Ciekawostki

Red Hat pozywa Szwajcarię o faworyzowanie monopolisty

przeczytasz w 1 min.

Twórcy popularnego systemu operacyjnego Linux Red Hat pozywają rząd Szwajcarii o faworyzowanie monopolisty jakim jest Microsoft. Szwajcaria wybrała rozwiązania oferowane przez Microsoft warte 8 milionów funtów rocznie i to bez przeprowadzenia publicznego przetargu.

Aktywiści open source z Red Hat oraz 17 innych producentów systemów unixowych oprotestowało kontrakt szwajcarskiego rządu z Microsoftem. Wierząc przedstawicielom Red Hat, rządy europejskie godzą się na monopol Microsoftu mimo powierzchownej deklaracji poparcia wolnego oprogramowania.

Red Hat chce unieważnienia trzyletniego kontraktu zawartego przez Szwajcarskie Ministerstwo Budownictwa i Logistyki. Microsoft miał dostarczyć systemy i oprogramowanie oraz świadczyć pomoc techniczną co było warte około 14 milionów CHF.

Szwajcarskie ministerstwo wydało w tej sprawie oświadczenie twierdząc, że podpisanie kontraktu odbyło się bez przetargu ponieważ stwierdziło, że nie istnieje żadna sensowna alternatywa dla oprogramowania Microsoftu.

Źródło: twojepc.pl/Eweek Europe

Komentarze

79
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    deel77
    0
    Szwajcaria ma rację. Jeżeli tylko prawo na to im pozwala to nie ma nic złego w tym co zrobili. Szwajcaria to suwerenny kraj. Najwyraźniej twórcy linuksów zbyt słabo się promują (wiem, że mogą nie mieć na to kasy) lub rzeczywiście oprogramowanie z OS włącznie jest gorsze od rozwiązań MS.
    • avatar
      szawel
      0
      Nie wiesz o czym mówisz najwyraźniej. Ale nie o tym.
      Bez przetargu to oni sobie mogą papier do toalety kupować. Ktoś ładnie zarobił za uznanie przetargu za niepotrzebny. Przypuszczam, że M$&rząd przegrali by w sądzie gdyby do tego doszło. Co jednak nie wyklucza, że gdyby przetarg się odbył, to i tak wybrano by M$.
      • avatar
        zielarz
        0
        Zgadzam się. Nie wiem czy pamiętasz news sprzed tygodnia kiedy ukarano Intela za to, że zawiera umowy ze sklepami na wyłączną sprzedaż. Podobnie jak w tym wypadku ze Szwajcarią, sklepy miały prawo do takich umów, jednak karę Intel dostał.. To jest niedpopuszczalne, że UE narzuca nam z kim mamy zawierać umowy.
        • avatar
          dragon79
          0
          Co prawda Szwajcaria nie należy do UE, ale wydaje mi się, że nie może być tak, że Pan X stwierdza, że przetarg jest niepotrzebny i się go nie robi. To właśnie przetarg ma pokazać, czy istnieją różne alternatywne rozwiązania, które mają zaspokoić potrzeby ogłaszającego przetarg. Wszak Pan X może mieć ograniczoną wiedzę w temacie i nie wiedzieć, że środowisko Open Source oferuje oprogramowanie, które doskonale spełni jego wymagania.
          • avatar
            obcypl
            0
            Jestem podobnego zdania jak Szwajcarzy. Nie ma alternatywy dla Windows. Jest to najbardziej spopularyzowany system operacyjny, mający najszerszą bazę oprogramowania, zapewniający kompatybilność z z większością komputerów na świecie.
            Linux jest problematyczny i mało powszechny. Twórcy Linuxa nie przejmują się tym, że nijak się on ma do potęgi Windows i tylko płaczą, że są niedoceniani.
            Każdy wolny człowiek ma prawo wyboru i dlatego Linux nie dominuje nad światem bo ludzie go nie chcą. Ludzie wolą znane zło niż nieznane. Zwłaszcza, że Linux nie jest intuicyjny i wymaga statusu "guru" żeby go obsłużyć.
            Wiem, że rzeszy "pryszczatych, długowłosych adminów" (przepraszam za używanie stereotypu ale doskonale obrazuje on pojecie ludzi o Linuxie) nic nie przekona do Windows i będą oni głosili swoje peany na temat jedynie słusznego systemu open source, ale ludzie (klienci) nie chcą spędzać lat ucząc się nowego systemu, skoro stary i wciąż dobry działa.
            I na koniec. Nikt nie pomyślał o tym, że rzekomo "tańszy" linux wymaga nowej obsady administracyjnej, nowego oprogramowania, nowych wdrożeń... a to wszystko niby jest darmo???
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              1. sklepy nie miały prawa do takich umów... to tak jak ty byś się zgadał - mając sklepik - z producentem piwa, żeby ci sprzedawał piwko za 1PLN, chociaż koszt produkcji wynosi 2PLN, tylko po to, żeby wykończyć konkurencję obok, gdzie piwko było po 3PLN i zacząć sprzedawać (po wykończeniu konkurencji) po 10 zł...chyba już prościej mechanizmu zastosowanego przez intela nie wytłumaczę !!!


