Technologie i Firma

Opodatkować pracę robotów chce też wicepremier Morawiecki

przeczytasz w 1 min.

„Nie wyobrażam sobie, żeby pracy było coraz mniej, a właściciele tych robotów byli jedynymi beneficjentami” – mówi wicepremier Morawiecki.

„Praca robotów musi być traktowana tak jak ludzka” – mówił w lutym Bill Gates sugerując, że właściciel maszyn zastępujących ludzi w pracy powinien płacić za nie podatki jak za zwykłych pracowników. Jedni się z tym stwierdzeniem kłócą, inni zgadzają. Wicepremier Mateusz Morawiecki zdecydowanie opowiada się po tej drugiej stronie.

Wicepremier, a zarazem minister rozwoju i finansów, nie tyle przytakuje Gatesowi, co zwraca uwagę na to, że „myśmy sformułowali już [ten apel] kilkanaście miesięcy temu”. Następnie stawia sprawę jasno: „oczywiście, że trzeba w przyszłości opodatkować roboty”. Dlaczego? „Bo roboty to jest kapitał zamieniony na technologię bardzo zaawansowaną, która po prostu generuje bardzo wysoką wartość dodaną” – tłumaczy Morawiecki.

Zdaniem wicepremiera konieczne jest dostosowanie gospodarki do obecnych realiów postępującej automatyzacji. Odprowadzanie podatków za pracę robotów umożliwić ma zaś utrzymanie ciągłości świadczenia usług publicznych. – „Nie wyobrażam sobie, żeby pracy było coraz mniej, a właściciele tych robotów, którzy czerpią - można powiedzieć z wielowiekowego dziedzictwa myśli ludzkiej, myśli technicznej - byli jedynymi beneficjentami”.

Na razie jednak zgody na opodatkowanie pracy robotów nie ma Parlamencie Europejskim. Taką propozycję złożono już jakiś czas temu, a w styczniu ją odrzucono ze względu na obawy o „potencjalne negatywne skutki dla konkurencyjności”. 

Źródło: Business Insider, IAR

Komentarze

24
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Nutaharion
    5
    Pan Morawiecki nie jest byt inteligentnym człowiekiem. Kto będzie kupował towary wyprodukowane przez roboty skoro pracodawcy nie zamierzaliby płacić ludziom ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
    Ludzie przejdą do innych sektorów, które wymagać będą mniejszej siły fizycznej.
    Opodatkowanie robotów to przedłużanie agonii najuboższych i hamulec rozwoju.
    • avatar
      HoseArkadioMorales
      4
      niech ten Murawiecki opodatkuje klechownie a nie wymyśla co raz to głupsze podatki
      • avatar
        PITUCH1
        3
        expres do kawy też opodatkują w knajpie ?
        bo nie muszę mielić kawy , gotować wody ?
        a na poważnie jaki robot jest samodzielny ? extremalne przypadki , że linia produkcyjna etc. jest w pełni zautomatyzowana , no raczej się tu nie nachapią ....
        • avatar
          Foxy the Pirate
          3
          To nie jest kwestia czy tylko kiedy i na jakich warunkach. Rewolucja informatyczna już się rozpoczęła, a niekontrolowana może doprowadzić do masowych wojen domowych.
          • avatar
            Konto usunięte
            2
            Dlaczego tylko roboty, komputery też , przecież "biurowych" zastępują
            • avatar
              darioz
              -7
              Nareszcie ktoś myśli rozsądnie! Proponuję 50% podatku od każdego robota! Te pieniądze będą między innymi przeznaczone na zasiłki socjalne dla każdego kto przez robota starci pracę!
              GŁOSUJĘ NA PIS!!!
              • avatar
                wiktorn86
                0
                I to jest racjonalne stanowisko. Postęp technologiczny nie ma żadnej wartości jeżeli służy tylko garstce najbogatszych. W przypadku robotyzacji zanikanie zawodów i kwestia konkurencji człowieka z maszyną jest realnym problemem. Przekwalifikowanie, poza tym, że to kosztowny, czasochłonny proces nie jest rozwiązaniem kompletnym. Docelowo możliwości robotów przerosną ludzkie we wszystkich aspektach. Dziś da się zastąpić prostych robotników, ale jutro ich los podzielą inżynierowie a pojutrze lekarze. I co wtedy, siedem miliardów artystów i polityków? Niekontrolowana robotyzacja to również zagrożenie dla mniejszych firm. Tych, które nie będą w stanie zakupić niewątpliwie kosztownych urządzeń. Co dzieje się, kiedy w USA otwierają prywatne więzienie w którym skazani przymusowo świadczą pracę? Wszystkie okoliczne firmy budowlane bankrutują, bo nie mają szans konkurować z takim opartym o pół-niewolniczą siłę roboczą podmiotem. A czymże jest robot jeżeli nie właśnie mechanicznym niewolnikiem? Pozostawienie zatem kwestii automatyzacji samej sobie jest praktycznym regresem do okresu sprzed feudalizmu. I też nie podoba mi forsowana przez Razem i inne socjalliberalne ugrupowania idea żeby każdy leżał do góry brzuchem i wegetował na zasiłku (socjalizm to nie pierdzenie w stołek tylko etos pracy. Kto nie pracuje niech nie je - jeden z bardziej znanych cytatów Lenina). Ale coś zrobić trzeba.