Komputery

Nettopy i all-in-one staną się popularne jak netbooki?

przeczytasz w 1 min.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy netbooki zrobiły prawdziwą furorę, kierując rynek urządzeń przenośnych w kierunku rozwiązań mniejszych, tańszych i bardziej mobilnych od dotychczasowych notebooków.

Czy podobna rewolucja może stać się udziałem nettopów, niewielkich komputerów o wielkości napędu 5,25 cala, a także kompaktowych maszyn all-in-one, zawierających komputer i ekran dotykowy w jednej obudowie? Urządzenia te mają na pokładzie energooszczędne procesory (zazwyczaj Intel Atom) i są często znacząco tańsze w produkcji od „zwykłych”, pełnowymiarowych pecetów.

Richard Shim, analityk z IDC uważa, że w okresie kryzysu „nic nie jest w stanie nadrobić strat związanych ze spadkiem sprzedaży biurkowych komputerów PC”. Jednocześnie twierdzi, iż nettopy oraz tanie rozwiązania all-in-one stanowią obecnie jasny punkt na rynku pecetów.

Wygląda jednak na to, że dziś rozwiązania te są wciąż dość drogie. W porównywalnej cenie można złożyć „zwykłego” peceta. Jednak w najbliższej przyszłości powinny stanieć, a użytkownicy będą najprawdopodobniej coraz częściej wybierali nettopy i komputery all-in-one zamiast sporych rozmiarów blaszanych skrzynek - podobnie jak dziś zamiast standardowych notebooków coraz częściej decydują się na kompaktowe netbooki.

Źródło: OSNews

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    19arek93
    0
    Bardzo chętnie bym takiego postawił mamie obok monitora! Małe, ładne, pewnie dość ciche i oszczędne w prądzie. Czego chcieć więcej?! No może tylko cena odstrasza :P
    • avatar
      ZyGmUnTXXL
      0
      Prawda jest taka, że taki eee top może robić w salonie jako ramka do zdjęć i jako przeglądarka do internetu. Jak się nie podpnie klawiatury, myszki i innego badziewia to całkiem estetycznie można to w salon wkomponować.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Gdby cena tych użądzeń była jeszcze konkurencyjna, ale zazwyczaj za "firme" sie przepłaca i za te same pieniadze ma sie wydajny komputer stacjonarny z wielkim monitorem. Wiem że nie o to w tym chodzi ale w dobie kryzysu o którym wspomniał autor liczy sie kasa, nikt kupujac kompa nie mysli ile on bedzie wydawal na prad, każdy kto kupuje komputer patrzy na to ile za niego musi zapłacić, a jeśli różnica jes już 200/300 zł to odstrasza skutecznie, tymbardziej że obecnie zakup taniego notebooka wychodzi kożystniej w zastosowaniach biurowo/internetowych i jest się mobilnym....
        • avatar
          szawel
          0
          Obecnie to nic z elektroniki nie wychodzi korzystnie, bo kryzys skutecznie podniósł nam ceny względem ubiegłego roku. Chciałem matce kupić laptopa. W ubiegłym roku za C2D/2GB/120GB/15,4" HP zapłaciłem około 1.600zł. Dziś za ten sam sprzęt musiałbym dać ponad 2.000zł