              2. Przetarg - przetargiem nie wiadomo jakie jest prawo we Szwajcarii, ale moim zdaniem koszty szkolenia ludzi , aby mogli się posługiwać nowym systemem byłyby wyższe niż te 8mln...oczywiście to kasa dla firm wdrażających i "aktywistów" to protestują....winde każdy ma w domu i wie gdzie kliknąć, żeby wydrukować, czy "cokolwiek" a na linuksie nie koniecznie...ludzie często pracują na komputerze w sposób: tu muszę kliknąć, przesunąć w lewo i kliknąć..baaardzo odtwórczo o nie chce im się "uczyć" nowego systemu..pracuje jako informatyk w dużej firmie i wiem, że czasami zmiana layoutu programu powoduje, że użytkownik ma problem i nie wie gdzie "kliknąć" (vide OfiiceXP vs Office2007 i się trąbole motają)......i nie mówię tu o "domorosłych hakerach" tylko o pani Krysi z księgowości.
              • avatar
                XaRaDaS
                0
                I tak nic nie wskurają, gdyż można przetarg tak sprecyzować, że OS nie będą w stanie zaspokoić potrzeb.

                Robiłem kilka przetargów już i wiem, jak rozróżnić sprecyzowane czyli pod konkretną firmę przetarg.

                Co do dalszej polemki najwidoczniej rząd Szwajcarii uznał, iż muszą mieć oprogramowanie M$ bo na innym nie będą potrafić pracować i trzeba będzie przeprowadzać szkolenia.
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Wpadło mi do głowy takie porównanie:
                  - jeździmy samochodem firmy X, według zasad jakie obowiązują tj. od prawej gaz, hamulec, sprzęgło, a biegi wiadomo 1-2-3-4-5-R - wiadomo większość ludzi którzy mają samochód maja właśnie taki..

                  - niezależni konstruktorzy robią samochód, w którym pedały od prawej to : hamulec, gaz, sprzęgło, a biegi 3-1-4-2-R-5...a takim jeździ grupa zapaleńców rajdowców :)

