
Mało kto w dzisiejszych czasach jest w stanie sobie wyobrazić funkcjonowanie na co dzień bez smartfonu. Dawno minęły bowiem czasy, w których urządzenie to służyło jedynie do komunikacji z rodziną, znajomymi i współpracownikami.
Dla wielu z nas smartfon dzisiaj stanowi swoisty klucz uniwersalny otwierający nam drzwi do wielu aspektów codziennego życia. Bez tego niepozornego urządzenia tracimy dostęp do komunikatorów, mediów społecznościowych, poczty elektronicznej, banku, notatek, przypomnień, powiadomień i wielu innych. Nic zatem dziwnego, że utrata smartfonu może nam narobić naprawdę wiele problemów.
Pół biedy, jeżeli utrata telefonu spowodowana jest naszym rozkojarzeniem, za które możemy winić jedynie samych siebie. Gorzej jednak, gdy dochodzi do niej wskutek bezczelnej kradzieży. Jeżeli ktoś uważa, że kradzieże smartfonów odeszły już dawno do przeszłości, to się grubo myli. Doskonałym przykładem jest tutaj sytuacja z jaką zmagają się mieszkańcy Wielkiej Brytanii, a w szczególności Londynu. Jak podaje BBC, o ile w 2020 r. w samym Londynie skradziono 28 609 smartfonów, to już w 2024 r. liczba ta wzrosła do 80 588 sztuk. Warto tutaj podkreślić, że rosnąca liczba z tych incydentów to kradzieże, do których dochodzi w centrum miasta, w ciągu dnia. Złodzieje podjeżdżają na elektrycznej hulajnodze czy elektrycznym rowerze, wyrywają przypadkowemu przechodniowi telefon z dłoni i odjeżdżają. Szanse odzyskania takiego urządzenia są praktycznie zerowe.
Skradziony iPhone doprowadził do rozbicia gangu
Pod koniec 2024 r. doszło jednak do zaskakującej akcji przeprowadzonej przez londyńską policję. Jedna z ofiar takiej zuchwałej kradzieży zdołała zlokalizować swój smartfon za pomocą funkcji Znajdź (Find My). Skradziony wcześniej iPhone znajdował się już w jednym z magazynów portu lotniczego Heathrow. Zdziwienie pojawiło się jednak dopiero wtedy, gdy obsługa magazynu postanowiła odzyskać telefon i otworzyła bagaż, w którym oprócz skradzionego smartfona znajdowało się jeszcze niemal 900 innych urządzeń tego typu. Jak się szybko okazało, zmierzające do Hongkongu telefony niemal w całości pochodziły z kradzieży.
Do sprawy bardzo szybko wkroczyła policja, która zidentyfikowała nadawców i doprowadziła do ich spektakularnego zatrzymania. Jak się okazało, dwaj Afgańczycy posiadali w samochodzie jeszcze kilkanaście innych urządzeń, a w należących do nich nieruchomościach zidentyfikowano jeszcze niemal 2000 innych telefonów.
Kradli dziesiątki tysięcy smartfonów rocznie
Gdybyście jednak myśleli, że gorzej być nie może, to wyprowadzę was z błędu. Śledztwo prowadzone w tej sprawie doprowadziło do rozbicia całego gangu szmuglującego telefony do Chin. Przedstawiciele londyńskiej policji przekonują, że ów gang może odpowiadać za nawet 40 proc. wszystkich kradzieży smartfonów w Londynie. Wszystko wskazuje na to, że 18 zatrzymanych osób może odpowiadać za kradzież nawet 40 000 urządzeń tylko w 2024 roku.
Wielu użytkowników smartfonów lekceważy ryzyko utraty swojego urządzenia i nie konfiguruje w nim żadnych funkcji pozwalających na śledzenie jego lokalizacji w przypadku zgubienia czy kradzieży. Warto pamiętać, że po utracie urządzenia, na taką konfigurację będzie już za późno. Sprawdźcie zatem w wolnej chwili, czy w Waszych telefonach funkcje te są włączone, tak na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się Wam to przydać.
Komentarze
1