Ciekawostki

Ten film ma 130 lat. Kino narodziło się niechcący

przeczytasz w 2 min.

Gdy 28 grudnia 1895 roku w piwnicy paryskiej kawiarni Grand Café zasiadło 33 widzów, mało kto przypuszczał, że urządzenie wielkości pudełka po butach zdefiniuje kulturę na kolejne stulecia. Nie wierzyli w to nawet bracia Lumière.

Zaprezentowany dokładnie 130 lat temu kinematograf nie był pierwszą techniką uwieczniania ruchomych obrazów. Pierwszy film został nakręcony 7 lat wcześniej, ale technologia ta miała poważne ograniczenia. 

"Scenka ogrodu z Roundhay" z 1888 - pierwszy film w historii

Pod koniec XIX wieku raczkująca wówczas dziedzina techniki zdominowana była przez ciężkie i stacjonarne urządzenia do indywidualnego podglądu. Tymczasem Auguste i Louis Lumière opracowali maszynę pozwalającą na oglądanie filmów przez wiele osób jednocześnie, co stanowiło przełom. 

Trzy w jednym. I to bez prądu

Kinematograf łączył funkcję kamery, naświetlarki i projektora w ważącej zaledwie 5 kg obudowie. Jedna niewielka maszyna wystarczyła, by uwiecznić ruchomy obraz, wywołać film, a następnie go odtworzyć. 

Sercem tej maszyny był unikatowy mechanizm skokowy, zainspirowany działaniem... maszyny do szycia. To właśnie on pozwalał na precyzyjne przesuwanie taśmy filmowej, zatrzymywanie jej przed obiektywem na ułamek sekundy i ponowny ruch.

Zamiast silnika elektrycznego, kinematograf wyposażony był w korbkę. Podczas nagrywania filmu światłoczuła taśma celuloidowa rejestrowała kolejne klatki obrazu. 

Kinematograf w trybie projekcji (fot. Archives Château Lumière)

Aby zamienić kamerę w projektor, wystarczyło otworzyć tylną klapę obudowy i ustawić za urządzeniem silną lampę. W 1895 roku nie używano do tego celu żarówek elektrycznych, bo te były jeszcze zbyt słabe. Zazwyczaj używano lampy tlenowo-wapiennej. Generowane przez nią światło przechodziło przez taśmę, która była już wywołanym pozytywem, potem przez obiektyw i trafiało na ekran. 

10 filmów naraz. Pierwszy trwał 45 sekund

Podczas pierwszego seansu widzom nie dane było obejrzeć długiego fabularnego dzieła z gwiazdorską obsadą. Aby zaprezentować działanie swojego wynalazku, bracia Lumière wyświetlili zebranym 10 krótkich scenek. 

Wielu z nas kojarzy legendę o uciekających widzach na widok wjeżdżającego pociągu, ale warto odnotować, że film "Wjazd pociągu na stację w La Ciotat" nie został wyświetlony jako pierwszy. Ten zaszczyt przypadł "Wyjściu robotników z fabryki Lumière w Lyonie". 

Odtworzony z prędkością 16 klatek na sekundę film ten trwa ok. 45 sekund, ale faktyczna długość seansu uzależniona była wówczas od prędkości, z którą operator kinematografu obracał wbudowaną korbką. 

Stworzyli kino, choć nie wierzyli w jego przyszłość

Pokaz z 28 grudnia 1895 uważany jest za pierwszy komercyjny seans filmowy, a tym samym narodziny kina. Co jednak ciekawe, sami bracia Lumière nie wierzyli w film jako formę sztuki i uważali, że oglądanie ruchomych obrazów szybko się ludziom znudzi. 

Impulsem do powstania kinematografu była wizyta ich ojca, Antoine’a Lumière, na pokazie kinetoskopu Thomasa Edisona w Paryżu w 1894. Choć Antoine był zachwycony ruchomym obrazem, zauważył dwa kluczowe problemy: obraz mógł oglądać tylko jeden widz naraz przez mały wizjer, a urządzenie było ciężkie i wymagało energii elektrycznej, co ograniczało mobilność.

Bracia po rozmowie z ojcem potraktowali perspektywę "naprawy" niedociągnięć Edisona jako wyzwanie inżynieryjne. W ich ocenie prawdziwą wartością kinematografu miała być dokumentacja naukowa i kronikarska, a nie szansa na stworzenie nowej dziedziny sztuki. 

130 lat później, gdy tłumy ludzi na całym świecie wypełniają sale kinowe, by zobaczyć nowego "Avatara", wiemy już, że bracia Lumière nie mogli bardziej nie docenić swojego wynalazku.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login