                  Konkluzja:
                  - jednym i drugim da się jeździć
                  - tym drugim może nawet szybciej i lepiej - ale jest jedno ALE trzeba UMIEĆ
                  - jak ktoś się przesiadł ze starego samochodu na nowy to po jakim czasie załapie jak się jeździ nowym ?
                  - czy będzie umiał ruszyć bez szkolenia ??
                  - kto pokryje szkody wynikające z pomylenia biegów czy pedałów ?
                  • avatar
                    szawel
                    0
                    Właśnie przez taką retorykę "Nie ma alternatywy dla Windows. Jest to najbardziej spopularyzowany system operacyjny, mający najszerszą bazę oprogramowania, zapewniający kompatybilność z z większością komputerów na świecie.
                    Linux jest problematyczny i mało powszechny. Twórcy Linuxa nie przejmują się tym, że nijak się on ma do potęgi Windows i tylko płaczą, że są niedoceniani." systemy alternatywne są mało popularne.
                    Wynika to ze zwykłej niewiedzy i "bronienia" się przed czymś innym.
                    • avatar
                      deel77
                      0
                      Szwajcaria jest krajem neutralnym, nie należy do UE. Biurokracja UE ich nie obowiązuje. Czasem mają dziwne prawa (według nas) np. każdy obywatel musi odbyć służbę wojskową (nie ma wolności?), a do tego po zakończeniu szkolenia karabin dostaje do domu (wraz ze specjalną szafką-sejfem do jej przechowywania). Całkiem możliwe, że nie musieli ogłaszać przetargu. Ponadto jeżeli złamali by prawo to na pewno pierwsi odezwaliby się opozycyjni politycy. Co do dawania w łapę - proponuję zajrzeć na listy najmniej skorumpowanych krajów.

                      Szum medialny jest tylko elementem działań marketingowych w których linuks ma tylko jedną zaletę - jest darmowy. Niestety to nie oznacza, że jest lepszy. Owszem są dziedziny w których radzi sobie bardzo dobrze, ale są też takie obszary w których jest daleko w tyle za rozwiązaniami komercyjnymi - w tym rozwiązaniami MS.
                      • avatar
                        Fiona
                        0
                        Dell77 ma 100% racji, decyduje prawo Szwajcarii, mogli to zrobili, jakby nie mogli, a tak zrobili sprawa trafiłaby nie do sądu - jako cywilna, a do prokuratora, czy do sędziego śledczego - nie znam struktury szwajcarskiego wymiaru ścigania.

                        Czajnik - ogarnij się z tymi postami. Nie musisz lubić AmD i Linuxa - ale wypadało coś wiedzieć, to co piszesz o serwerach wskazuje tylko na duże emocje, niestety bez wiedzy za plecami.
                        Sorry....

                        Ja popieram każdą konkurencję - bo to się przekłada na MOJE pieniądze, a i nie jestem szkotką ;P
                        • avatar
                          falcon386
                          0
                          Oczywiscie rzad Szwajcarii zostal wybrany demokratycznie wiec chyba ma prawo decydowac co i za ile kupuje. Wiec wlasciwie nie ma tu co dewagowac.
                          @ Dell77 cyt "Szum medialny jest tylko elementem działań marketingowych w których linuks ma tylko jedną zaletę - jest darmowy" RedHAT nie jest taki calkiem darmowy (np podstawowa subskrypcja wersji desktop na rok to $80)
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            Do czajnika, deel77, obcypl itp:
                            A "po kiego" Frau Bercie system do gier ? System w administracji ma obsłużyć pakiety biurowe, szablony, pocztę etc. Dzieci za dużo grania ! Zaraz a może myślicie że w urzędach się gra ?
                            Ubawiłem się setnie !
                            • avatar
                              os4free
                              0
                              Tak, ta decyzja jest bardzo mądra. Ktoś kto podejmował tą decyzję na pewno nie miał pojęcia co robi :)))
                              • avatar
                                szawel
                                0
                                deel77, nasz dorosły kolego. Miałeś kiedykolwiek styczność z systemem Unix'owym poza tym co pan na informatyce pokazał, albo pryszczaty kolega w okularach?
                                Przykład braku gier przy pokazywaniu słabej wydajności oprogramowania jest wysoce trafiony i przemyślany. Podziwiam Twój analityczny pogląd na sprawę. Prawie mnie przekonałeś, że produkty M$ są jedynym słusznym rozwiązaniem. Niestety mało gram ;/
                                P.S. Ja już dziś wiem, że mój zły i nieudany linux będzie obsługiwał programy Androida, a jak tam z tym Twój Windows da sobie radę? Pewnie nie. Android też nie będzie do gier ;/ Idąc dalej wychodzi na to, że OS to też zupełna klapa. Po co oni to w ogóle instalują w tych Mackach? Jaja sobie z ludzi robią. Na tym nawet dobrze pograć nie można. Ehhh...
                                • avatar
                                  Fiona
                                  0
                                  Widziałam szkolenie nauczycieli informatyki szkół średnich z linuxa - powiem tak, poczułam się jak na kursie Logo dla jaskiniowców. Na 40 nauczycieli, 2 może miało chęć przyswoić wiedzę - pozostali chcieli przezyć kurs i mieć papier.
                                  To co się dziwić, że pani w okienku na dżwięk słowa Linux mdleje ?

