerfectDAY
      3
      Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wystarczy jeden większy podmuch i nas nie ma.
      • avatar
        bynio
        2
        Już chyba z pół roku temu widziałem analizę przewidującą, że ten rok będzie wyjątkowo "gorący" jeśli chodzi o aktywność słońca. Ma to wynikać z nałożenia się na siebie kilku cykli. Nie tylko tego podstawowego 11-letniego, ale też innych trwających od kilkudziesięciu do kilkuset lat.
        • avatar
          robertmo
          1
          pierwszy szczyt w cyklu mamy dokładnie teraz i słońce jest wyjątkowo mało aktywne:
          https://www.sidc.be/SILSO/yearlyssnplot
          https://www.sidc.be/SILSO/monthlyhemisphericplot
          https://www.sidc.be/SILSO/monthlyssnplot
          https://www.sidc.be/SILSO/dayssnplot
          https://www.sidc.be/SILSO/eisnplot
          • avatar
            pawluto
            1
            Co na to pseudo ekolodzy ???
            • avatar
              Altru
              1
              Niestety naukowców, którzy mówią o wpływie słońca na globalne ocieplenie są usuwani z jakichkolwiek debat, ludzie nie zdają sobie sprawy jak temat globalnego ocieplenia stał się zamkniętym na naukowy sceptycyzm patologicznym środowiskiem.
              • avatar
                jESZYQ
                0
                Nie lubię lata.
                Nigdy nie lubiłem.
                Latem jest za gorąco.
                Zawsze.
                • avatar
                  levusek1992
                  0
                  Ja już się oplaliłem w tym roku na raka, więc coś w tym jest. (a może dlatego, że nie piłem?)