Gry

Metal Gear Solid 4 - czego bał się Kojima

przeczytasz w 0 min.

Jakiś czas temu informowaliśmy o próbach nacisku ze strony Konami na redakcje, które wcześniej otrzymały do testów najnowszą odsłonę serii Metal Gear Solid. Chodziło o przyblokowanie pewnych ściśle określonych informacji związanych z grą, które według Konami po pojawieniu się ich w recenzjach mogły wpłynąć na odbiór tejże produkcji. Co ciekawe wśród szczegółów objętych tajemnicą znalazły się również kwestie czysto techniczne takie jak ilość miejsca, które gra zajmuje na dysku konsoli po jej zainstalowaniu, czas instalacji czy długość scen przerywnikowych. I chociaż Konami niczego oficjalnie nie potwierdziło to jednak głosy dochodzące ze środowiska dziennikarskiego świadczyły, że jest to prawda.

Cały ten zgiełk wokół technikaliów nadchodzącego hitu spowodował tak naprawdę zwiększenie zainteresowania tą właśnie produkcją. W sieci zaroiło się od prób ujawnienia ukrywanych przez Konami szczegółów. Dziś wiemy już prawie ze 100% pewnością, że filmy przerywnikowe nie trwają po 90 minut, a ich długość jest stosunkowo dobrze wyważona w porównaniu z poprzednimi częściami serii. Wiemy również, że dla nowego MGS'a będziemy musieli poświęcić 4,6GB naszego dysku twardego. Za to jednak otrzymujemy grę, która obsługiwać ma rozdzielczości od 480p do 1080p. Natomiast dziś, z pewnego forum dowiedzieliśmy się jaki jest czas instalacji i czasy ładowania poszczególnych aktów gry. Okazuje się, że początkowy proces instalacji gry zajmuje ok. 8 minut, a dogrywanie kolejnych aktów to od 1-3 min "obgryzania" przez nas paznokci w oczekiwaniu na dalszy rozwój akcji.


Czy ujawnienia tych właśnie informacji bał się Kojima? Możliwe. Sami bowiem przyznacie - jak na konsole to trochę sporo i coraz bardziej zaczyna przypominać to zabawę na komputerze niż na konsoli.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!