                                  Nie wejdę w dyskusję o przewadze święta matki, nad świętem ojca.

                                  Tylko jedna uwaga - Windows to pieniądze, rzeka pieniędzy dla MS.
                                  Linux to możliwość skierowania tych samych pieniędzy, dla krajowych firm, krajowych informatyków, możliwość sprzedaży krajowych programów na eksport, itd, itd.

                                  I chyba dlatego sporo państw używa Linuxa w spojej administracji, w tym kilka w europie (UE) i to wcale nie tych malutkich.

                                  W Polszy jak w Polszy ;P - mamy politykierów zajętych walką o stołki i korytka, a jednym ze sponsorów pracowni komputerowych za które płaci MEN jest....

                                  Dyskusja co jest lepsze finansowo dla RP nie jest medialna jak np. afera pana x, a i kilku firmom się można narazić ;P Poza tym polityk musiałby wiedzieć o czym mówi, mówić z sensem, ligicznie.
                                  Hmmm, a to chyba nie u nas ? ;P
                                  • avatar
                                    Konto usunięte
                                    0
                                    -->deel77: Zapewniam Cię że "pani za biurkiem" będzie miała tyle samo do roboty używając Linux'a co Windowsa - czyli nic. Żaden z tych systemów nie zmusi jej do choćby odrobiny wysiłku intelektualnego, a aplikacje biurowe dla nich przeznaczone nie odbiegają od siebie funkcjonalnością, ale na pewno odbiegają ceną (i to znacznie). Windows ma jedną niezaprzeczalną przewagę (nie zaletę), a mianowicie służy do gier i dlatego między innymi tak się rozplenił. Nie będę wdawał się w dyskusję "o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy", ale uważam że zamówienia rządowe nie mogą obyć się bez możliwości wyboru, a to dlatego że takie decyzje mogą w przyszłości nieść za sobą poważne konsekwencje. Pamiętacie program Płatnik ?(czy jak mu tam było). Każdy miał wolny wybór, aby tylko był to wybór Windows'a (do tego zmusiło nas państwo). Windows jest dziurawy jak sito, pozwala na różne harce ze swoim kernelem, a to co uważa się za zaletę (prostota obsługi), jest tak naprawdę przekleństwem bo "odmóżdża" całkowicie użytkownika i w przypadku jakiegokolwiek problemu czeka takich odmóżdżonych delikwentów batalia nie inna jakby miało to miejsce w Linux'ie (w ich przypadku). Microsoft nasycił rynek swoim "programem" tak jak dealer nasyca narkomana - powoli acz skutecznie uzależnia go od siebie. Aż przychodzi chwila w której nie można się już wycofać, choćby nawet okazało sie że Windows to najgorszy system świata to za dużo już go pod naszymi strzechami.
                                    • avatar
                                      NomadDemon
                                      0
                                      gardze majkrosoftem i zagorzalymi windziarzami ktorym jak kolor kursora sie nie zgadza zaczynaja plakac i biec do mamusi...

