Gadżety

Odtwarzacze Blu-ray nie będą tanie

przeczytasz w 2 min.

Przynajmniej nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie nastąpiły jakieś znaczące obniżki cen – podaje Blu-Ray Disc Association.

Szef Blu-ray Disc Association (BDA), organizacji, która koordynuje rozwój formatu Blu-ray, powiedział na konferencji DisplaySearch/NPD HDTV, że nie powinniśmy na razie oczekiwać niedrogich stacjonarnych odtwarzaczy Blu-ray, ponieważ rynek dla tych urządzeń ciągle jest w fazie tworzenia. 


Blu-ray – za drogo, za drogo (Fot. Amazon.com)

– Panuje nieustanna presja, aby obniżyć ceny odtwarzaczy Blu-ray. Jednak tym, czego ludzie nie biorą pod uwagę, jest fakt, że najpierw musi być rynek, na którym można by wprowadzić jakieś obniżki – powiedział Andy Parsons, jeden z szefów w firmie Pioneer, który jest także przewodniczącym w BDA.

To logiczne, że organizacja Blu-ray Disc Association (BDA), która składa się głównie z osób tworzących odpowiednie urządzenia Blu-ray lub treści HD, które są na nich odtwarzane, zainteresowana jest utrzymywaniem wysokich cen sprzętu i filmów Blu-ray, aby mieć wyższy zysk. Dla przykładu, firma Pioneer wprowadziła niedawno do sprzedaży stacjonarny odtwarzacz Blu-ray, który kosztuje ok. 2000 dol. Tymczasem koszty wyprodukowania takiego sprzętu wynoszą od 300 do 400 dol. Kwoty tego typu są nie do pomyślenia, jeśli chodzi o odtwarzacze DVD.

Niemniej jednak nie oznacza to, że wielkie koncerny nie są zainteresowane wprowadzeniem technologii Blu-ray na rynek mainstream (dla odbiorcy masowego). Przewodniczący BDA twierdzi nawet, że ceny pójdą w dół, ale dopiero wtedy, gdy wyraźnie wzrośnie zapotrzebowanie na odtwarzacze i filmy Blu-ray.

– Ceny stopnieją. Ale to, czego ludzie nie biorą pod uwagę, jest fakt, że najpierw potrzebny jest odpowiednio duży rynek, by zacząć wprowadzać obniżki. A obecnie zapotrzebowanie na tego rodzaju sprzęt nie jest tak duże – informuje Parsons.

Obecnie sprzedaż telewizorów High-Definition jest bardzo wysoka, więc rynek dla Blu-ray istnieje. Niemniej jednak filmy Blu-ray są bardzo drogie, często kilkukrotnie droższe niż te na DVD. I tak, za nowy tytuł na Blu-ray trzeba np. płacić na polskim rynku ok. 140 zł, co – jak na film – jest wręcz astronomiczną kwotą. Bardziej opłaca się pójść już do kina, nawet kilka razy na ten sam film – wrażenia będą znacznie lepsze.

Dlatego choć autorzy Blu-ray zwyciężyli z technologią HD DVD, nie zamierzają na razie rywalizować z DVD, ponieważ zwyczajnie im się... nie opłaca. Zrobią to, bo mają przecież lepszy jakościowo sprzęt i technologie, jednak zanim to nastąpi minie jeszcze dużo czasu.

Źródło: X-bit labs.com

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Em chyba małą poprawkę do tekstu trzeba wprowadzić bo 140zł nie daje się za BD film, NAwet Empick sprzedaje po 100-110zł. A nie mówie już o innych sklepach gdzie 100zł to normalka. Sam mam ok 6 filmów na BD już i za żaden nie dałem nawet 120zł (choć pierwszy kupiłem kiedy ps3 miało premierę a drugi dostałem gratis po 2 miesiącach paczką za zakup jednej z 200 tys sztuk ps3 premierowych :)

    Cena jak najbardziej do poprawienia.
    • avatar
      itekiti
      0
      Ale przyznac trzeba, ze koszt filmu na BD jest znacznie drozszy od DVD. W UK mozna kupic film w cenie polowe lub jeszcze mniejszej niz w polsce, a bardzo czesto jest to ten sam film (napisy polskie itp.). Rowniez na allegro mozna kupic wiele filmow w bardzo niskich cenach. Gdyby ceny filmow zeszly do poziomu 60-90 zl za szt. byloby juz znacznie lepiej :)
      Jak na razie kupuje w amazon.co.uk :) z kosztami przesylki itp. i tak wychodzi o wiele taniej niz w polskich sklepach.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Ostatnio widziałem flash usb za 150pln 16GB z funkcją szyfrowania - zanim doczekają się stworzenia rynku inne nośniki wyeliminują ich z niego, a producenci kontentu pójdą tam gdzie bedzie masowa dostępność odtwarzania ;)
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Karty typu "flash" jednokrotnego zapisu są bardzo tanie w produkcji. ich pierwowzorem są pamięci PROM, flashki to rodzaj EEPROM. Przy masowej produkcji taki nośnik może być tańszy od produkcji płyty BD.
          Dodatkowym zagrożeniem dla BD jest też fakt, że na DVD jest obecnie używana modyfikacja kompresji MPEG2. Stopień kompresji jest relatywnie niski. Przy kompresji DidX/Xvid w rozdzielczości HD uzyskuje się materiał video który da się upchnąć na zwykłym dwuwarstwowym DVD.

          W tej chwili pozostaje nam czekać aż chińczycy wypuszczą odtwarzacz DVD zdolny do dekodowania strumienia z rozdziałką HD, a nie jest to jakaś wielka bariera do przeskoczenia. W końcu strumień danych jest tylko 4ry razy większy.
          • avatar
            Dzban
            0
            CO to za bzdury z tymi flashami na filmy wypisujecie? Wyobrażacie sobie oglądanie filmu hd przy transferze USB 2.0? JA nie. A kopiować go godzinę żeby móc obejrzeć to głupota.