Samochody elektryczne

Renault również ograniczy prędkość maksymalną w swoich samochodach

przeczytasz w 1 min.

Bierzesz pod uwagę zakup nowego samochodu Renault lub Dacia? Dobrze się zastanów jeśli zdarza Ci się mocniej docisnąć pedał gazu, a także jeśli nie jesteś zwolennikiem odgórnie narzucanych ograniczeń.

Nowe Renault i Dacia z prędkością maksymalną 180 km/h

Niemal równo rok temu pojawiło się sporo dyskusji związanych z decyzją podjętą przez Volvo. Przypomnijmy, iż chodziło o wprowadzenie ograniczenia prędkości maksymalnej do 180 km/h we wszystkich nowych samochodach tej marki. Okazuje się, że przychylnym okiem patrzą na to także inni producenci, a przynajmniej Renault.

Luca de Meo, a więc dyrektor generalny grupy Renault ogłosił, iż francuski producent pójdzie identyczną drogą. Nowe samochody Renault oraz Dacia (własność koncernu Renault) z silnikami benzynowymi oraz diesla pozwolą na osiągniecie prędkości maksymalnej 180 km/h, nawet jeśli w teorii silnik będzie stać na więcej. Brakuje jedynie terminu, w których zmiany mają wejść w życie. Nie jest też jasne, czy z wytycznych zostaną zwolnione sportowe modele Alpine.

Elektryczne Renault wyciągnie tylko 160 km/h

Argumenty nie są zaskakujące, mieliśmy zresztą do czynienia z nimi przy okazji ogłoszenia Volvo. Chodzi o bezpieczeństwo. Luca de Meo, argumentuje, iż nadmierna prędkość stanowi ponad jedną trzecią przyczyn śmiertelnych wypadków drogowych w Europie. Inna sprawa, że niewiele jest dróg, gdzie przepisy prawa pozwalają rozpędzić się ponad 180 km/h.

Jednak mało? To bardziej nie spodobają Ci się zapowiedzi dotyczące planowanych pojazdów elektrycznych tej marki. W ich przypadku zdecydowano o jeszcze większym ograniczeniu - do 160 km/h.

Trudno nie przypuszczać, że podobne decyzje będą podejmować kolejni producenci. Jak się na to zapatrujecie?

Źródło: lepoint.fr

Warto zobaczyć również:

Komentarze

62
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    10
    A mają wybór? UE ma wymusić limiter w nowych autach od 2022 roku.

    Co do sportowych modeli, to nie wiadomo, czy w ogóle wyjdą na Europę, bo limity CO2 mają być tak niskie, że sportowe auto na 99% nie przejdzie.
    Polecam ciekawy filmik Povagowanych: https://www.youtube.com/watch?v=MPYnIgNx9Wc
    • avatar
      Arnett
      7
      Dla Renaulta to bomba. Powód. Te silniki 0.9 i tak więcej nie pójdą ;D
      • avatar
        TomXyks
        4
        Dla ciekawych jak UE zniszczy motoryzację w przyszłym roku polecam obejrzeć najnowszy filmik kanału Povagowani na YT:
        /watch?v=nsj43FoAdJY
        • avatar
          adamgr
          4
          Marudzicie junaki. W Polsce dozwolone jest max 140 więc o czym tu gadać.
          Równie dobrze mogli by mi założyć limit zjedzenia 10 kg mięsa na raz.
          • avatar
            flash44
            4
            Przykro mi, to nie spisek unijny :) Mój samochód z USA, Dodge Durango 5,7 HEMI z 2014 roku ma ogranicznik prędkości i żyję, da się jeździć autostradą.
            • avatar
              fonzie
              3
              Zamiast ograniczać prędkości powinni lepiej badać kandydatów na przyszłych kierowców.
              Nie będzie dobrze dopuki będą się trafiały takie leszcze:

              https://torun.wyborcza.pl/torun/7,48723,26751139,18-latek-cieszyl-sie-prawem-jazdy-tylko-jeden-dzien.html

              https://policja.pl/pol/aktualnosci/200825,18-latek-tylko-miesiac-cieszyl-sie-prawem-jazdy.html

              https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,26597210,18-latek-pedzil-jak-szalony-stracil-prawo-jazdy-ktore-mial.html

              https://radiokierowcow.pl/artykul/2636293

              Sam nie robię prawka bo chce jeszcze trochę pożyć bo chociaż ja jechał bym 50km/h to wiem że zawsze może się znaleźć jakiś ćwok który może że mnie zrobić mielone pędząc 200 na godzinę nawąchany jak szpadel...
              • avatar
                OBoloG
                2
                Ogranicznik w Polsce to dziurawe drogi, łatane po każdej zimie, z koleinami i innymi nierównościami, rozjeżdżone przez TIRy w lecie gdzie asfalt jest tak rozgrzany że do butów się klei. To jest najlepszy ogranicznik prędkości. A najlepsze rozwiązanie to olać UE, decydować samym o sobie - za pieniądze rezygnować z samodzielności/wolności nie warto.
                • avatar
                  Kapitan Nocz
                  2
                  czy narzekający tu na ograniczenia, potrafią wskazać realny powód, dla którego potrzebne by im by było więcej niż 180 lub 160km/h w przypadku gdzie max prędkość, z jaką można się poruszać po drogach to 140km/h?
                  • avatar
                    bullseye
                    1
                    W Japonii bez przymusu masz takie ograniczenie i nikt nie płacze.
                    • avatar
                      loostraat
                      0
                      Nie mam pojęcia po co robią auta z silnikami po 300 czy 500 koni jak ograniczenie prędkości to maks 140 km/h. A do tego żeby jechać z taką prędkością wystarczy 100 KM.
                      • avatar
                        deseczka
                        -1
                        180 może być, na autostradę więcej mi nie potrzeba
                        • avatar
                          DanyGee
                          -4
                          Powiedziałbym: Nareszcie!
                          Czynnik ludzki trzeba eliminować rozwiązaniami technicznymi.
                          W przyszłości samochody powinny same dostosowywać prędkość maksymalną do aktualnej strefy, w jakiej jadą.
                          • avatar
                            lkozierowski
                            -8
                            kolejne dymanie szaraczków, żeby pokryć nieudaczność akumulatorów
                            • avatar
                              tftd77
                              0
                              Pomalutku wielkie korpo kupują lewackie rządy które to już zaczynają myśleć za obywatela i narzucają co jest dla niego lepsze i dobre a co złe. W czerwonej rosji próbowano na siłę i się nie powiodło ale teraz jest internet i tv gdzie następuje lasowanie mózgów i owieczki same chcą niewoli w imię ich dobra. To jedno z ogniw łańcucha którymi nas pętają, a skończy się jak w chinach za każde przewinienie punkty ujemne i zakazy (np. nie kupicie biletu lotniczego czy do kina) a za donos na sąsiada punkty dodatnie. To już się dzieje na naszych oczach a zaraz będzie nas dotyczyć. Chińskie volvo zaczyna ten proces w lewackiej EU.
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                0
                                180 czy 160km/s max to jest całkiem rozsądne ograniczenie.

                                ale się obawiam że to zacznie kroczyć w dół