                                      pani w biurze nie musi grac w wasze ukochane gry.. ma pisac dokumenty, liczyc rozne bzdety.. czasami zrobic prezentacje.. wejsc do neta.. pracowac na 1 programie lub 2 na raz.. i to wszystko

                                      super mage hackerstwo sie znalazlo, zainstalowali windowsa i maja sie za znawcow.. zainstalowali raz linuxa i nie umieli nic zrobic.. stwierdzili ze ejst do bani..
                                      • avatar
                                        Konto usunięte
                                        0
                                        Pracuję na 3 kompach.
                                        W domu sam "administruję" i systemem i programami które sa mi potrzebne dla zabawy: gry, poczta, internet, gdy chcę to coś do podstawowej obróbki zdjęć, lub zripowania dvd do avi. Wszystko to zabawa. Chodzi na WinXp i testowo na Win7rc

                                        Drugi to laptop który słuzy tylko do oglądania filmów. Próbowałem na nim OpenSuse, ale nie potrafiłem doinstalować kodeków. Odpuściłem.

                                        Trzeci to laptop firmowy.
                                        To narzędzie - służy do pracy, która przynosi mi pieniądze. Korzystam na nim z Word, Excel, PowerPoint, poczta i Firefox. Nic więcej nie potrzebuję. Sam nie konfiguruję, nic nie ruszam. Ludzie z IT ustawili siec, dyski sieciowe itd. Nie ma znaczenia na czym to działa ani jakie to są programy: ma umożliwić napisanie listu, zrobienie raportu z danych, zrobienie prezentacji.
                                        Jeśli IT skonfiguruje linux+OpenOffice czy cokolwiek innego co będzie działać, a dla firmy będzie tańsze, to nie mam nic przeciwko.

                                        Spójrzcie na system i program jak na narzędzie, nie na markę, którą kochacie lub gardzicie. Ok, wy możecie patrzeć na markę, ja w moim domowym PC również, ale komisja przetargowa, firmy, urzędy już nie.
                                        • avatar
                                          szawel
                                          0
                                          Świadomość społeczna się zmienia. Linux też się zmienia. Prosty przykład. Mój ojciec (65lat). Zagorzały wróg komputerów wszelkich. Zaczynał swoją zabawę od 95, 98, XPsp1,2,3... Zaznaczam, że nie gra. Używa lapka do poczty, neta i kontaktu ze światem. Poza tym jako archiwum dokumentów. Ostatnio zmienił lapa. Kupił bez systemu, bo znajomy (50lat) powiedział mu, że nie ma sensu dopłacać do czegoś co może mieć za darmo. Pobrał więc sobie Ubu. Pierwszy dzień studiował forum. Wieczorem zainstalował. Po 20min mówi do mnie. "Patrz jakie dziwne, office, przeglądarka, poczta za free a praktycznie to samo co miałem na starym". Największą różnicą był dla niego pasek na górze zamiast na dole. Więc jeśli mój ojciec, wróg innowacji, jednak nie zdrowego rozsądku sobie dał radę, to nikt mi nie powie, że Linux jest bardziej skomplikowany od Windowsa dla przeciętnego usera. Wystarczy odrobina dobrej woli, zamiast podejścia "wszystko czego nie znam jest złe".
                                          • avatar
                                            Konto usunięte
                                            0
                                            Większość ludzi nie radzi sobie właśnie z konfiguracją sprzętu. Sam uznaję zasadę że jednak decydując się na linuxa trzeba wcześniej zorientować się jak to jest ze wsparciem, że o woli i chęci poznania nowego (czytać fora, zadawać pytania) nie wspomnę.
                                            • avatar
                                              Konto usunięte
                                              0
                                              Ktoś napisał, że pod linuxem nie ma gier, albo mają słabą wydajność - oczywiście nie jest to wina linuxa, jest to wina Microsoftu, który promuje "Games for Windows", które to tworzone są tylko pod DirectX. Pod linuxem DX nie działa, ale jest OpenGL, który ma te same możliwości (jeśli chodzi o grafikę w grach) co DX, ale w OpenGL w tej chwili gry pisze chyba tylko IdSoftware (wszystkie Quake, Doom itp), której gry bez problemu można odpalać pod linuxami i nie ma najmniejszego problemu z ich działaniem, a tym bardziej wydajnością.
                                              Niestety marketing robi swoje i łatwiej dzieciakom wcisnąć Crysis "z obsługą DX10!" niż ten sam Crysis z "obsługą OpenGL 3.0", chociaż w obu przypadkach różnic w grafice nie będzie...
                                              • avatar
                                                NomadDemon
                                                0
                                                ludzie mysla ze komputer to monitor.. albo taka skrzynka w ktorej czadne karzelki siedza.. albo ze jakies czary sie odprawiaja...
                                                kazdy sie boi sprzetu...
                                                w windzie.. ok czesto integry nie dzialaja[dzwiek] trzeba miliony paczek ze sterami, a tutaj wszystko chodzi

