Pojazdy

Nadchodzi nowa era żaglowców. Pierwszy test nowych żagli w pełnym morzu

przeczytasz w 2 min.

W rejs wypłynął masowy statek Pyxis Ocean wyposażony w dwa żagle skrzydłowe. Nowa technologia ma na celu ograniczenie emisji CO2 i kosztów podczas transportu morskiego.

WindWings od BAR Technologies

Trałowiec Pyxis Ocean został zwodowany pięć lat temu, a teraz wyczarterował go koncern Cargill do testów nowej technologii wiatrowej. Rejs na trasie Chiny-Brazylia, w jaki właśnie wypłynął, jest jego pierwszą podróżą od kiedy został wyposażony w mierzące 37,5 metra żagle skrzydłowe, które pozwolą nie tylko ograniczyć emisje z silników, ale też zaoszczędzić paliwo. Cargill liczy na to, że oszczędności związane z mniejszym zużyciem paliwa po jakimś czasie zwrócą koszt żagli WindWings.

Kiedy statek jest w porcie, skrzydła żagla pozostają złożone i otwiera się je dopiero na morzu. Wykonano je z tego samego materiału, z którego powstają turbiny wiatrowe, gdyż niezwykle istotna jest ich duża wytrzymałość. Korzystanie z pomocy wiatru podczas rejsu pozwoli ograniczyć zużycie paliwa przez silnik. Według wyliczeń koncernu podczas całego okresu eksploatacji statku towarowego powinno to zmniejszyć jego całościowe emisje o około 30 proc., co jest dobrą wieścią dla całości przemysły morskiego, którego wkład w światową emisję CO2 szacuje się na około 3 proc. 

Żagle zostały opracowane przez brytyjską firmę BAR Technologies i zbudowane w Chinach. Szef firmy, John Cooper stwierdził, że chciałby, aby WindWings były produkowane w Wielkiej Brytanii, jednak brak wsparcia rządu w obniżaniu kosztów stali sprawia, że jest to bardziej opłacalne w Azji.

Przemysł morski tańszy i bardziej ekologiczny?

Jan Dielman, prezes Cargill Ocean Transport powiedział, że jeszcze pięć lat temu ludzie zapytani o możliwość dekarbonizacji transportu morskiego uznaliby jakiekolwiek poważniejsze działania w tej materii na tyle trudnymi, że wręcz niemożliwymi do realizacji w najbliższym czasie. Według niego koncern jako jeden z większych graczy na rynku musi podjąć ryzyko i wytyczyć ścieżkę dla innych w bardziej oszczędnej i ekologicznej przyszłości.

Przemysł żeglugowy emituje 837 milionów ton CO2 w ciągu każdego roku (co prowadzi do katastrofalnych zmian także w środowisku morskim), jednak najważniejsi gracze zgodzili się, że kluczowe jest obniżenie tego współczynnika do zera netto do 2050 roku. Eksperci uznają ten termin za raczej niemożliwy do dotrzymania. Zanim w powszechnym użyciu pojawią się nowe czyste paliwa, jednymi z najlepszych metod ograniczenia emisji są technologie wiatrowe. Niestety wśród międzynarodowej floty i w rejestrze jednostek dopiero zamówionych, które łącznie obejmują ponad 110 tys. statków, jedynie mniej niż 100 wspomaga się jakiegoś rodzaju technologią wiatrową.

Źródło: reuters, bbc 

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Yamaraj6
    5
    Fajnie, fajnie, każda technologia ograniczająca zużycie zasobów jest ok, ale co to znaczy "...po jakimś czasie zwrócą koszt żagli WindWings."?
    Dosyć mało precyzyjne, bo jeżeli się skrzydła się zwrócą po 10 latach to spoko inwestycja, ale jak już po np. 30 to raczej mało opłacalna dla firm.
    • avatar
      Bogdan S
      2
      Moim zdaniem lepsza była by hybryda z możliwością ładowania przez wiatr lub słońce.Mogę się mylić bo wszystko rozbija się o szczegóły.
      • avatar
        piomiq
        2
        Na prawdę nie ma o czym pisać? Zapewne mało się dzieje w IT i technologiach?
        • avatar
          RAQ73
          0
          nic nowego, takie rozwiazania były już stosowane ponad 20 lat temu...
          • avatar
            ocw1987
            0
            Fajne :)