Gry

Producenci Just Cause nie lubią DRM

przeczytasz w 2 min.

Przy okazji wywiadu z Christoferem Sundbergiem dowiedzieliśmy się, że Avalanche Studios pracują nad dwoma nowymi projektami.

 Warto przeczytać:
 

Chivalry - średniowieczne FPP

Szwedzkie studio, które do tej pory obdarowało nas dwoma odsłonami serii Just Cause, pracuje w pocie czoła nad kolejnymi dwoma, nieujawnionymi dotąd projektami, ale jego założyciel - Christofer Sundberg - znalazł czas, by udzielić wywiadu serwisowi Computer and Video Games i wypowiedzieć się w sprawie DRM, piractwa i gier na PC. Trzeba przyznać, że niektóre z postawionych przez niego tez są całkiem interesujące.

Choć Sundberg przyznaje, że piractwo jest problemem zarówno dla niego, jak i dla innych producentów, stwierdza jednocześnie, że... stymuluje ono rozwój programistów! Jak twierdzi Chris, około połowa z jego pracowników miała w przeszłości swój epizod na scenie hackerskiej i że są to najbardziej utalentowani programiści, jakich można sobie tylko wymarzyć.

Jednocześnie Szwed nie zostawia suchej nitki na zabezpieczeniach DRM. Według niego nie powstrzymują one piratów, a szkodzą tylko legalnym użytkownikom. Zmuszanie do stałego połączenia z Internetem to dla niego "brak szacunku dla klienta". Na koniec Sundberg stwierdza, że głównym powodem piractwa na PC jest niska jakość gier, szczególnie tych konwertowanych z konsol. Posiadacze komputerów nie chcą płacić za kiepski produkt, więc siłą rzeczy szukają jego wersji pirackich. Brak rozeznania na rynku PC przez wielkich wydawców, niewykorzystywanie do końca potencjału platformy i niska jakość oferowanych usług - oto według Sundberga kardynalne błędy, które dodatkowo napędzają piractwo.

"W pewnym momencie swojej kariery chciałbym stworzyć naprawdę dobrą grę na PC, od początku do końca zaprojektowaną tylko i wyłącznie z myślą o tej platformie" - kończy wywiad Christofer Sundberg. Cóż, życzymy spełnienia marzeń i stwierdzamy, że przynajmniej z częścią powyższych argumentów trudno się nie zgodzić. Ale czy jeśli potencjalny wydawca nowych tytułów Avalanche zażąda umieszczenia w nich DRM, studio będzie w stanie odmówić?

Źródło: bluesnews.com

Komentarze

20
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Tomecek
    0
    Dokładnie. Pirat poczeka kilka godzin, dni albo nawet dostanie grę przed premierą i po krzyku a legalny użytkownik przez cały okres korzystania z produktu musi kochać się z DRM. Chodzi tu też pewnie o rynek wtórny ale to także idiotyzm, że nie mogę sprzedać komuś gry, którą kupiłem wcześniej.
    • avatar
      CougarV6
      0
      No ja wczoraj z nudów postanowiłem sobie zakupić kolejną gierkę.
      Jak zobaczyłem, że teraz nowości kosztują 149pln to podziękowałem.
      Płaciłem 120 i było to sporo, ale 150 nie zapłacę koniec kropka.
      Wspaniały sposób na walkę z piractwem. Podnoszenie cen.
      Nie jestem ani zamożny ani ubogi, ale mam pewne granicę a jest nią 150 zeta za gierkę.
      • avatar
        Szymon331
        0
        Just cause 2. Pierwsza z gier o której nie słyszałem, nie interesowałem się, nie chciałem mieć.

        Pierwsza w którą zagrałem nie wiedząc w co gram a która wciągnęła mnie na ponad 100 godzin i nadal do niej wracam.

        Czekam na 3 część. Nie wiem co prócz grafiki można tam poprawić. Swoboda była właściwie nieograniczona :)
        • avatar
          NextGen1987
          0
          I ma rację! Bo dlaczego hity na PC potrafią się dobrze sprzedać i to w milionowych nakładach? I to pomimo wysokich cen owych hitów... Sam kupuję gry na PC, ale tylko te, które mają oceny od około 7/10 wzwyż.