                                                szkolic personel? myslicie ze osoba uzywajaca zmiotki nie poradzi sobie z miotla? uzytkownik urzedu nie ma co grzebac w systemie, on ma swoje programy [ktore wygladaja identycznie] wiec te wasze debilne argumenty ze trzeba kogos szkolic sa ponizej wszystkiego...

                                                ja mam xonara dx.. na poczatku troszke kulawo chodzilo, po tygodniu zaczelo smigac.. komputer skonfigurowany raz dziala juz wiecznie[chyba ze hardware zdechnie lub root cos nagrzebie]
                                                • avatar
                                                  szawel
                                                  0
                                                  Chodzi właśnie o to, że pod windowsem musiał instalować sterowniki chipsetu, grafiki, dźwięku, obrazu, drukarek itp. Natomiast Ubu wykrył sobie to sam, poinstalował sam, zapytał się na koniec czy pasi i wszystko. Więc z czym tu sobie nie radzić? Problemy są jak ktoś sobie instaluje wersję rozwojową zamiast stabilnej, bo chce mieć najnowszą cyferkę w nazwie. Początkujący powinien zaczynać od wersji LTS ze wsparciem na kilka lat. Obecna 8.04 ma wsparcie do 2011, a nie rzucać na 9.04 (stabilna) czy 9.10 rozwojową.
                                                  • avatar
                                                    Konto usunięte
                                                    0
                                                    Druga sprawa to twierdzenie, że linux jest zły lub gorszy. Nie można stwierdzać, że linux jest zły lub gorszy od windy tylko dlatego, że jest inny, ale oczywiście.. jeśli ktoś jest przyzwyczajony do xp czy visty i systemy MS traktuje jako "wyznacznik" to każdy inny system będzie gorszy, bo jest inny, ma inny wygląd, inny interface, inną budowę i na koniec - bo sobie nie radzę.
                                                    • avatar
                                                      szawel
                                                      0
                                                      Ciekawy przykład mojej znajomej. Pisała pracę w domu w Word 2007. Pojechała do promotora. On miał tylko 97 i nie mógł otworzyć Docx. Odpaliła lapka z Ubu i Open Office. Otworzyła Docx... Brak mi komentarza do tego ;)
                                                      • avatar
                                                        deel77
                                                        0
                                                        Widzę, że temat umowy Szwajcarii z MS jest już daleko, a główny wątek idzie w kierunku Win vs. Linux. Oczywiście nikt nie ustąpi i zagorzały użytkownik linuksa nie powie że widnows to dobry system. Podobne dyskusje miały miejsce jeszcze za czasów ZX, Commodora 64 i Atari, później Amiga vs Atari i tak do dzisiaj. Linuks będzie powoli zdobywał udział na rynku, bo kryzys temu sprzyja. Jednak nadal to windows wskazuje kierunki rozwoju. Do czasu kiedy na linuksa nie powstanie oprogramowanie (bez znaczenia czy gry, czy użytki) które będzie zdecydowanie lepsze od tego z windowsa lub w jakiś sposób zrewolucjonizuje "coś" to zawsze będzie tylko odtwórczą alternatywą.
                                                        • avatar
                                                          Konto usunięte
                                                          0
                                                          Jeżeli rządowe zamówienie Szwajcarów przeszło bez przetargu, choć ichnie prawo przewiduje przetarg to coś tu śmierdzi i IMO słusznie RH i inne firmy informatyczne nagłaśniają sprawę. Ich prawo, a przy tym reklama.

