Komputery

Rozdawanie komputerów nie ma sensu?

przeczytasz w 2 min.

Bardzo ciekawy artykuł opublikowano na blogu Ifin24, zwłaszcza w kontekście nie tak odległego projektu polskiego rządu pt. "laptop dla każdego ucznia". Wedle zaprezentowanych tam danych tego typu projekty są pozbawione sensu.

Mechanizm i konsekwencje takiego projektu opisano na bazie Rumunii. Dwa lata temu rozdano 35 484 bony o wartości 200 euro, przeznaczone na zakup komputera domowego dla uczniów pochodzących z ubogich rodzin. Ponieważ ochotników było zdecydowanie więcej i część komputerów nie otrzymała, naukowcy postanowili przeprowadzić stosowny eksperyment (dzieląc przedmioty badań na osoby, które zostały dopuszczone do programu i te, którym odmówiono).

Z wyników badań możemy wyczytać, że w rodzinach, które otrzymały dotację wskaźnik używania komputera wzrósł o trzy godziny tygodniowo (co - jak podkreślają autorzy bloga - jest dość logiczne, w końcu te rodziny mogły sobie pozwolić na jego zakup). Statystyki zaczęły być naprawdę interesujące w momencie, gdy naukowcy zabrali się na czas poświęcany na gry komputerowe. Otóż w rodzinach dotowanych wzrósł on o 14% niż w rodzinach, które nie otrzymały dotacji. Co więcej - czas poświęcony na tego typu rozrywkę czerpany był kosztem trzech innych sfer życia - oglądania telewizji, czytania dla przyjemności i (oczywiście!) odrabiania lekcji.

Co więcej, dotacje i zakupione w ich efekcie komputery nie sprzyjały także poprawie ocen. Otóż większość dzieci opuściła się w nauce, ich wyniki były o około 1/3 słabsze niż w przypadku rodzin, które nie otrzymały pieniędzy. Autorzy bloga podkreślają, że nie są to pierwsze badania, które dały tego typu wyniki. Wniosek wydaje się dość prosty - komputer pomaga w nauce, jednak pod warunkiem, że nie znajduje się w domu - wówczas efekt jego działania jest zupełnie odwrotny, zaś jedynym plusem okazuje się wzrost umiejętności obsługi komputera pośród dzieci.

Oczywiście na tego typu badania, jak to zwykle bywa, nie można patrzeć bezkrytycznie. Przede wszystkim dotowano osoby z najbiedniejszych rodzin, co nie zawsze, ale w wielu wypadkach mogło się ze względu na zupełnie inne czynniki wiązać mniejszym zainteresowaniem nauką.

Z drugiej jednak strony, czy którykolwiek z naszych czytelników pamiętający czasy szkolne, zaprzeczy, że komputer skutecznie potrafi odciągać od podręczników? :-)

Źródło: Infi24

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    To było do przewidzenia. Komputer do nauki ? wolne żarty. Mi do nauki na komputerze wystarczy tylko wikipedia.
    • avatar
      Igoruss
      0
      W sumie nic odkrywczego w tym nie ma, np moja koleżanka z klasy ma komputer ale nie ma dostępu do internetu (mowi też że gry ją nie interesują) i bardzo dobrze się uczy, same 4 i 5 ;)
      • avatar
        Bany_krk
        0
        a mnie tam komputer od zawsze rozwijał, tyle że ja zaczynałem w dosie i żeby sobie zagrać to trzeba było pare tych komend machnąć
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          kompy powinny byc w bibliotekach/albo w szkolach - poblokowane nieodpowiednie strony
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            najlepszym przykładem byłby mój brat :(
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Innymi słowy rządu nie stać i trzeba jakoś usprawiedliwić, udowodnić w pseudobadaniu, że rozdawanie przynosi negatywny efekt i jest złe...
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Taki sprzęt powinien być tylko jako środek zastępczy dla podręczników a do tego nawet czytnik e-booków by starczył. Taki ruch rządu ograniczył by wydatki rodziny na książki (200-300zł na rok dla dziecka) w dodatku nie było by problemów za ciężkich tornistrów.
                • avatar
                  Spirit
                  0
                  No logiczne, że skoro dostali komputery to więcej czasu przy nich spędzają i logiczne jest, że używają go do rozrywki kosztem np. telewizji z tego powodu, iż jest po prostu ciekawszy. Co do kwestii ocen uważam, że to tylko i wyłącznie wina rodziców. Przecież to oni powinni dyktować dzieciom kiedy mają od tych komputerów odchodzić po to by się uczyć. Takie rzeczy powinny być wpajane tym dzieciom od samego początku obecności komputera w domu po to aby ich edukacja nie ucierpiała.
                  • avatar
                    d4w1dl
                    0
                    czemu laptop, a nie desktop?
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      No to niech rozdają te komputery tylko z linuxem, jednordzeniowym prockiem i integrą od intela to zaraz część dzieciaków przestanie grać :D
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        Wow nagle sie skapnęli ,że dzieci robią wszystko tylko nie to co związane jest z nauką :)
                        • avatar
                          Warmonger
                          0
                          Wszak ni o to chodzi, aby rozdawać komputery biednym, lecz potrzebującym. Niestety starsze pokolenie pamięta głównie komputery służące do edytowania tekstu bądź obliczeń matematycznych i jakoś nie mogą się pogodzić z myślą, że młodzież wykorzysta go w celach rozrywkowych. Nie wystarczy dać sprzęt, trzeba też nauczyć z niego korzystać.
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            Przecież już dawno udowodniono że socjalizm to samo zło :)
                            • avatar
                              Konto usunięte
                              0
                              To tak jak by głodnemu od dzieciństwa człowiekowi dawać codziennie tacę pączków oraz przepis na te pączki. Wiadomo, że w pierwszej fazie tego "dobrodziejstwa" będzie się chciał jak najwięcej nim nasycić. Dobiero w następnej fazie zainteresuje się wyrabianiem owych pączków. Analogicznie w przypadku komputerów. Najpierw dzieci, które miały słabą styczność ze sprzętem potraktują go głównie jako rozrywkę. Za to w przyszłości może im to stworzyć warsztat pracy. Każdy jakoś zaczynał swoją przygodę z PC, ale dopiero później każdy się ukierunkował jak go będzie używać.