Technologie i Firma

500 mln kary dla Oculusa, który nie ukradł technologii ZeniMax

przeczytasz w 1 min.

ZeniMax twierdzi, że gogle Oculus Rift powstały w oparciu o skradzioną technologię. Sąd tak tego nie widzi, ale kara będzie i tak. Za co?

Firma ZeniMax twierdziła, że Palmer Luckey i John Carmack stworzyli gogle Oculus Rift na bazie wykradzionej technologii i żądała zadośćuczynienia w wysokości 2 miliardów dolarów. Sąd przesłuchał wszystkich świadków i stwierdził, że o kradzieży nie może być mowy, a przynajmniej nie całościowej. Co jednak zabawne (choć pewnie nie dla ukaranych), odpowiedzialna za wywołanie szumu wokół rzeczywistości wirtualnej firma musi zapłacić ZeniMaksowi 500 milionów dolarów.

Niewinni, a ukarani? 

Okazuje się bowiem, że choć same gogle Oculus Rift są (niemal całkowicie) autorskim projektem, to jednak są pewne nieścisłości, na których – w nieuczciwy sposób – Facebook (właściciel Oculus VR) zyskał, a ZeniMax stracił. 

Na karę 500 milionów dolarów składają się przede wszystkim: 200 milionów za złamanie klauzuli poufności, 50 milionów za naruszenie praw autorskich i 50 milionów za wprowadzenie opinii publicznej w błąd, a także kary indywidualne za oszustwa dotyczące autorstwa urządzenia – 50 milionów dla Palemra Luckeya i 150 milionów dla Brendama Iribe’a.

Będą apelacje

Wyrok nie jest prawomocny i najpewniej obie firmy będą się chciały odwołać. Facebook, uznając karę za zbyt krzywdzącą, a ZeniMax – twierdząc, że zakazana powinna być też dalsza dystrybucja gogli, w których wykorzystane zostały elementy technologii opracowanej przez jej inżynierów.

„Sednem sprawy było to, czy Oculus ukradł technologię ZeniMax czy nie, a sąd przyznał nam rację” – komentuje Facebook. – „Jesteśmy rozczarowani częścią werdyktu i jesteśmy pewni swego: produkty Oculus zostały zbudowane na technologii Oculus. Będziemy się odwoływać, ale (...) przede wszystkim nadal będziemy pracować nad naszymi goglami, tak jak robimy to od pierwszego dnia”.

ZeniMax również przyznaje, że będzie rozważał podjęcie dalszych kroków w tej sprawie, bo „technologia jest podstawą naszej działalności i uważamy kradzież naszej własności intelektualnej za coś poważnego”. Firma twierdzi, że częściowo jest zadowolona z wyroku, ale pewne kwestie wymagają dopowiedzenia. Najpewniej więc wkrótce temat powróci.

Źródło: PC Gamer, VG247. Foto: Oculus VR

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Yukko
    13
    Tak czytam i nie wiem czy się śmiać, płakać czy żenować, a może wszystko na raz. Przez te wszystkie patenty i prawa autorskie to za 100 lat będziemy mieć gorszą technologie jak dziś. Takie batalie a wydaje mi się, że powinniśmy dzielić, ulepszać i iść do przodu.

    Co nie?

    Czy może to moje dziecinne, nierealne myślenie? Wiecie, taka wizja utopijnego świata który z powodu naszej natury nie ma prawa bytu.
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Skoro sąd nakazał zapłatę 500 mln dolarów odszkodowania i uznał wine oculus to panie autorze Wojciechu Kulik na dzień dzisiejszy nie są niewinni w majestacie prawa.Może i w następnych rozprawach sąd zdejmie z nich wine ale dziś mamy kawe na ławe że są winni jak cholera.

      Jeszcze jedna sprawa z tego co czytałem w zagranicznej prasie to firma ZeniMax na samym początku chciała nie 2 a 4 mld dolarów zadośćuczynienia więc już nie wiem kto pisze prawidłowo.
      • avatar
        kitamo
        0
        A ja czekam na to az przyjdzie tu ktoś i zacznie ich bronic że nikt nikomu nic nie ukradł bo nie ukradli fizycznego produktu tylko samą myśl techniczną i rozwiązanie :)
        Tak jak w przypadku gier czy filmow które sa nagminnie kopiowane w neci :)
        • avatar
          Satanski
          -1
          Heh, podejrzewam, że jak na razie, Zanimax zarobił więcej na VR niż Oculus.
          • avatar
            Twoja Stara_
            -1
            Ale wy pierdzielicie. Gdybym to ja był na ich miejscu, to bym próbował pogrążyć konkurencję jak się tylko da i wyciągnąć od nich tyle pieniędzy ile tylko się da i za co się da. Przykro mi, ale rynek i biznes jest brutalny.