                                                          Jednym pasuje Linux, innym Windows - w domu niech mają to, czym umieją administrować. Nie ukrywam, że uważam że Windows jest dość trudny - antywirusy, firewalle, żadnego miłego w obsłudze repozytorium softu, a jak się trafi jakiś starszy kawałek sprzętu pod nowszym Windowsem to ze sterownikami bywa nieróżowo.

                                                          W firmie administracją zajmują się specjaliści, a pracownik ma robić to co do niego należy a nie grzebać w systemie. Jak p. Krysia pod MS Office formatowała tekst spacjami to i pod OpenOffice tabulacji nie użyje, nawet jak przejdzie szkolenie na którym powiedzą jej, że pod Linuksem trzeba używać hasła, nie ma dysku C: i śmietnik robi się tylko na swoim /home/krysia a w innych katalogach tylko gdy administrator pozwoli.

                                                          Argumentowanie, że Windows jest dobry, bo go wszędzie pełno, jak jakiegoś chwastu IMO świadczy o przebytym praniu mózgu. To naprawdę nie jest dobra sytuacja, gdy jeden producent softu kontroluje standardy, formaty, sposób pracy i myślenia. Ja bym się cieszył, gdyby na rynku było ze 2-4 różne OS-y z udziałami na tyle dużymi, że producenci softu zamiast odwalać manianę, której się nauczyli za czasów Win95 zaczęliby pisać przenośnie i kompatybilnie. Jeśli Microsoft będzie wygrywał bez przetargów, to nie ma co marzyć o tym.
                                                          • avatar
                                                            szawel
                                                            0
                                                            Co do odtwórczej alternatywy, to dość ciekawe dlaczego powłoka W 7 tak baaardzo przypomina KDE ;) Kto tu kogo kopiuje?
                                                            Poza tym nie twierdzę, że Win to zły system. Twierdze tylko, że gdyby nie powszechne praktyki monopolistyczne i wmawianie ludziom, że nie ma innej drogi, moglibyśmy mieć lepiej dopracowane oprogramowanie. Monopol to zły pomysł. Każdy rozsądny człowiek wie, że monopol nie prowadzi do niczego dobrego. Dyktatorzy nie liczą się z opinią ludzi. Mogą produkować co chcą, bo ludzie nie mając wyboru i tak to kupią. Największym błędem Linuxa było to, że żadna firma nie podjęła walki o OpenGL, przez co teraz mamy tylko DX, tylko na Win. A niestety nic nie rozwija tego rynku tak jak gry. ;/ Producenci są też wygodni. Łatwiej pisać pod jedno API. Mało tego, teraz już nawet nie chce im się pisać pod PC, tylko większość to zwykłe porty z konsol. User mniej wymagający, to lepszy user.
                                                            • avatar
                                                              deel77
                                                              0
                                                              Gdyby linux był rzeczywiście dobrym lekarstwem na wszystkie bolączki użytkowników windowsów, miałby znacznie większy udział na rynku systemów operacyjnych. Oczywiście marketing MS jest dużo sprawniejszy od wszystkich "producentów" linuxów i to też ma znaczenie. Przyzwyczajenia też robią swoje i ludzie nie bardzo chcą zmian (pamiętam jak wszyscy użytkownicy W98 narzekali na WinXP, a teraz narzekają na Vistę). Dużo złego dla rozwoju linuksa zrobiło również piractwo. Nadal dużo ludzi używa darmowego windowsa - bo po co płacić - i traktują darmowe legalne linuksy jak coś gorszego, gorszej jakości i bez darmowego Photoshopa czy MS Office. Z drugiej strony może nie trzeba zmieniać na siłę przyzwyczajeń i przygotować (bo linuks jest ponoć bardzo elastyczny) dystrybucję podobną do windowsa, albo chociaż pakiet który zmieni wygląd i zachowanie na podobne do microsoftowego (aby ominąć "aspekty prawne"). Dziś zapytanie na forum o najlepszego linuksa dla początkującego spowoduje, że zaproponowanych będzie przynajmniej kilka dystrybucji a wątek zmieni się na wojnę o to która z dystrybucji jest najlepsza.
                                                              • avatar
                                                                szawel
                                                                0
                                                                Istnieje powłoka na lina zmieniająca go w Win 7 ;)
                                                                Zgadzam się z "Nadal dużo ludzi używa darmowego windowsa - bo po co płacić - i traktują darmowe legalne linuksy jak coś gorszego, gorszej jakości i bez darmowego Photoshopa czy MS Office."
                                                                Moim zdaniem największą przeszkodą jest właśnie myślenie "pod górkę". Nadal gro osób kupuje komputer bez systemu i wgrywa "darmowego" Windowsa. Gdyby jednak mieli za niego rzeczywiście zapłacić, zastanowili by się 3 razy, czy nie ma czegoś zamiast Windowsa.
                                                                • avatar
                                                                  suntzu
                                                                  0
                                                                  Pare faktów, które trzeba sprostować
                                                                  Jest klika prawd absolutnych
                                                                  -> linux jest stabilniejszy od widnwosa
                                                                  -> linux jest szybszy od windowsa
                                                                  -> linux jest bardziej niezawodny
                                                                  -> linux nie ulega takim awariom
                                                                  -> linux ma większe możliwości

