Nauka

SpaceX wynosi japoński statek kosmiczny, będzie to pierwszy komercyjny lądownik księżycowy

przeczytasz w 2 min.

Japoński start-up ispace przy użyciu Falcona 9 konstrukcji SpaceX wystrzelił właśnie w kosmos statek kosmiczny z misją HAKUTO-R.

Księżycowy Królik 

Nazwa „HAKUTO" wzięła się od królika, który według japońskiego folkloru żyje na Księżycu. Misja wyruszyła bez specjalnych incydentów z Cape Canaveral na Florydzie, choć dwa razy pojawiło się opóźnienie spowodowane koniecznością inspekcji rakiety SpaceX Falcon 9. Będzie to pierwsza w historii prywatna misja, która wyląduje na Srebrnym Globie. Do tej pory ta sztuka udała się jedynie narodowym agencjom kosmicznym USA, Rosji oraz Chin, z czego najsłynniejszym chyba programem osiągnięcia Księżyca był Apollo (w tym lądowanie załogowe, powtórzyć sukces Apollo próbuje teraz program Artemis). 

W azjatyckim kalendarzu rok 2023 jest Rokiem Królika. Misja powinna dotrzeć na powierzchnię naszego satelity pod koniec kwietnia po uprzednim umieszczeniu małego satelity NASA na księżycowej orbicie. Urządzenie to przeznaczone będzie do poszukiwania złóż wody. Następnie HAKUTO podejdzie do lądowania w kraterze Atlas.

Przedsięwzięcie jest bardzo ważne zarówno dla ispace, jak i dla samej Japonii, która ostatnio zwiększa swoją obecność w kosmosie, co ciekawe w dużej mierze dzięki prywatnym projektom. Warto wspomnieć choćby o japońskim miliarderze Yusaku Maezawie, który w przyszłym roku planuje oblecieć Księżyc z grupą artystów. Projekt HAKUTO był pierwotnie finalistą konkursu Google Lunar XPrize, lecz później został reaktywowany jako prywatna misja komercyjna.

Co Królik ze sobą niesie?

Sukces HAKUTO-R byłby kamieniem milowym we współpracy kosmicznej między Japonią a Stanami Zjednoczonymi, jednak z uwagi na to, że misja jest komercyjna to mają w niej udział podmioty z całego świata. Sam statek kosmiczny ispace został zmontowany w Niemczech. Umieści on na powierzchni Księżyca lądownik M1, na pokładzie którego znajdą się dwa roboty-łaziki. Pierwszy z nich to niewielkie, dwukołowe urządzenie japońskiej agencji JAXA, a drugi to czterokołowy rover Zjednoczonych Emiratów Arabskich imieniem Rashid. Lądownik będzie też wyposażony w eksperymentalny akumulator półprzewodnikowy japońskiej firmy NGK Spark Plug.

Warto wspomnieć o tym, że ispace podpisało z NASA kontrakt na przewożenie ładunków na Księżyc od 2025 roku, a wśród jego celów jest zbudowanie stałej księżycowej kolonii do 2040 roku.

Źródło: reuters.com 

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pawluto
    0
    Kiedy Polska Agencja Kosmiczna cokolwiek wyniesie na orbitę ???
    Już od kilku lat zmarnowano tyle milionów zł na ciepłe posadki dla kolesiów z PiS...
    Jesteśmy potęgą czy nie ???
    • avatar
      qbiack
      -3
      Oczywiście to fake news i podła mistyfikacja masonów, żydów i opętanych demonicznymi wpływami moralnych wykolejeńców, których dobitnym przykładem jest sam Musk. Tak wam powiedzą płaskoziemcy, ale skoro mój komentarz jest pierwszy, to uprzedzam ich narrację.
      Księżyc to jedynie gazowy obłok, nie da się na nim wylądować. Ale zaczynając od początku, nie można nawet do niego dolecieć, bo nad płaską Ziemią jest tajemniczy firmament, na którym są umieszczone wszystkie gwiazdy, w tym oczywiście Słońce, które jednak odbywa po tym firmamencie dziwne tańce godowe, wijąc się jak wąż bez ładu i składu. Widziałem filmik ilustrujący takie ruchy - chyba jako jedyne ciało w naturze Słońce miało taką trajektorię ruchu. Ten firmament jest niewidoczny, ale jakiś pancerny, bo przynajmniej od spodu nic nie jest go w stanie przebić, więc wszystkie rakiety niby wystrzeliwane w kosmos zawsze lecą na wschód, poniżej firmamentu, by potem spaść gdzieś tam, pewnie w Rosji, a najpewniej w Ukrainie, gdzie mieszają się z rakietami wojskowymi wystrzeliwanymi przez ruskich morderców. Płaskoziemcy nie wytłumaczyli mi jeszcze dlaczego przez ten firmament od góry przelatują meteoryty, ale jestem cierpliwy.
      Zatem nie wierzcie w te efekty specjalne, zmontowane w studiu lub komputerowo obrazki, my Ziemianie jesteśmy pępkiem świata, boskimi stworzeniami, i nie będzie nami żaden demon miotał dookoła Słońca jak jakims popychadłem! Amen.
      Tyle słowem wytłumaczenia.