Oprogramowanie

Microsoft: inne metody licencjonowania oprogramowania oszczędnością dla firm

przeczytasz w 2 min.

Firma Senetic informuje o możliwych metodach licencjonowania produktów Microsoft. Przedsiębiorcy mogą wybrać licencje dla swoich potrzeb.

senetic logo oszczędności na licecnach microsoft

Nabywcy oprogramowania Microsoft najczęściej korzystają z modelu licencjonowania typu Open Value. Jednak jak informuje firma Senetic, istnieją również ciekawe alternatywne modele licencjonowania produktów Windows, Office i CAL

Oprogramowanie Microsoftu dominuje w wielu przedsiębiorstwach. Pakiet biurowy Microsoft Office kontroluje ponad 90 procent światowego rynku aplikacji biurowych. W przypadku systemów operacyjnych dla komputerów PC oraz serwerów udziały rynkowe oscylują wokół 75 procent. Mimo, iż alternatyw dla oprogramowania Microsoft jest pod dostatkiem, to jednak wciąż spore grono odbiorców sięga wyłącznie po produkty firmy z Redmond, warto więc zapoznać się z dostępnymi modelami licencjonowania.

Większość nabywców oprogramowania Microsoftu korzysta z modelu Open License. Choć ma on zalety - przejrzyste zasady licencjonowania oraz szybka realizacji zamówienia, jednak nie zawsze jest rozwiązaniem najbardziej ekonomicznym. Dlatego warto brać pod uwagę inne opcje licencjonowania.” – tłumaczy Rafał Białożyt z firmy Senetic.

Klienci biznesowi powinni bliżej przyjrzeć się licencjom Open Value oraz Open Value Subscription. W przypadku pierwszego modelu klient nabywa wieczyste prawo do oprogramowania, a umowa zawierana jest na trzy lata. Jego walorem jest możliwość wyboru formy płatności - w formie trzech rocznych rat lub jednorazowej opłaty. Firma nie jest zmuszona ponosić wysokich początkowych nakładów na zakup licencji.

W ramach Open Value oferowany jest pakiet Software Assurance. W jego skład wchodzą usługi oraz korzyści i prawa, ułatwiające klientom planowanie, wdrażanie, i używanie zakupionych licencji. Dodatkowo klient może wybrać jedną z dwóch opcji zakupu Open Value Company Wide lub Open Value Non-Company Wide. Większą popularnością cieszy się ten drugi wariant, ponieważ nie wymaga on obejmowania licencją wszystkich komputerów pracujących w przedsiębiorstwie.

microsoft logo licencje

Open Value Company Wide to propozycja dla użytkowników zainteresowanych standaryzacją oprogramowania na wszystkich firmowych pecetach. Dotyczy to jednego z trzech obszarów: system operacyjny Windows, pakiet biurowy Office Professional lub pakiet licencji dostępowych CAL. Ten model zapewnia co najmniej 10 procentowe oszczędności w porównaniu z Open Value Non-Company Wide.

Poza Open Value warto zainteresować się również modelem Open Value Subscription. To umowa opracowana z myślą o firmach, które nie chcą nabywać oprogramowania na własność, a jedynie uzyskać prawa do użytkowania systemu. Czas obowiązywania umowy wynosi trzy lata, płatności zaś wnoszone są w trzech równych ratach. Użytkownik uzyskuje tzw. zniżkę platformową w przypadku zakupu subskrypcji na trzy produkty: Windows, Office Professional oraz Core CAL.

Przysługuje mu też upust up to date w wysokości 50 procent, obejmujący w pierwszym roku trwania subskrypcji oprogramowanie, które zostało zainstalowane wcześniej. Po zakończeniu trzyletniej umowy klient ma możliwość przedłużenia, rezygnacji lub wykupu oprogramowania.  

Nabywcy oprogramowania Microsoftu, nie są skazani na jeden model licencjonowania. W wielu przypadkach alternatywne rozwiązanie przynosi wymierne korzyści finansowe. Mniej znane warianty otwierają nowe możliwości przed resellerami.” – tłumaczy Rafał Białożyt.

Źródło: Senetic, inf. prasowa

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Spojler
    10
    Kolejna reklama sponsorowana przez M$...
    • avatar
      Kenjiro
      2
      Jak nie wiedziałeś? Masz kiepskiego sprzedawcę (opiekuna/partnera) i ci tego nie powiedział? W takim razie zmień sprzedawcę.

      Do tego artykuł kompletnie do bani, bo nie mówi nic, jakie są właściwe koszty, a OV i podobne są droższe (czasem dużo) niż zwykłe boksy, nie wspominając o OEMach (dziś PKC).
      • avatar
        mielmar
        1
        Licencjonowanie Microsoftu zawsze było dla mnie czymś z poradnicza magi i fantastyki (niestety nie naukowej).

        A ten artykuł mnie w tym utwierdza.
        • avatar
          Rostom
          0
          Kiedyś musiałem poświęcić kilkanaście godzin na zapoznanie się z zasadami licencjonowania Microsoftu. Doszedłem do wniosku, że jeśli można to było jeszcze bardziej skomplikować to ja nie wiem jak. Zorientowanie się w systemie Adobe jest też niełatwe, ale można sobie to przyswoić i przeliczyć różne warianty w dwie godziny. Natomiast zapoznanie się z zasadami licencjonowania Libre Office zajęło mi 10 minut i przyniosło wymierne oszczędności w postaci braku kosztów zakupu i braku konieczności zażywania środków uspokajających. ;)
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            Boże, jaki ten Microsoft dobry. Ja się stara, jest jak matka i przytuli i pocieszy.