                                                                  Kto uważa inaczej ten jest linuxowy analfabata
                                                                  Jeżeli ktoś pracuje x lat na windowsie to podświadomie nie robi pewnych błędów w dodatku w windowsie lepiej się orietnuje i nie wie co gdzie jest w linuxie. Linux jest lepszym systemem i podobnie jak windows wymaga odpowiedniej konfiguracji.

                                                                  Windows zawdzięcza swoją populraność dzięki pirackiej polityce MS, oraz infiltracji systemu edukacyjnego oraz rządowo/biurowego.

                                                                  Gdyby w szkołach i uczelniach były apple mac gwarantuje wam, że maci stałyby się popularne rónież w polsce, bo mac to komercyjna polityka z windowsa i niezawodność z linuxa kwintesencja tego czego ludzie oczekują od windowsa, a od wielu lat tego nie dostają:)
                                                                  • avatar
                                                                    szawel
                                                                    0
                                                                    "Linux dominuje na rynku superkomputerów – 87,8% wobec 1% dla Windows[1] (dane na listopad 2008). Z kolei Windows dominuje na rynku komputerów osobistych i stacjonarnych – 89,5% wobec 3,9% dla Linuksa[2] (dane na styczeń 2009)."
                                                                    Wyjaśnij mi dlaczego w superkomputerach nie używa się systemu MS skoro jest stabilniejszy, szybszy, mniej zawodny, mniej awaryjny, ma większe możliwości od linuxa? No dlaczego?

                                                                    "Powstało wiele wirusów atakujących Windows i jeżeli użytkownik nia ma aktualnego oprogramowania antywirusowego - są one jednym z największych zagrożeń dla stabilności i bezpieczeństwa tego systemu"
                                                                    "Powstało kilka wirusów atakujących Linuksa, ale żaden nie stał się popularny"
                                                                    Dane za: Kaspersky Lab.